Mam amplituner jak w tytule i zachciało mi się dobrego stereo. Wymieniłem kolumny bo to zazwyczaj najsłabsze ogniwo. Obecnie mam Focal Chorus 836V. Pomyślałem, fajnie grają ale dobrze byłoby dobrym wzmacniaczem je zasilić i tu po konsultacji w znamienitym salonie audio we Wrocławiu poradzono mi nie wzmacniacz tylko końcówkę mocy podłączoną do wyjścia PRE-OUT ampi (brak w nim main-out). Trafił się mocarny NAD C272 i tu mam problem. Jak podłączę BR Yamahy po RCA do NADa to gra super - i jakość i moc - potęga, ale jak podłączę NADa do ampi przez pre-out (oczywista skonfigurowanego do pracy z pre-out) to jakby mu jaj....a obcięło. Z jakością nie dyskutuje bo rozumiem ze sygnał przechodzi przez yamahy przedwzmacniacz, zreszta nie jest tak źle, ale moc to jakaś masakra. Może 30% tego co bezpośrednio. Czy szacowne grono ma pomysł dlaczego ??? Czy możliwe aby poziom sygnału ampi na pre-out był tak niski? W porównaniu do bezpośredniego sygnału z BR? Poradźcie coś Czy jeśli to poziom sygnału to znacie kogoś we Wrocławiu kto potrafiłby wykonać mały tuning i nie pogarszając jakości podnieść poziom sygnału ? Dzięki za rady. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk