Skocz do zawartości

Szymek3392

Uczestnik
  • Zawartość

    125
  • Dołączył

  • Ostatnio

Informacje osobiste

  • Lokalizacja
    Oława

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Zalezy też co kto lubi. Z Atollem nie ma darcia. Jest kultura, kontrola i muzykalność. Jak ktoś lubi agresywne, otwarte brzmienie z dużą ilością wysokich tonów to nie tędy droga. Ja poki co zostaje z Atollem i cieszę się muzyką. Kolejny cel to wyższy model Dynaudio. Chodzi mi po głowie Dynaudio Special 40 ale obawiam się, że bas będzie słabszy niż z x34. Ze względu na warunki niestety nie wstawię większych podlogowek, a Evoke 30 to chyba niewielki progres względem x34.
  2. Faktycznie pilot nie wygląda luksusowo. Ten z Marantza 40N dużo lepszy był. Jednak ja nie korzystam praktycznie wcale z pilota gdyż wszystko wygodnie da się zmienić z apki. Weź do ręki pilota Exposure za kilkanaście tysięcy to wówczas ten z Atolla znowu wyda się czymś lepszym. W tym roku wyszła jakaś nowa wersja 2 aplikacji. Może miałeś tą stara, która ponoć faktycznie była kiepska? Dla mnie wygoda użytkowania jest taka sama jak w apce Wiim. Miałem każdy model, począwszy od mini, a skończywszy na Ultra. Ms120 ma chyba inny dac. Ms200 bazuje na pcm1792 tak samo jak cd200.
  3. Witam, Jakiś czas temu zacząłem poszukiwania systemu all in one do kolumn Dynaudio x34. Chciałem się podzielić moimi spostrzeżeniami bo być może komuś się przydadzą. W trakcie ostatniego roku posiadałem wzmacniacz Music Hall a70.2 wraz z dac Topping d70s oraz różnymi streamerami, głównie Wiim pro, pro plus, Wiim Ultra, rpi4. Połączenie Music hall a70.2 z Dynaudio x32 oraz później z x34 było bardzo udane. Wcześniej posiadałem do tych kolumn Roksan k3, Nad c375, 356 Muda oraz Harman hk680. Definitywnie w moje gusta najbardziej wpisał się Music Hall, który był w stanie dobrze wysterować Dynaudio ale i też tworzył z nimi synergię. Mnogość różnych klocków pchnęła mnie jednak w poszukiwania systemu all in one, który zagrałby przynajmniej tak dobrze z Dynaudio jak Music Hall. Rozpocząłem więc poszukiwania. Na pierwszy ogień poszedł Marantz 40N, którego wypożyczyłem i testowałem dwa tygodnie. Okazał się dla mnie jednak zbyt ciepły i ociężały na Basie. Pomimo, że budował ładną przestrzeń oraz miał szczegół w wysokich tonach to jednak brzmiał mniej naturalnie z Dynaudio. Srednica była podkolorowana, wysokie tony lekko metaliczne w porównaniu z Music Hall i d70s. Dla mnie to była jednak niższa klasa grania. To co mi się podobało to system Heos i funkcjonalność. Pilot był totalnie zbędny. Wzmacniacz sam się wybudzał itd. Dla mnie rewelka, nie widziałem żadnej wyższości Wiim nad Heos, działał bezproblemowo. Oddałem go jednak ze względu na dźwięk. Następny był Quad Artera Solus play. Wzmacniacz ten zagrał do mnie ciekawiej niż Marantz. Miał sporo basu ale grał jakoś tak naturalniej i szybciej. Dodatkowo dosyć dobry przetwornik na pokładzie i napęd CD. Czuć było sporą wydajność prądową pomimo stosunkowo niewielkiej mocny na papierze w porownaniu do Music Hall. Jeśli miałbym wybierać to z x34 wolałbym zachować Quada niż 40N ale zawiodłem się mocno na aplikacji i funkcjach streamingowych. Play fi musi działać cały czas w tle na telefonie aby muzyka grała. Dodatkowo nie wybudzał się ze standby puszczając muzykę z playfi. Oddałem go po kilku dniach. Następnie postanowiłem zakupić Wiim Ultra oraz końcówkę mocy Emotiva bassx a2. Po podłączeniu przewodu pod gniazda trigger system ten działał jak all in one. O funkcjonalność Wiim nie będę pisał bo każdy wie jak jest. To połączenie totalnie nie podeszlo mi. Emotiva pomimo faktycznej, ogromnej mocy, która