Cześć. Jestem laikiem i poniższe przemyślenia opieram na tym co udało mi się wyszukać w Google. Planuję zakup wzmacniacza i monitorów. Mój budżet to ok. 5 tysięcy. Sprzęt będzie służył przede wszystkim do słuchania muzyki z komputera w formacie FLAC, a w dalszej kolejności do nagłośnienia TV. Ze względu na ograniczenia budżetowe i lokalowe zamierzam kupić głośniki Elac Debut 2.0 B6.2. Natomiast nie jestem pewien jaki wzmacniacz. Priorytetem jest jakość dźwięku i tutaj poważnie rozważam Cyrus One HD. Ale on nie ma HDMI. Alternatywą jest Onkyo TX-8390, które ma HDMI, ale podobno gra gorzej niż Cyrus i ma mnóstwo funkcji z których i tak nie będę korzystał. Podstawowe pytanie jest chyba takie: co dokładnie tracę kupując wzmacniacz bez HDMI? Jeśli dobrze rozumiem, HDMI byłby mi potrzebny gdybym chciał używać wzmacniacza jako amplituner kina domowego i podłączyć więcej niż 2 głośniki. Ale jeśli z góry zakładam że wystarczą mi dwa monitorki, czy mogę się nie przejmować brakiem HDMI? I czy Cyrus One HD + Elac Debut 2.0 B6.2 to dobre połączenie?
