Skocz do zawartości


  • Ostatnie posty

    • Ostatnio przerabiałem B. Cobhama, no i poczytałem, że bardzo cenione są jego bębny nagrywane z Mahavishnu. Płyta jest przede wszystkim popisem McLaughlina,  a i Jan Hammer oraz skrzypek Jerry Goodman nie szczędzą sprzętu ale jak się wsłuchać tylko w gary, to dochodzimy szybko do wniosku, że Billy Cobham gra jakby nieustanne, dynamiczne solo. Nie udalo mi się znaleźć nigdzie wyizolowanej ścieżki perkusji ale kilka utworów z tej plyty można by pewnie spokojnie obciąć z reszty składu i puścić jako solówkę na bębnach i to tak na setkę,  bez obróbki.  Jest dynamit! Columbia Records, made in 🇺🇸 i niestety jak w przypadku większości moich plyt z lat 80-90 wyprodukowanych za oceanem, roku wydania praktycznie nie udaje się ustalić. Ale jest tak nagrana, że można kilka razy słuchać, raz gitary, raz bębnów, a to skrzypiec itd. Trudno się znudzić.  
    • Witam,  I jak naprawiłeś?  Mam ten sam problem,  U mnie 2 kondensatory spuchły I wyciekły
    • @T Z6 daj spokój! Wszystko,co dobre,musi kosztować 😁
    • Tak wiem ale kurcze tu chodzi o jakieś zasady. Wiele rzeczy parszywieje na naszych oczach, a chamstwo i zidiocenie się panoszą na każdym kroku. Ignorując je niewiele zyskamy poza chwilowym spokojem, bo za rok, dwa lub pięć nas, normalnych, kulturalnych, uprzejmych czyli po prostu zwyklych ludzi będzie mniejszość. I wtedy to oni zaczną nas wyrzucać...
  • Ostatnio poruszane tematy

×
×
  • Utwórz nowe...