Skocz do zawartości

rasputin

Uczestnik
  • Zawartość

    15
  • Dołączył

  • Ostatnio

  1. Dziękuję za info i pomoc, sprawdzę to
  2. Dzięki za propozycję, poszukam czy gdzieś w Poznaniu ich nie ma żeby posłuchać i porównać w salonie, ewentualnie wypożyczyć na jakiś czas za kaucją dla sprawdzenia czy faktycznie będzie to brzmienie które mi się spodoba, i czy wyłapię różnice
  3. A gdyby właśnie iść w drugim kierunku? Większej detaliczności i ożywieniu brzmienia? Gdybyś mógł zaproponować jakiś przewód, chętnie go kupię i porównam sobie co bardziej mi odpowiada. Zawsze jeden komplet można odsprzedać, choć przy tej cenie klotz'a to generalnie nie ma chyba nawet sensu
  4. Zadzwoń Kolego, napisane że Atoll'a mają na miejscu, a nawet 2 modele, w innych przypadkach napisali "zadzwoń aby potwierdzić dostępność", czyli jest duża szansa że znajdziesz i posłuchasz tego czego szukasz
  5. Czy mógłbym prosić o propozycję? Ludzie którzy tutaj pomagają początkującym często wyrażają zdanie że "apetyt wzrasta w miarę jedzenia" i zgadzam się z tym w 100%, kable które zakupiłem to dokładnie - Klotz Twinax LY240. Może zmiana na inne niewiele wniesie przy tak budżetowym sprzęcie, może jej nie usłyszę, ale może warto spróbować?
  6. http://www.premiumsound.pl/stereo/169-atoll-in-100se.html Tu chyba mają
  7. No i po sprawie, wzmacniacz zakupiony, niestety (a może i stety ) nie padło na NAD 326BEE, a na jego miejsce wskoczył, zresztą bardzo niespodziewanie, Pioneer A-30S I nie ze względu na cenę, tylko ze względu na dźwięk, z Tagami 606SE zgrywa się zaskakująco dobrze, również zaskoczył mnie tym że potrafi walnąć jak potrzeba, i przy cichym słuchaniu nie brakuje mu mruknięcia basu, czego przy Yamaszce bardzo mi brakowało, tryb direct jest idealny dla 606SE, jest wszystkiego pod dostatkiem, wysokie, średnie i niskie tony są dla mnie prawie idealnie zrównoważone (jak na moje nie wyrobione ucho) a najbardziej cieszy mnie to że po odsłuchu przez słuchawki i ściągnięciu z głowy DT990 nie brakuje mi wiele jakości, tylko robi się "ciemniej", ale to pewnie za sprawą tego że to bardzo rozjaśnione nauszniki. NAD był , jakby to określić, dla mnie bardzo muzykalny, i bardzo przyjemnie się go słucha, ale taki sam uśmiech na twarzy mam słuchając teraz A-30, zdaję sobie sprawę z tego że to najniższa półka, ale dla mnie, jak na razie w zupełności wystarczająca, no i do tego ampli który miałem to przepaść jakościowa w stereo. Bardzo podoba mi się to że po ściszeniu muzyki, nadal dźwięk jest taki jakiś "pełniejszy", jak już pisałem, pod tym względem Yamaha a-s700 zawiodła mnie, grając bardziej płasko, dla mnie tak jakoś nijako. Druga sprawa, trudno mi się do tego przyznać, ale zauważyłem różnicę pomiędzy kablami Byłem zaciekłym wrogiem tezy że kable "grają", ale zmuszony byłem wymienić przewody które dotychczas miałem, gdyż ich stan pozostawiał trochę do życzenia, no i przez lata które ze mną były, zrobiły się po prostu sztywne, prawie jak drut, była to jedna z tańszych "linek" 1,5mm2 do głośników zakupiona w znanym markecie budowlanym, w specjalistycznym sklepie sprzedawca doradził mi kupno Klotz'a 4mm2 i powiem że naprawdę jest słyszalna różnica A skoro nawet żona to potwierdziła (cytuję : "teraz tak jakoś jeszcze czyściej gra i równo w dwóch głośnikach" ) to naprawdę coś w tym musi być, tym bardziej że należy do osób które z reguły "słuchają oczami"
