-
Ostatnie posty
-
Dynaudio oczywiście kuszą, ale te S40 drogie. Nie dam 10 000 za używany monitor. Muszą poczekać w kolejce do mego serca.
-
I jest jeszcze jeden „argument” za S40 ale ujawnię go dopiero, gdy Kraft kupi coś innego niż kolejnego Bowersa.
-
Też tak myślę. A skoro o Dynaudio mowa: @Kraft - z pewnych względów mógłbyś być idealnym słuchaczem S40. Są tam ładne soprany (choć może nie tak imponujące jak w B&W), b. przyjemna średnica / namacalne wokale, głęboka scena i do tego kapitalny, rytmiczny bas. Uważam, że sprawdzą się rewelacyjnie w poezji śpiewanej, popie lat 70-tych i 80-tych, soft rocku, akustycznym i elektrycznym bluesie, jazzie i klasyce. I myślę, że nawet elektronice (choć tu nie czuję się kompetentny). Słabiej radzą sobie z ostrzejszym rockiem czy metalem - czyli akurat tym, czego prawie nie słuchasz. A w Twoim metrażu czułyby się jak ryba w wodzie. Nie namawiam, po prostu nagle przyszło mi to do głowy po wpisie Adama. Spendor? Nie jestem pewien. W stereofonii jest oczywiście świetny. Ale jeśli koś przywykł do wyrafinowanej czy też ekscytującej góry pasma, to może być ciężko się przestawić. Nawet dla mnie było to trudne, a przecież nie należę do klubu B&W.
-
Przez Tomasz Kluczynski · Napisano
Najlepiej posłuchać u siebie w domu, wtedy wiesz jak brzmi naprawdę. Salony mają często salki ze zrobioną akustyką i często bywa tak, że u nich brzmi dobrze a u ciebie gorzej. Bierzesz przez internet przesłuchasz jak ci nie podpasuje to zwracasz i ewentualnie bierzesz jakiś inny gdzie indziej na podobną próbę.
-
-
-
Ostatnio poruszane tematy