Skocz do zawartości

kawol

Uczestnik
  • Zawartość

    5
  • Dołączył

  • Ostatnio

  1. hello. to ja dorzucę swoje 3 grosze. posiadam lcd 37" toshiby, model 37x3000, leci jej trzeci rok i generalnie jestem zadowolony. wg katalogu mój tv kontrast ma bodajże 1:800 (dynamiczny 1:3200) i nie doświadczam z tego powodu najmniejszego dyskomfotu. technika poszła do przodu i teraz są lepsze propozycje na rynku, ja jednak żadnego, powtarzam, żadnego smużenia nie mam. wg danych techn. czas reakcji matrycy wynosi 8ms, co (pomijając niuanse techniczne) daje zdolność odświeżania na posiomie 125Hz (1/0,008). mimo to doświadczam czasem zrywania obrazu przy ruchu całej sceny na ekranie, choć są programy, gdzie taki sam ruch jest idealnie płynny. spowodowane jest to brakiem funkcji "100Hz". celowo nazywam to "funkcją", gdyż termin wywodzi się ze starej technologii crt, gdzie ograniczeniem było właśnie odświeżanie ekranu, wynoszące standardowo 25Hz (50 z przeplotem), pokonano tą barierę podwajając częstotliwość odświeżania i tak pojawiły się tv 100Hz, które nie migotały. w kwestii lcd, 100Hz to w zdecydowanej mierze pojęcie marketingowe, gdyż w tym przypadku generalnie chodzi o to, że procesor obrazu w tv interpoluje dodatkowe pośrednie klatki obrazu powodując w efekcie jego upłynnienie na ekranie, który i bez tego nie migocze. natomiast, wracając do zrywania przesuwanej sceny na mojej toshibie - zakładając, że tv odświeża obraz 50x/sek. to jeżeli materiał który wchodzi to pal 25fps to wszystko jest ok, każda klatka wpada w moment odświeżenia obrazu, natomiast gdy poleci ntsc 30fps to niektóre klatki "wypadają" i obraz skacze. generalnie dzieje się tak w filmach odtwarzanych na kompie, gdzie odświeżanie jest ustawione na sztywno a filmy mają różne parametry fps, jednak problem ten obserwuję również podczas oglądania tv (kablówka cyfrowa upc sd przez scart). jak się domyślam, niektórzy ten efekt postrzegają jako smużenie, jednak tutaj chodzi o coś troszkę innego, dlatego chciałbym cię przekonać, że mimo, że jest to, jak napisałem, pojęcie marketingowe, to raczej warto dopłacić do funkcji 100Hz (a nawet 600Hz ). druga kwestia, na którą warto zwrócić uwagę, to jak tv radzi sobie z rozpoznawaniem i automatycznym przeskalowywaniem obrazu sd. nadawcy różnie przesyłają obraz, generalnie spotyka się: zwykłe 4:3, 16:9 z sygnałem kontrolnym 16:9, który tv rozpoznaje i równo rozciąga na boki (np. eska tv, niektóre progr. na tvn turbo, tvn style, planete) oraz 16:9 wpisane w okno 4:3, czyli to, co na swojej "bańce" oglądasz z pasami. niektórzy na to leją i wszystko oglądają na "szerokim kącie", z szerokimi gębami. jednak chyba w każdym współczesnym tv są tryby wyświetlania w zmiennej geometrii dla 4:3 i tylko pozostaje kwestia czy sprzęt poradzi sobie z rozpoznaniem obrazu i odpowiednim doborze proporcji. w mojej toshibie nie jest z tym za dobrze, jedynie poprawnie radzi sobie z materiałem z sygnałem kontrolnym 16:9, resztę muszę przełączać ręcznie, tj. jak nie chcę mieć pasów przy 16:9 wpisanym w 4:3 lub nie chcę mieć obciętego obrazu przy standardowym 4:3. oczywiście, zamiast rozciągania 4:3 można wyświetlać go "jak jest", z pasami bocznymi. może się jednak niestety okazać, że gdy poleci 16:9 wpisane w 4:3 to na ekranie będzie mały prostokącik z czarnymi pasami nie tylko po bokach ale i na górze i dole, ewentualnie w pasku na górze pojawi się logo nadawcy. widziałem jak dawał sobie z tym radę tv panasonica i jest to dla mnie wzór, bo po ustawieniu na auto potrafił