  8. Faktem jest że to mój "pierwszy raz" jeśli chodzi o wzmacniacze i może nie za bardzo mam wyrobiony słuch, ale opisałem jak umiałem najdokładniej odczucia. Poprzedni amplituner był strasznym michem jeśli chodzi o stereo, a po przyłączeniu w tryb wielokanałowy i włączeniu np. Szeregowca Ryana przestawał być michem i potrafił tak walnąć że można było spaść z fotela. Dlatego też wyszedłem z założenia że a-s700 to już musi wgnieść mnie w fotel przy głośniejszym słuchaniu, a tu taka niespodzianka. Nie powiem żeby NAD mnie wgniótł w fotel, ale sprawił efekt szczękopadu i banana na twarzy, i to nawet przy cichszym słuchaniu, gdzie Yamaha sobie po prostu coś tam grała (takie dobre tło do rozmów towarzyskich na spotkaniu rodzinnym) a NAD nadal GRAŁ muzykę Jestem ciekaw jak w takim razie gra sprzęt za kilkadziesiąt tysi, pewnie dopiero po przekroczeniu jakiejś tam kwoty doznaje się pełnego szczęścia, aczkolwiek jak dla mnie, nowicjusza w temacie stereo, już jest bajka
  9. Chyba tak zrobię ;-D Bukiet kwiatów na pewno, tylko zamiast czekoladek przygotuję dobrą kolację
  10. No właśnie tego powera zabrakło Yamaszce, zdziwiło mnie to troszkę bo we wszystkich recenzjach jakie czytałem podkreślano potęgę brzmienia A-S700, czy też "ścianę dźwięku" w przypadku A-S500 , i zgodzę się - jest ściana, tylko taka płaska i bez wyrazu. Mam nadzieję że idę w dobrym kierunku, tylko że coraz droższym , co na pewno nie będzie łatwe do "przenegocjowania" z moją lepszą połową Pozdrawiam
  11. A więc załapałem się na odsłuch sprzętu który był raczej poza moim zasięgiem, ale chciałbym podzielić się spostrzeżeniami, były to wzmacniacze NAD 326BEE i Yamaha a-s700, żródłem był CD , jakiś stary model Yamahy, podłączone kolumny to Magnat Quantum 675, otóż na początku zakładałem że Yamaha as700 zagra potężnie, detalicznie i z rozmachem, i nie powiem, do czasu kiedy kolega nie podłączył NADa, dźwięk bardzo mi się podobał, było mocno, porządnie, detalicznie, granie zupełnie inne niż to do czego byłem przyzwyczajony słuchając muzyki na RX-V559, było inaczej, jakoś tak "dynamicznie", bas zupełnie inny, zwarty choć dość nisko schodzący, wysokie tony tez ok. Może moje opisy nie do końca odzwierciedlają to jak faktycznie było, ale nie umiem tego inaczej opisać Po podłączeniu NADa doznałem pierwszego "szczękopadu' w życiu NAD zagrał jakby zupełnie z innej beczki, jak się okazało muzyka może wyjśc z pomiędzy kolumn, instrumenty są jakby takie "3D", nie wiem, odniosłem wrażenie że NAD ma dużo większy wykop od Yamahy, pomimo znacznie mniejszej mocy. Metallica - "Of Wolf And Man", czy np Def Leppard - "Let's go" zabrzmiała na 326BEE tak jakby bardziej muzykalnie, i z dużo większą ilością detali i dużo bardziej dynamicznie, tak jakoś potężniej, instrumenty były wyraźnie rozróżnialne, Yamaha zaoferowała dźwięk bardzo mocno spłaszczony i taki jakby "zlany w jedną całość". Po prostu po podłączeniu NADa stało się tak jakby ktoś zdjął z Yamahy ciężki koc Więc skoro as700 jak dla mnie poległa w tym pojedynku, to już nawet raczej chyba nie będę szukał A-S500 czy też A-S501 na odsłuch, ale chętnie bym posłuchał jeszcze Pioneer'a A-30, jak tylko uda mi się gdzieś umówić. Idealnie byłoby posłuchać gdzieś i Pioneera i NADa razem z moimi kolumnami. Tylko problem w tym że jak już gdzieś jest NAD, to nie ma akurat Pioneera, jak jest Pioneer i Taga 606SE to nie ma NADa, itd, itp. Ale Powiem że jestem w lekkim szoku po opisanym porównaniu gdyż byłem prawie pewien że NAD polegnie pod Yamahą AS700 pod każdym względem
