Skocz do zawartości

Bartek NW WAFC

Uczestnik
  • Zawartość

    19
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Bartek NW WAFC

  1. Dziękuję Panowie,

    Muszę przyznać, że propozycje ciekawe i zaskakujące. Spodziewałem się czegoś bardziej „popularnego”. Jakichś propozycji z katalogu ELAC 407, MA gold200 albo B&W 704. Ale może to kwestia mojego nieoblatania i doświadczenia z częścią jedynie obecnych na rynku marek. Niemniej jak tak stawiacie sprawę, to zdaje się, że proces nie będzie szybki i prosty. Muszę znaleźć najpierw czas na wizytę na Andersa tudzież wycieczkę do Pabianic. 

    Jeśli chodzi o budżet to zgaduję, że tak koło 10k trzeba szukać. 
     

    pozdrawiam.

  2. Cześć,

    Po kilku latach naszło mnie na modernizację. Swojego Arcama solo movie 2.1 (ostatniej generacji) zastąpiłem lepszą maszyną. W domu siedzi SA30. Progres słychać gołym uchem. Gra to teraz z Dynaudio x34. Czuję jednak, że  czegoś brakuje w tej konfiguracji. Szczególnie w cięższej gitarowej muzyce. Jakiegoś wypełnienia i uderzenia. Dynki co prawda potrafią kopnąć i nie są ospałe, a na samym dole łupią jak dużo większe kolumny, ale nieco wyżej coś gubią. Póki stał solo zdawały egzamin, bo w dużym 30m2 pomieszczeniu gitary basowe nie generowały dudnienia i była kontrola. Dlatego się między innymi pojawiły. Bo dudnienia i generalnie basu na froncie nie cierpię. Niemniej teraz brakuje trochę czadu. Poza tym chciałbym jakoś poprawić lokalizację i uzyskać lepszą obecność źródeł w pokoju odsłuchowym. Będę wdzięczny doświadczonym  bardziej lub mniej za rekomendację. Mogą być używki.
    Pozdrawiam.

  3. Tomasz,

    Wiem, że jestem tu debiutantem i zdecydowanie mam słabszy autorytet jako ekspert od sprzętu, ale jako użytkownik wydający pieniądze na audio, to już mam kawałek drogi za sobą.

    Dlatego pozwolę sobie na tę tyradę.

    Nie pchaj się w to C326. Nie twierdzę, że to słabe urządzenie, ale na ile się tym najesz? Rok, półtora? A potem zaczniesz klikać znowu w poszukiwaniu kolejnej poprawy brzmienia... Szkoda i czasu i pieniędzy. Jak już zmieniać graty, to na takie, żebyś różnicę czuł po 2 sekundach słuchania i żeby Cię cieszyła bez wątpliwości. Nieuniknione, że za moment będzie temat: lepsze kolumny, sprawniejszy DAC... A potem ktoś wprowadzi jakiś nowy soft albo kodek do plików hi-res w streamerach. O kablach nie piszę, bo jak wyjdziesz z all in one, to się dopiero zacznie. Tym samym szedłbym ze wzmacniaczem "krok", a nie "kroczek". Wiem jak jest - Się chce i już, ale jeśli nie chcesz albo nie możesz w tym momencie zainwestować więcej w ten wzmacniacz, poczekaj parę miesięcy. Lepiej dobrze wydać 2500 niż głupio 1800. Lepiej dużymi susami w tym nałogu :) Na dłużej spokój i więcej czasu dla bliskich.

     

  4. Dnia 21.11.2017 o 16:29, Top Hi-Fi Szczecin napisał:

    Szczerze powiedziawszy, większość systemów odseparowanych typu R-N803D, czy ten Rotela, czy jakikolwiek konkurencyjny, nie wiem, Marantz, zagra zdecydowanie lepiej od tego Arcama. All-in-one Arcama są całkowicie pozbawione jakiejkolwiek dynamiki. Zdarzało się porównywać te urządzenia z innymi, i niektóre integry za ~2 tysiące grały lepiej pod prawie każdym względem. Także dokładam swoją cegiełkę do już wielu podobnych opinii o tych klockach. :)

    Hm,

    Stary ten wątek, ale ciekaw jestem co ostatecznie kupił Marcinzp.

