Kontynuując temat tego gramofoniku. Udało mi się zorganizować radioodbiornik Bolero 3281, czyli sprzęt do kompletu z epoki. Oczywiście wewnątrz zrobiłem porządek, dzisiaj pierwszy raz podłączyłem do sieci. Działają wszystkie lampy, prócz tej pentodki z frontu (nie świeci się). Udało mi się wyszukać jedną stację (RMF Classic na UKF'ie). Wreszcie podłączam gramofon i właściwie albo głośniki mają zakłócenia, albo jest zupełna cisza. Na panelu tylnym Bolero przy złączu do gramofonu jest właściwie tylko oznaczenie "E" przy jednym z dwóch gniazd. Sprawdziłem który kabel odchodzi "od igły" w gramofonie i podłączałem go w różnych konfiguracjach, z tym samym marnym skutkiem. Nie wiem, czemu zestaw nie bryka, może ktoś odpowie na to pytanie, a nawet coś poradzi?