Witam wszystkich. Panie i Panowie mam problem, może uda się go rozwiązać. Posiadam kolumny Klipsch Rf-62. Do tego wzmacniacz Pioneer A 757mk2 oraz pożyczony NAD 356. Cd to Marantz cd 6005. Przeczytałem wiele wątków i widzę , że sporo osób tutaj wlaczy z muzyką typu Hard Rock , Metal - no i ja również. Co do kolumn , ogólnie mi się podobają jak grają poprzez ich dynamikę, skuteczność,"moc". Przy podłączeniu ze wzmacniaczem Pioneer uzyskue dzwięk porządnie dociążony , z "mięchem", co jest bardzo porządane przeze mnie w tej muzyce. Gra to nie męcząco, dźwięk raczej miękki, przyciemniony. To są zalety. Natomiast wady tego wzmacniacza to fakt iż wycina on wiele detali w muzyce i aż za bardzo przyciemnia przekaz. Odczucie trochę takie jakby ktoś koc zarzucił na kolumny. Wzmacniacz jest troszkę za wolny do szybszych dźwięków, ale to jeszcze tak nie drażni. Natomiast z NAD'em te Klipsche grają bardzo szczegółowo, szybko ale już bez tego dociążenia i mięsa jak w Pioneerze. Raczej dźwięk jest szczupły i za jasny. Metal brzmi za sucho. I teraz pytanie moi drodzy. Czy jest wzmacniacz który by zagrał tak pomiędzy nimi, czyli z odpowiednim dociążeniem, "mięsem", ciepłym dźwiękiem, ale nie pozbawionym szczegółów i odpowiedniej dynamiki? Testowałem jeszcze kilka wzmacniaczy z klasy bardzo budżetowej jak Pioneer A 30 , Denon Pma 720, Onkyo 9050, Yamaha as 501, ale to wszystko za "cienko piszczy". Ogólnie bardzo ciężka sprawa. Jak nic nie znajdę to chyba czeka mnie wymiana kolumn. Oczywiście tylko używka wchodzi w grę. Budżet to 2000 zł.