Jezu, zajrzałem do Twojego profilu i stąd początkowe zawołanie. No nic. Zacząłem w 1969 roku. Starszy brat kolegi miał płytę Hendrixa ! Miałem wtedy 12 lat. Od tego czasu było wszystko , łącznie z Webernem, Bergiem i Cage . Teraz dużo wokalistyki , jazzu i wszystkiego co wpadnie mi w ręce. Wciąż jestem nie nasłuchany. Takie życie.