Dzięki za odpowiedzi!
Cóż, tymczasowo sprzęcik ma służyć tylko i wyłącznie do słuchania muzyki, także w zasadzie wszelkiego rodzaju "wodotryski" jakoś szczególnie mnie nie interesują, ale nie wykluczam że za jakiś czas być może będę chciał rozszerzyć zestaw do kina. Także będę się chyba mimo wszystko skłaniał do czegoś nowszego. Co do samego Marantz'a, to generalnie nie jest to jakiś wyznacznik że musi być to konkretnie ta firma. Po prostu z tego co słyszałem (a jestem raczej laikiem w tym temacie), Marantz to klasa wyżej niż Yamaha/Denon/Onkyo. Dlatego też zdecydowałem się na Martantz'a, kosztem być może fajniejszych wodotrysków u konkurencji. Jednak skoro piszecie, że polecone przez Was Yamaha/Denon/Onkyo są powiedzmy równie dobre, to to zmienia nieco postać rzeczy
Dodatkowo, w weekend byłem na odsłuchu kolumn, i wrażenie zrobiły na mnie Dali 7 (porównywałem też z Dali 5 które też są naprawdę spoko, jednak "siódemki" mimo wszystko do mojego salonu chyba będą fajniejsze). Słuchałem ich na Marantz'ie all-in-one i "nawet" na tym sprzęcie dźwięk był ekstra, także podejrzewam, że czy ostatecznie zdecyduje się na NR, czy na Yamahę/Denona/Onkyo (które jak rozumiem są jednak mocniejsze od NR), to ostatecznie będę zadowolony.
To jeszcze ostanie pytanie, tak abym już nie miał wątpliwości Czy według Was, różnica pomiędzy Marantz'em NR1509 a powiedzmy Yamahą 685 będzie dla kogoś takiego jak ja (czyli nie posiadającego słuchu 'absolutnego') praktycznie niezauważalna przy odtwarzaniu tego samego utworu?
Pozdrawiam!