nawet wywalić poza ekran logo nadawcy z paskiem proporcjonalnie poszerzając i rozciągacjąc. nie wiem, na ile tobie zależy na ww. funkcjonalności, czy będziesz osobą, która "wszystko będzie oglądać na szerokim kącie", czy może będziesz się wnerwiał z przełączaniem trybów skalowania. ludzie rzadko o tym wspominają, ale dla niektórych jest to istotna sprawa i polecam do rozwagi. następna rzecz - nie wiem jak teraz, ale jak ja kupowałem swój lcd to na rynku były modele z możliwością regulacji intensywności podświetlenia, bez takiej możliwości oraz wchodziły na półki takie z automatyczną przy pomocy czujnika natężenia światła. nie wyobrażam sobie tv bez takiej, chociażby manualnej regulacji. no i jak koledzy pisali, idź do sklepu i obczaj organoleptycznie, poproś sprzedawcę o pilota i sprawdź co sprzęt potrafi. no i się rozpisałem jeśli coś przeinaczyłem, proszę poprawić. pozdrawiam.
  2. hej ja dorzuce 3 grosze, ten twoj laptok nie ma już czasem wyjścia optycznego spdif przez przejściówke ze słuchawkowego jacka? wiele współczesnych laptopów posiada takowe rozwiązanie, może warto sprawdzić, bo gdyby miał, mógłbyś zaoszczędzić na karcie dźwiękowej do lapa, kupić amplituner z dekoderami, a i kabli mniej by się plątało.
  3. Rzeczywiście, nie doczytałem... Pozdrawiam i życzę miłego odbioru
  4. Widzę kochani, że muszę was uświadomić. Raz i na zawsze proszę sobie zapamiętać: oznaczenie HD Ready nie znaczy, że telewizor ma jakąś tam rozdzielczość, a jest jedynie informacją, że urządzenie to jest przygotowane do wyświetlania wejściowego obrazu wysokiej rozdzielczości. Jeżeli mamy telewizor bez FullHD to najczęściej jego rozdzielczość to 1024x720 w przypadku plazmy i 1360x768 w przypadku LCD. Spotyka się też małe telewizorki 1440x900, które również wspierają technologię HD Ready. Sam posiadam Toshibę 37" FullHD i ten telewizor też jest HD Ready! Powtarzam, HD Ready znaczy tylko tyle, że możemy do TV doprowadzić sygnał HD, czy będzie to 720p, czy 1080i/p, to telewizor to wyświetli, a w jaki sposób, to zależy już od reszty jego parametrów. Jeśli chodzi o to, jakiej wielkości i rozdzielczości sprzęt kupić, warto posłużyć się wykresem. Co prawda, wg niego jestem w zielonym polu, ale jak mam do wyboru oglądać w 720 a 1080 to wolę 1080, widać od razu, że obraz jest ostrzejszy. Kiedyś przeczytałem takie zdanie w kontekście zakupu TV - jeżeli planujesz kupić 32", kup 37", jeżeli 37 - 40 itd. Sam postąpiłem zgodnie z tą radą i nie żałuję. Osobiście, również polecam FullHD. Co prawda telewizja HD dopiero raczkuje, ale spokojnie można dostać filmy na blueray w 1080, również współpraca TV z kompem po HDMI jest lepsza jak mamy 1920x1080.
  5. Cześć. Ja mam CA 640R i kolumny Studio 16 Hertz Xentia. Moim zdaniem całkiem udane połączenie. Tutaj link do strony producenta. Na tej aukcji sprzedający umieścił recenzję kolumn. Ja dodam, że ich granie to raczej ciepła strona przekazu, bas miękki i niemęczący, dobra szczegółowość, piękny wokal, trąbki, kontrabas. Bardzo miłe w odbiorze, zarówno przy cichym jak i głośnym słuchaniu, choć szczerze powiem, że mój Azur nie potrafi wydobyć z nich pełnego potencjału i na pewno dałyby z siebie więcej z lepszą elektroniką. Kolumny bardziej do słuchania niż do szpanu, choć w rzeczywistości prezentują się bardzo ładnie, ja mam wersję wzbogaconą o srebrny kolor lakieru na koszach midwooferów oraz maskownice. Więcej dowiesz się na konkurencyjnym forum audiostereo, ja osobiście polecam (każda sroka swój ogon chwali )
×
×
  • Utwórz nowe...