    Natomiast powyższa uogólniona opinia kolegi z Top Hifi Szczecin jest zupełnie rozbieżna z moimi odczuciami. Nie słuchałem Solo Music, ale przez około tydzień porównywałem Rotela RA-1570 z Solo Movie 2.1 i właściwie Solo rozwalił Japończyka na łopatki pod każdym względem (lokalizacja, detal, obecność, szybkość, bas...). Jedyne co Rotelowi wychodziło lepiej to teksturowanie gitary. Niestety była tak przesycona, że nawet dobrane pod niego kolumny ELAC czasami nie dawały sobie z tym rady. Wszystko oczywiście kosztem rytmu i przejrzystości. Mimo deklarowanej potężnej mocy Rotel był przy Solo, po prostu, mało angażujący. A przecież w muzyce o to chodzi, aby chciało się jej słuchać.

    Ponadto Rotel ten nie jest "integrą za 2 tysiące". Sprzedawaliście to urządzenie przed przecenami po 7 tysięcy. :)

    Niemniej Movie 2.1 to nie Music, a RA-1570 to nie A14. Zatem jedyne przy czym będę się upierał to, że rotel średniej półki (5-8k) gra słabiej niż niektóre all in one Arcama. I to raczej nie jest kwestia podobania i niepodobania, a takich obiektywnych parametrów. 

  5. Gdy dowiedziałem się o MQA w Tidalu, też chciałem sprawdzić, czy pójdzie mi przez mój Arcam Solo Movie. Próbowałem na dwa sposoby:

    1. Przez apkę MusicLife - w niej niestety nie ma albumów MQA, zatem próba nieudana

    2. Trochę desperacko przez oryginalna apkę Tidal z tabletu przez BT - Arcam wyświetlił: aptx 44.1kHz

    Napisałem zatem krótkiego maila z zapytaniem do MQA - Odpisali, że Arcam nie jest ich partnerem póki co

    Napisałem zatem krótkie pytanie do AudioCenter (jak grać albumy MQA z Tidal na Arcamie?) - Odpisali, że ani ich soft, ani przetworniki nie pozwalają póki co na granie MQA i jeżeli taka opcja się pojawi, to raczej umożliwi granie na nowszym (w domyśle chyba jeszcze nie istniejącym) sprzęcie Arcama.

    Wszystko robiłem raczej w próżnej ciekawości, bo w moich warunkach odsłuchowych i z moim uchem pewnie i tak bym różnicy między 44.1/16 a 96/24 nie usłyszał.

    Sprawdzę jeszcze tę apkę, o której pisze Tomasz :) (dla spokoju)

     

  6. Witam ponownie. Mimo, że temat nie cieszy się zainteresowaniem, jako że podjałem decyzję i dokonałem zakupu, postanowiłem podzielić się konkluzjami. Na wypadek gdyby znalazł się ktoś z podobnym problemem, szukający kolumn do Arcama Solo. Żeby nie było, że napisałem tylko, gdy sam potrzebowałem porady.

    Dzięki uprzejmości 3 warszawskich salonów (Soundpower, Planeta dźwięku i Audiopunkt) udało mi się odsłuchać kilku zestawów kolumn. Większości (oprócz 2) dokonałem na swoim Solo 2.1.

    Poniżej tabela z podsumowaniem. Oceny dokonywałem w skali: 0-słabo, 3-super. Ekspozycja bas - tu brałem pod uwagę poziom głośności konkretnie gitary basowej względem pozostałych instrumentów, gdyż to ten zakres i jego proporcja powodowały moje niezadowolenie w zestawie z ELAC. "3" nie znaczy zatem bardzo dużo, a "w odpowiedniej proporcji"

    obraz.thumb.png.040001675aa8a5ac73ceaeeb71d716c5.pngobraz.png.f73804fd98397db7dcb8525691302cee.png

    Powyższe to moje odczucia po odsłuchach na etapie zakupu i decyzji.