  12. f1angel, dziękuję za szczegółowe instrukcje, z wytłumieniem będzie problem, chociaż pomysł z obrazem bardzo dobry, na to druga połówka chyba najszybciej się zgodzi Kolumny mogę zsunąć do siebie, wtedy pomiędzy nimi będzie około 2,5m zamiast tych 4m , no i skóra owcza , owszem będzie , ale na podłodze, są panele więc też coś dla wytłumienia się przyda, zabieram się za studiowanie linka którego podesłałeś.
  13. Będę musiał wziąć te Tagi na przejażdżkę i sprawdzić w salonie czy dźwięk z np. Yamahy A-S501 będzie mi odpowiadał, może się okazać że nie będę widział różnicy pomiędzy nią a np. Pioneer'em A-30 Najgorsze jest to że pewnie dźwięk usłyszany u dealera będzie nijak miał się do dźwięku jaki usłyszę w domu, no ale od czegoś trzeba zacząć, faktem jest że po przewiezieniu starego ampli do domu, brzmienie podobało mi się jeszcze bardziej niż w pomieszczeniu odsłuchowym. Pomieszczenie w którym obecnie będzie stał zestaw stereo ma 4 x 6m z czego na tej szerszej ścianie będą rozstawione kolumny w odległości 4m od siebie a po drugiej stronie stoi długi zestaw wypoczynkowy praktycznie pod ścianą, dlatego nie ma jak zaadaptować jakiegokolwiek systemu wielokanałowego. Zresztą w tej chwili 75% czasu poświęcam na słuchanie muzyki więc wybór systemu jest oczywisty. Co do tego 2.0 to wzięło mi się to z tego że praktycznie wszyscy producenci umieszczają w tej chwili wyjście subwoofera na tylnej ścianie, więc tak jakby mając dotychczas do czynienia tylko z KD, wydało mi się naturalne nadmienić że chodzi mi o zestaw 2 kolumn a nie 2 kolumn + sub
  14. Dziękuję za odpowiedź, niestety w zakładanym budżecie, na tą chwilę, mogę pozwolić sobie tylko na a-s300 lub r-s500 , chciałbym sprzęt nowy, z używanymi nie mam najlepszych doświadczeń Chyba że byłby to sprzęt z bardzo pewnego źródła.
  15. Witam szanownych kolegów! Mam nadzieję że mój pierwszy post nie wzbudzi na forum wstępnej niechęci do mojej osoby, jako że pewnie temat gdzieś tam już był tysiące razy maglowany, ale nie znalazłem nigdzie takiego zapytania, więc chyba jednak będę pierwszy Pytanie dotyczy przesiadki z KD na Stereo, otóż padł mi ampli Yamahy i czas zakupić następcę, ale jako że zmieniłem mieszkanie nie mam warunków na więcej niż 2 kolumny, więc uciekam w stronę wzmacniacza lub amplitunera stereo, i po analizie rozlicznych testów, recenzji doszedłem do wniosku że w zakładanym przeze mnie budżecie - do 1200zł (może głupio zabrzmi, ale ustalonym po negocjacjach z moją drugą połówką ) raczej nie ma co liczyć na wielkie WOW po zakupie. Pytanie kieruję do osób które miały już doświadczenie z podobną przesiadką, z ampli 5.1 na system 2.0 , a zaznaczę że tamta Yamaha RX-V559 grała dla mnie bardzo dobrze , nawet w stereo, (kolumny Taga 606v3 SE) , Czy jest możliwe żeby usłyszć różnicę pomiędzy np. Yamahą R-S500 a Yamahą A-S300/A-S500, czy zakładając to jakie kolumny posiadam i to że jakość tamtego amplitunera była dla mnie satysfakcjonująca, nie będzie żadnej różnicy w jakości dźwięku, nawet jeślibym zakupił np. Yamaha a-s201? W stronę R-S500 kieruje mnie tuner, ale nie jest to najważniejsze. Czy parametr damping factor ma znaczenie i jest "słyszalny"? A-S300 i A-S500 posiadają DF na poziomie 240, natomiast np. taka R-S500 to już DF 150, nigdy się nie zagłębiałem w ten temat z praktycznego punktu widzenia, zaś teorii jest tyle że głowa mała Słucham głównie "starej szkoły" rocka, ale bywa że i Yello się pojawi i Bjork, żadnego metalu, ciężkich brzmień , bywa że dla relaksu Enya, albo jakiś chillout.. Jako źródło będzie wykorzystywany Pioneer N30 i Yamaha CD-S300, oczywiście również blu ray i dekoder nc+
×
×
  • Utwórz nowe...