było czuć, grała szorstko i nieprzyjemnie. Nie można było jej jednak zarzucić zdolności wysterowania kolumn. Bas był perfekcyjnie trzymany w ryzach, a przy tym miał wykop i świetną barwę. Nigdy wcześniej nie słyszałem/czulem w ten sposób pociągnięć strun kontrabasu. Że względu na brak synergii z Dynaudio x34, wzmacniacz sprzedałem. Idąc tropem końcówki mocy, zachęcony opiniami, zakupiłem dwa monobloki Fosi v3 mono. Tutaj zaczęło się przyjemne granie. W połączeniu z Wiim ultra, dźwięk był dobrze kontrolowany i miał ładną, przyjemna barwę. Te dwa małe diabełki potrafiły porządnie zatrząść pokojem jak trzeba było wysokie tony szczegółowe ale nie wychodzące naprzód. Srednica neutralna ale przyjemna w odbiorze. Jedyne co można było zarzucić temu połączeniu to scena umiejscowiona między kolumnami, płytsza i węższa niż z Music Hall. Postanowiłem więc zakupić Eversolo dmp a6. Po podłączeniu do Fosi Mono, było gorzej niż z Wiim ultra. Dźwięk ogólnie zyskał większą przestrzeń, scenę ale stał się przy tym sztuczny i mniej przyjemny w odbiorze. Dodatkowo obsługa Eversolo była gorsza niż z Wiim ultra. Nie miał standby, dłużej się uruchamiał i dodatkowo software zawiesił się kilka razy. Eversolo odsprzedałem. Kolejny sprzęt to nowość Marantz M1. Niedrogi wzmacniacz ale miał Heos, który bardzo mi się podobał. Testowałem go kilka dni i zrobił przeogromne wrażenie pod względem wydajności prądowej, bas prowadził zdecydowanie lepiej niż 40N (porównywałem je najpierw obok siebie w salonie). Grał neutralniej z dobrą przestrzenią. Największe wrażenie robił ten bas, mocny i świetnie kontrolowany podobnie jak z Emotivy a2. Zawiodły jednak wysokie tony oraz wyższa średnica. Było szorstko, sybilanty w głosach itd. Nie moje granie jednak. Wysokie tony miały duże braki w wybrzmieniach, były uproszczone. Wzmacniacz zwróciłem. Następnie, spontanicznie umówiłem się do jednego z salonów audio na odsłuch Naim Atom oraz Cambridge evo150. Zatargałem więc do salonu moje x34 i zacząłem odsłuch. Tutaj bez rewelacji zarówno Cambridge jak i Atom. Cambridge zagrał trochę pełniej ale generalnie jakoś tak bez mocy i energii. Atom z kolei to słaby krzykacz. Czuc było ograniczenia w mocy, brak najniższego basu, zejścia. Wysokie tony też nie najwyższych lotów. Może do jakichś małych kolumn z okrągłym basem by się nadał. To był drugi odsluch Atoma, wcześniej porównywałem bezpośrednio z Marantz 40N i potwierdziło się to samo. Na półce stał również Atoll sda200 Signature, co prawda nie zakładałem wydania takiej kwoty ale z ciekawości poprosiłem o podłączenie. No i od pierwszego utworu wiedziałem, że to strzał w 10 bez porównania do Atom i evo150. Potęga brzmienia połączona z pięknymi, czystymi wybrzmieniami bez sybilantow i szorstkości. Barwna srednica lecz nie ociężała i nie ocieplona. Bas świetnie kontrolowany i zapuszczający się w subwooferowe rejony bez problemu. W atomie i Cambridge nieosiągalne, tak samo w każdym innym wzmacniaczu, który posiadałem. Nieoczekiwanie wyszedłem więc ze sklepu z SDA200. Po ponad miesięcznym użytkowaniu lubię to połączenie jeszcze bardziej. Wzmacniacz potrzebował wielu godzin aby się wygrzać i ułożyć, tak jak twierdzi producent. Bas zyskał na szybkosci i uderzeniu (wcześniej był mocny ale trochę ociężały), a wysokie tony staly się jeszcze szlachetniejsze i szczegolowe. Aplikacja Atolla działa bardzo stabilnie, lepiej niż Eversolo. Wzmacniacz wybudza się automatycznie ze standby, przykładowo puszczając muzykę z Tidal Connect. Jest dostęp to tysięcy stacji radiowych, Spotify Connect, Amazon Music, Deezer, Quobuz, sterowanie głośnością i wejściami z apki oraz przez Tidala. Bez