    Na dziś po 2 tygodniach od zakupu stwierdzam, w ramach porównania Dynaudio x34 z FS197:

    Fs197 ma wyeksponowany zakres, w którym gitara schodzi się z basem. Jest więcej wypełnienia/masy, ale gubi się szczegół, tendencje do zadudnienia, jest wolniej. W x34 gitara jest uwolniona i gra mocniej w zakresie, gdzie bas jej nie przeszkadza, jest szybciej i bardziej konturowo, jaśniej i z ładniejszą teksturą.

    Górka w elacach była subtelniejsza, mimo że wstęga gra po ultradźwiękach. No była inna - czy lepsza, czy gorsza nie wiem. I tak nie słyszę nic powyżej 14kHz... :)

    Dół... No i zależy który dół. Bo mimo pasma przenoszenia ze specyfikacji, to x34 schodzą dużo niżej. Stopa potrafi walnąć po spodzie bardzo ładnie. I nie jest to jakaś spowolniona buła. Gra to ładnie, przyjemnie, a szybko. Gorzej gdy jakiś album nie ma tego pasma zarejestrowanego (np. Black Album). Wtedy stopa - normalnie potężna - zaczyna klapać. Bo jest wpasowana w mixie wyżej, czyli dokładnie jak FS197 lubiły. Czyli ten zakres, gdzie się schodzi bas ze stopą i gitarą. Tam gdzie jest wszystko w masie - tam grały Fs197 chętnie

    Zatem to jest to czego mi będzie trochę brakować  - takie pewne, konkretne, obojętne na ozdobniki tłuczenie w rockowym graniu. Ale nie jest to regułą, że każda gitarowa płyta na x34 traci zależy od nagrania. Chaos AD Sepy gra super, podobnie wszystkie płyty Gojira i FFDP. Co ciekawe Reign in Blood gra fajniej niż God Hates Us All. Traci niestety w porównaniu z ELAC, Vulgar Display of Power Pantery. Za to odżywa wszystko co nie jest metalem z trudnych czasów wykręcania skrajów pasma około 1990 roku. Super: Płyty The Beatles, RHCP, D. Matthews Band, wszystko co akustyczne, muzyka elektroniczna. 

    Co dla mnie ważne - nie dudni mi Infernal Connection :) (wiem, że to nie idealne nagranie). Jedzie na x34 jak ponaddźwiękowy czołg.

     

    Dodatkowo: jest lepsze stereo, precyzja, detal z planktonem, obecność, szybkość. 

    Punkt w górę. Na razie choroba w odwrocie.

    Pozdrawiam!

  7. 9 godzin temu, C-u-b-e napisał:

    Mam następujące pytanie. Przymierzam się do zakupu prostego DACa, który mógłbym podłączyć do laptopa i słuchać muzyki na zestawie Onkyo 8850 + Heco Aurora 1000. Na razie mam całość podłączoną do wyjścia słuchawkowego w kompie kablem jack-RCA.

    Wstępnie myślę o czymś budżetowym:

    FX-Audio DAC-X3

    AudioQuest DragonFly

    xDuoo XQ-23

    Fiio Tashian D03k

    Trochę droższy jest np. Cambridge Audio DacMagic 100.

    Ważne przy tym jest to, że za jakiś czas (pewnie do roku) chciałbym wzmacniacz zastąpić amplitunerem Onkyo TX-8270 i źródłem dźwięku będzie przede wszystkim serwer NAS. Czy wówczas DAC również warto wykorzystywać czy może jednak Onkyo przetworzy sensownie sygnał cyfrowy i będzie się tego dało słuchać.

