Od pewnego czasu coraz więcej jest sprzętu wykorzystującego wzmocnienie w klasie D.
Temat pojawia się co jakiś czas - m.in. w niedrogich zestawach kina domowego typu All In One ("naleśnikach" - klasa D) albo na wręcz przeciwnym biegunie cen (np. drogie i w pełni cyfrowe modele T+A).
W czasie wakacji wątpliwość pojawiła się w wątku o sprzęcie firmy CYRUS i ich najnowszym wzmacniaczu Cyrus One (powrót do nazwy ich starego wzmacniacza) pracującym w klasie D.
A ponieważ potocznie mówi się "cyfra" już na sprzęt w klasie D (najczęściej spotykanej i najtańszej) mimo że szczegółowe wyjaśnienia (opisane np. w Audio) inaczej to określają i nie zaliczają klasy D jako rzeczywistych (czytaj: stuprocentowych) wzmacniaczy cyfrowych, to i pojawiają się nieporozumienia.
Na rozpoczęcie tematu - krótkie artykuły z AUDIO dostępne są pod takimi adresami: http://audio.com.pl/vademecum/faq/stereo-wzmacniacze/18383-jakie-sa-podstawowe-typy-wzmacniaczy-cyfrowych
http://audio.com.pl/vademecum/faq/stereo-wzmacniacze/18384-czy-wzmacniacze-cyfrowe-mozna-zaliczyc-do-sprzetu-wyzszej-klasy
http://audio.com.pl/vademecum/faq/stereo-wzmacniacze/18385-czy-do-wzmacniaczy-cyfrowych-mozna-podlaczyc-gramofon-analogowy
Na początku ceny dobrze grających urządzeń były w okolicach 20 tysięcy ... dolarów. Dziś już jest znacznie mniej, ale i tak dobrze grające np. T+A to koszt około 20 tysięcy - tym razem już złotych (tańsze T+A grają gorzej).
Są też sporo tańsze modele Made in Poland i to całkiem niezłe (na kościach B&O).
Jest więc nowe miejsce do wymiany Waszych doświadczeń z wzmacniaczami cyfrowymi - oraz tymi w klasie D i podobnych rozwiązaniach.
Pozdrawiam