Integra ALC 1220 lepsza od Audiotrak Prodigy Cube BE?

[Gość]

Witam serdecznie.

 

Nabyłem wczoraj zewnętrzną kartę dźwiękową, gdyż chciałem mieć jakiś punkt odniesienia i porównać różnicę w dźwięku. W końcu dźwięk jest jedynie dźwiękiem i nie sądziłem, że cokolwiek może się zmienić poza podbiciem niektórych częstotliwości oraz wyciszeniem innych. Tak też się stało.

 

Obecnie korzystam z słuchawek HyperX Cloud Silver. Uwielbiam charakterystykę dźwięku tych słuchawek. Wcześniej korzystałem z HyperX Cloud Drone (słabsza, bardziej budżetowa wersja słuchawek) i dla obu słuchawek charakterystyka dźwięku jest identyczna, stąd po zepsuciu mikrofonu w Dronach i oddaniu na gwarancje nabyłem te lepsze. W międzyczasie korzystałem z słuchawek Creative Sound Blaster Blaze, które miały setki bardzo dobrych opinii. Moja niestety jest odwrócona o 180 stopni - wg mnie słuchawki brzmią, jakby były za 30 zł, dźwięk nie jest ani zbalansowany ani czysty, a basu one nie posiadają prawie wcale.

 

Posiadam dosyć high endową płytę główną Gigabyte Gaming K7, która posiada zintegrowaną kartę dźwiękową Realtek ALC 1220. Producent podaje SNR na poziomie 120 dB. Sama integra nigdy nie sprawiała mi problemów, dźwięki były czyste, a muzyka i dźwięki dobre do tego stopnia, że nóżka sama potrafiła podskakiwać w rytm i nie dało oprzeć się dźwiękowi. Po kupnie i przetestowaniu Audiotrak Prodigy Cube BE wiele się w tej kwestii nie zmieniło.

 

Zazwyczaj słucham muzyki elektronicznej, często coś w rodzaju dubstepu, drum and bassu, glitch hopy i różne inne melodycznie brzmiące i wyszukane gatunki (trochę complextro, różne -wave). Mój profil soundclouda z polubionymi utworami: https://soundcloud.com/coust-2/likes

 

Na integrze uwielbiam słuchać muzykę i podziwiać jej jakość, często nawet próbując dostać się do plików mp3 320 kbps lub flac. Basy zawsze są mocne, ciekawe, przyjemne. Natomiast przesiadając się na Audiotraka, pierwsze co rzuciło mi się w oczy, a raczej uszy, to zdecydowanie mniejszy bas, a go wręcz uwielbiam. Zazwyczaj boostuję sobie częstotliwości DO 64 Hz oraz OD 8000 Hz w górę o kilka dB. Pozwala mi to się skupić bardziej na basie i innych lubianych przeze mnie dźwiękach, podczas gdy reszta stanowi bardziej tło. Używając Audiotraka bas ten był zdecydowanie słabszy, natomiast dźwięki były bardziej zbalansowane. Środek nie stanowił już tła, ale mocno komponował się z niskimi i wysokimi częstotliwościami, czasem aż za bardzo. Podbicie niskich i wysokich Hz nawet do poziomu wyższego od integry nie spowodował, że muzyka była taka sama. Może nieco się zbliżyła, ale to wciąż nie było to samo.

 

Myślałem, że faktycznie poczuję jakąś różnicę. Lepszą jakość, czystszy dźwięk, cokolwiek... Milion recenzji o kartach audio, różnych urządzeniach DAC, każdy chwali i mówi o olbrzymich zmianach i poprawie dźwięku, a ja nie odczułem tego specjalnie. O ile sam dźwięk wydaje się być bardziej zbalansowany i mam przeczucie, że łatwiej w nim znaleźć różne dźwięki, gdyż lepiej się komponują i żaden zakres nie zagłusza innych, o tyle moje ulubione i specyficzne dźwięki nie wydają się brzmieć już tak dobrze.

 

Zastanawiam się, co począć i najprawdopodobniej zwrócę tego Audiotraka, gdyż teoretycznie niewiele wnosi, o ile cokolwiek, ale zanim to zrobię, to chciałbym zapytać... Czy zmiana opampa faktycznie pozwoli zmienić charakterystykę dźwięku i dostosować go do moich upodobań? Jakoś ciężko mi sobie to wyobrazić. Czy powinienem pobawić się opampami, czy moja zintegrowana karta dźwiękowa jest wystarczająca i w cenie do ~400 zł nie znajdę nic lepszego?

[Stachox]

przetestuj sobie fio e10k. Nie wiem jak z twoimi słuchawkami będzie ale za Bayerdynamic DT990 Edition gra w ten deseń co opisujesz i napewno lepiej niż na sb xfi titanium. Jest tam przełącznik od basu który poprawia brzmienie na niektórych słuchawkach.