No tak, nie wspomniałem o muzyce. Klasyka, jazz, blues, pop, rock, także progresywny, trochę metalu. Brzmienie? Tak neutralne, jak tylko w tym budżecie jest to możliwe. Właśnie dlatego postawiłem na Yamahę - jej brzmienie zadowala mnie niemal "od zawsze", czy to grała z Dali 505 czy Radmorami LS-30. I tak, jest to sentyment do marki. Startuję od zera, bo inaczej z PianoCraftem zakładać chyba nie można, więc coś trzeba było przyjąć jako punkt wyjścia. Równie dobrze móhłgł być to NAD albo cokolwiek innego. Co do kolumn - w zasadzie gdybym trafił Radmory (LS-30 lub LS-40) to w ogóle bym się nie zastanawiał, ale obecnie się nie uświadczy... A szkoda, bo "The Division Bell" a zwłaszcza "High Hopes" na nich to był miód dla uszu... Czytając recenzję Cantonów Chrono 507 pomyślałem sobie, że to właśnie jest dokładnie to, czego bym oczekiwał. Musze ich posłuchać z Yamaszką w pierwszej kolejności. Choć za używanymi Ergo też się porozglądam