    Miałem kiedyś DacMagic100. Kupiłem go, bo do NADa c356 miałem wpięty odtwarzacz Bluray. Panasonica. Znacząco poprawiał brzmienie CD. Następnie kupiłem odtwarzac CD NAD c546 i okazało się, że po puszczeniu z niego sygnału cyfrą przez DM100 sygnał ciągle jest lepszy. Konkludując, bardzo polecam to małe pudełeczko, nawet gdy będziesz mieć odtwarzacz za 2k. O pc nie wspominając. A grać będzie lepiej, im lepsze będziesz mieć kolumny i wzmacniacz.

    pozdrawiam

    • Gratulacje 1
  8. 15 godzin temu, wallace napisał:

    BT 4.0 LE daje dla aplikacji maksymalną przepływność 0.27-1.37Mbit/s (w warstwie radia jest to do 2Mbit/s). Należy przy tym pamiętać, że te max. 1.37Mbit/s to bitrate w idealnych warunkach - minimalna odległość odbiornika i nadajnika, brak zakłócaczy w postaci WiFi i innych urządzeń BT. W praktyce do osiągnięcia jedynie w laboratorium.
    Ostatni rozwój BT 5 z jednej strony idzie w kierunku zwiększania zasięgu kosztem bitrate'u, który spada nawet do 125kbit/s w warstwie radia (dla aplikacji będzie jeszcze mniej), a z drugiej strony zwiększenie bitrate'u do 4Mbit/s, ale w trybie burst.

    Tak więc te niecałe 1.5Mbit/s to dla zdecydowanej większości urządzeń z BT 4.0 jest już poza zasięgiem. Pozostaje tylko kompresja.

    Wallace,

    Dzięki za konkrety i liczby. Trafiło. Nie pozostaje mi nic innego, jak po prostu uwierzyć, w to co napisałeś. :)

     

  9. Czyli po prostu źle przeprowadziłem eksperyment. Wydawało mi się, że dla BT dziś żaden problem przesłać 1411kb/s. Jak rozumiem 44,1kHz x 2 kanałały x 16 bitów. To niecałe 1,5Mb/s. Możliwości transferu BT od wielu lat są wyższe niż ta wartość...

    Pewnie jest to w osobnym temacie gdzieś na forum. Ale czy wie ktoś, z czego wynikają te ograniczenia? I co jest maksymalną możliwością transferu BT - tzn. jakiej jakości audio da radę przesłać?

    Najlepszego w 2019!

  10. Audiovit,

    Ja też długie miesiące zastanawiałem się na all in one. Warunki mam dopodbne jak większość słuchczy. Hifi w salonie o nieoptymalnej akustyce spięte z telewizorem. Oczywiście mógłbym być bezkompromisowy i postawić na audio 100% purystycznie: CD, wzmak i kolumny. Ale jak to już tutaj stoi to żal jak nie jest podpięte do telewizora (HBO, Netflix czasem zagra), żal jak nie jest spięte z odtwarzaczem bluray (zależy skąd film, najlepiej ścieżkę sygnału skracać), żal jak już jest spięte to spięte po analogu, bo ani tv ani odtwarzacz bluray nie mają dobrego przetwornika DA. Żal jak nie mogę puścić muzyki z telefonu aptx albo po prostu polecieć bezpośrednio tidal po sieci. No generalnie żal jak wszystko co ma emitować dźwięk nie jest optymalnie wykorzystane jak masz w pokoju zestaw za minimum 6k. 

    I tak kombinowałem przez lata: najpierw zestaw wzmak, bluray. Potem dokupiłem dacmagic100 (świetne urządzenie). Potem kupiłem osobny CD, ale daca do bluray i tv cały czas używałem. Potem kupiłem CD z Dac. (azur, seria 840). Potem pozbyłem się wszystkiego oprócz wzmaka i kupiłem "audiofilski" bluray Marantza. Cały czas był problem z transmisją BT więc miałem do swojego NADa wpięte "jajko BT" od Philipsa. Prawie finalnie zamieniłem NADa na Rotela 1570 z DAC i transmisją BT. Tym samym miałem opędzone wszystkie funkcjonalności przy zachowaniu niezłego brzmienia (CD, bluetooth, DAC, Bluray) na 2 gratach. Zostały tylko kable...

