BlaBla Napisano 6 godzin temu Napisano 6 godzin temu Wracam do tematu ustawienia Rubikonów.... Jednak wysunięte bardzo do przodu potrafią zbudować głęboką scenę, a bas jest wtedy dla mnie idealny (dla wielu bylby za słaby pewnie) ale pojawiają się negatywne skutki uboczne. Coś, co w złożonym składzie jazzowym brzmi fajnie, jest przestrzeń, nie jest tak tłoczno, już w kameralnym rocku (np Free) brzmi co najmniej dziwacznie. Nie powiem, robi wrażenie trochę 3D ale brzmi zupełnie nieautentycznie... Jakby każdy instrument grał z innego kierunku. Kolejne już nagranie (Laura Nyro) pokazuje znów dobrą głębię ale zbyt dosłownie brzmi kanał lewy i prawy - ucierpiała spójność sceny na szerokości. Grają jakby 3 osobne źródła : prawo, lewo, srodek to oderwany od akompaniamentu wokal. To całkowita dyskwalifikacja takiego ustawienia. Jak zwykle złotym środkiem okazuje się ustawienie gdzieś pomiędzy skrajnymi układami. Nie wykluczam, że dobrze może zabrzmieć układ z kolumnami mocno do przodu i zarazem trochę do siebie (co zapobiegloby może nadmiernemu odseparowaniu kanałów) ale u mnie taki układ jest niemożliwy do realizacji w praktyce. Odpisz, cytując
cymes Napisano 2 godziny temu Napisano 2 godziny temu @Mprezi poczytaj o CMRR (Common Mode Rejection Ratio) Odpisz, cytując
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.