    W międzyczasie czytałem trochę o zabawkach all in one. Przetestowałem Cyrusa lyrica 09. W sklepie bosko, w moim salonie, z moimi kolumnami KUPA. Kiedyś z kolei kumpel z UK podrzucił mi link do sklepu hifi pod Londynem. Taka wyprzedaż akurat była. Kupiłem w ciemno Arcama Solo 2.1 za 1/2 polskiej ceny. Pomyślałem: posłucham i jak pójdzie nie tak to opylę komuś w rodzinie za tę samą kasę. Ale okazało się że z moimi Elacami to gra dużo lepiej niż 1570 i zostawiłem i już tak 2 lata. Gra lepiej niż wzmacniacz japoński za 5k, a w środku jest wszystko, co sobie wymyślisz.

    Teraz mi się włącza faza na zmianę kolumn na lepsze, ale Arcama nie oddam. Prawie zero kabli i bolącej głowy z ich powodu. Wg mnie zatem - Da się zrobić All in One grające naprawdę dobrze. 

    Pozdrawiam :)

  11. Piotr, Dzięki  za słowa uznania :). Ja tam jednak z raczej z pokorą podchodzę do swojego czuja.  To co mam oblatane to kilka marek i modeli. Reszta jest dla mnie tajemnicą, a raczej wyobrażeniem na podstawie literatury. Zdaję sobie sprawę oczywiście, że decyzji tutaj nie podejmę żadnej, ale fajnie byłoby zawęzić potencjalne praktyczne poszukiwania do jakichś już konkretnych typów. Odsłuchy , czy w salonie, czy w domu, to sama przyjemność, ale na wszystko życia nie wystarczy.

    Na podstawie tego, co pisał Q21 i własnych poszukiwań mam kilka typów. Ciekaw jestem, które zostaną zjechane, a które będą się cieszyć aprobatą doświadczonych melomanów.

    1. Audiovector QR3 (Q21 zaproponował QR1 podstawkowe, ale mam tu 23 m otwarte z prawej (poza strefą odsłuchu) na kuchnię 10 m i zawsze miałem podłogówki), niemniej audiovector to coś, o czym pierwszy raz się dowiedziałem tu właśnie i chwilę potem poczytałem - QR3 wydają mi się zatem adekwatne. Q21, dzięki za dobry trop.

    2. Audio Physic Classic 8 (raczej na ślepo, na podstawie tabeli i recenzji. Koledzy mają Yarra Superior II i Sitara 25. Namacalność/obecność bardzo mi się w ich zestawach podoba)

    3. Audio Physic Classic 10 (jak wyżej, z tym że classic 20 już 2 dni u mnie grały i jak pisałem wcześnie: za dużo dołu, bardzo agresywnego dołu, jak młot pneumatyczny, wszystko inne ginęło)

    4. Monitor Audio Silver 200  (Czytałem trochę o MA, wiem, że dealer łączy często z Arcamem i mogą pasować. Na ostatnim audio show słyszałem połączenie Arcam SA20 z MA Studio - bardzo mi to brzmienie leżało, tylko nie wiem, czy silver 200 to model odpowiedni rozmiarowo i klasowo, tzn. czy będzie progres z elac fs197, obecnie grającego, dlatego poniżej ostatnia pozycja)

    5. Monitor Audio Silver 300 (jak wyżej, pytanie czy będzie skok i czy nie za wielkie), a może Gold 200???

    Pozdrawiam :)

  12. Robilem kiedyś porównanie head to head Tidal hifi 1440 i Spotify 320, te same numery z tych samych płyt. Różnicę słychać od razu. Bez sugestii i ślepym testem. To był moment, w którym zdecydowałem się dopłacić te 20 zł miesięcznie za abonament. Nie wiem natomiast, czy jedyna zmienna to FLAC/MP3 - być może Tidal i Spotify czymś jeszcze się różnią.

    Do testu użyłem. Ra1570 (bt z iphone 6) kolumny elac fs197. 

  13. Cześć GAntek,

    Yamahę dilują w Top HiFi. Zatem pewnie oni mają doświadczenie w spinaniu jej z czymkolwiek co mają w salonie. A na 100% kleili ją z B&W, Vienna Acoustic i Elacami. Dwóch pierwszych nie słuchałem, ale Elaców miałem już 3 modele. Nie wiem jak to zagra z yamahą, ale w moich zestawieniach (rotel, nad, arcam) zawsze wpisywały się w charakterystykę opisaną przez Ciebie jako pożądaną. Teraz są niezłe przeceny starych modeli - fs247.3/247.2 (zobacz na allegro koniecznie, teraz to można kupić za 6k za parę, kiedyś 10k), ewentualnie fs187/197. 

    Pozdrawiam

    B

  14. Q21, dzięki za konkretne propozycje. Faktycznie, w nawiązaniu do tego co pisze S4Home, do tej pory zupełnie nie myślałem o podstawkowych kolumnach. Wcześniej grały tu kolejno ELAC fs58.2 i fs68.2 - jedne i drugie, pod każdym względem mimo, że większe, były słabsze do 197. Niemniej przemyślę to. Do zakupu na pewno podejdę na zimno i nie bez odsłuchów na miejscu. Już zdarzało mi się poczuć problem akustyki pokoju. Kiedyś przywiozłem do domu AP classic20 - mimo, że w sklepie było ok, tutaj nie dało się słuchać. Łupały dołem jak młotkiem. Dlatego ostatnio chodziły mi po głowie jakieś właśnie MAŁE podłogówki. 

    Pozdrawiam

    B

  15. Szanowni Fanatycy Audio,

    Bardzo proszę o opinie i komentarze w temacie. Choćby skrajne. Szukam optymalnych kolumn do Arcam Solo Movie 2.1. Salon około 23 m. Teraz Arcam gra z Elac FS 197 (jest wstęga). Zestaw gra bardzo ładnie. Wcześniej te same głośniki grały z Rotel RA1570. Arcama kupiłem, bo miałem problem estetyczny z zestawem: Wzmacniacz, CD, bluray. Do tego jeszcze te wszystkie kable i zasilanie. Teraz wszystko gra na jednej listwie i kabli bardzo mało. Kwestia podejścia - wiem, że większość z Was ma inne zupełnie. Szanuję to :).

    Ostatecznie Arcam gra fajniej od Rotela - ma większy zapas mocy, lepiej napędza rytm, jest więcej kontroli. No i rzecz jasna mam wszystko w jednym - bajkę dla dziecka z płyty, Tidala, przetwornik, żeby puścić sygnał cyfrą z telewizora i naprawdę fajne stereo.

    To czego mi trochę brakuje, to powietrze. Elac bardzo ładnie wypełnia pokój muzyką. Aż za ładnie. Dźwięku jest pełno. Dołu jest dużo (nic absolutnie nie dudni) i mam wrażenie, że w połączeniu z z górą - nie głośną, ale bardzo wyrazistą, ten bas sprawia, że środek jest jakiś cofnięty i mało detaliczny (nie słychać tego momentu pociągnięcia kostką po strunie). Tekstura gitar też jest uboższa. Zawiera to mniej informacji. Wszystko oczywiście jest bardzo poprawne i balans tonalny jest bardzo poprawny i miły dla ucha, Dźwięk też nie jest jakiś ospały, bo bęben ma ten punch, ale mimo wszystko wolałbym więcej w tym dźwięku, paradoksalnie "ciszy". Wydaje mi się, że jak ten bas byłby trochę bardziej oszczędny i szybszy to wokale  mogłyby wyjść na scenie do przodu, może te gitary zagrałyby dynamiczniej i bardziej namacalnie (byłyby bardziej obecne) i lokalizacje źródeł stałyby się bardziej precyzyjne (scena nie ma bałaganu, ja absolutnie nie narzekam).

    No generalnie upraszczając, chyba chodzi mi o: więcej szczegółów, szybsze granie, jeszcze lepszą stereofonię - Ale bez przegięcia w druga stronę, bo wiem, że to co teraz jest dobre i popsuć łatwo.

    Piszcie Panowie, jestem ciekaw każdego zdania, nawet w ramach podejścia skrajnie różnego od mojego.

    Korzystając z okazji, życzę wszystkim muzycznego 2019 roku, a w Sylwestra wspaniałej uczty dźwiękowej!

     

×
×
  • Utwórz nowe...