problemu odtwarza wszelkie formaty z podłączonego pendrive pod USB. Nic więcej nie potrzeba mi do szczescia. Dodatkowo, widząc z czego jest ten Atoll zbudowany, ręcznie we Francji, nie żałuję ani jednej wydanej złotówki. W środku kondensatory zasilające Kendeil jak we wzmakach Exposure, sprzęgające clarity cap, regulacja głośności niezależna dla prawego i lewego kanału na drabince. Bardzo dobry dac pcm1792. W tej cenie jak dla mnie poezja. Wygląda to jak połączenie wzmacniacza in200 Evolution ze stremaerem st200. Dwa duże transformatory zasilające końcówki mocy oraz jeden dla sekcji cyfrowej. 4 tranzystory na kanał, pełne dual mono. Podsumowując, Atoll SDA200, mało znany system all in one, który potrafi bardzo pozytywnie zaskoczyć. Zarówno pod względem walorów brzmieniowych jak i użytej technologii. Nigdy nie męczy i potrafi zagrać każdy gatunek muzyki. Jak dla mnie to namiastka hi-end w jednym pudełku, bardzo dobrze zszyta pod względem brzmienia. Nie jest perfekcyjny bo takiego sprzętu nie ma lecz spośród wszystkich odsłuchanych all in one pokazał największą klasę brzmienia. Polecam odsłuchać, być może spodoba się tak jak mi.
  4. Witaj, nie mogę Ci powiedzieć „tak kupuj” ponieważ nie wiem jaki dźwięk lubisz, jakie masz kolumny itd. Mogę polecić te mono blocki jako bardzo dobry sprzęt, wart odsłuchania. Decyzję o zakupie musisz podjąć sam obecnie mam u siebie również Atoll sda200, którego zakupiłem nieoczekiwanie, nowego w korzystnej cenie. Gra podobnie sygnatura dźwięku do Fosi Mono z Wiim ultra ale dźwięk z powodów oczywistych jest bardziej wyrafinowany i lepszy. Jednak cena rynkowa tego all in one to 15k zł. Odsłuchiwałem i testowałem u siebie wiele all in one: Marantz 40n, Quad Artera Solus play, Naim Atom, Cambridge Evo 150, Marantz M1 (również killer w swojej cenie wart przetestowania, ma ogromną dynamikę i duży zapas mocy, dla mnie to lepsza opcja niż 40N, którego też miałem). Jak dla mnie Fosi V3 mono z takim Wiim Ultra i z odpowiednim preampem mogą spokojnie stawać w szranki z tymi droższymi. Pytanie jak Ci przypadnie do gustu i jak się zgra z kolumnami. Gdybym miał wybierać na dłuższą metę to przykładowo dźwiękowo na pewno wolałbym Fosi mono i Wiim Ultra niż Marantz M1. To musisz ocenić sam.
  5. Posłuchałem trochę Fosi z opampami Muses 8820. Słychać zmianę ale nie jest to duża zmiana. Ogólnie gra tak jak Muses. Dźwięk bardziej analogowy. Więcej basu, szczególnie tego niższego. Średnica grubsza, trochę słodsze wysokie tony, dzwiek mniej neutralny. Przestrzeń odrobinę się poprawiła jednak osobiście chyba wolę na oryginalnych 5532. Dużo lepszy efekt był przy podłączeniu dac Topping d70s. Z Muses jest wolniej, rock i klasyka brzmią lepiej w oryginale. Być może sprawdzę jeszcze opa1612 (takie siedzą w Topping d70s) i lme49990. Tam dźwięk powinien być szybszy i bardziej przestrzenny z tego co pamiętam.
  6. Próbowałem dwie opcje: 1. Wyjście USB z Wiim ultra i sterowanie głośnością poprzez Topping d70s. 2. Wyjście USB z Wiim ultra do Topping d70s i sterowanie głośnością przez Wiim ultra. Nie wiem dlaczego ale lepiej to mi grało gdy sterowałem głośnością za pomocą Wiim ultra. Dźwięk był jakby bardziej dynamiczny.
  7. U mnie zejście na basie w Fosi mono jest bardzo dobre na Kolumnach Dynaudio x34. Bas jest szybki i nie muli, potrafi mocno uderzyć oraz zejść w zależności od utworu. No właśnie, gdy w utworze nie ma tego basu na to go nie ma. Jak jest to jest bdb. Nie ma narzuconej maniery. To też trochę w zależności od reszty toru. Na samym Wiim ultra bas jest bardziej obfitszy i wolniejszy. Na Topping d70s bas jest szybszy, bardziej różnicuje i kopie. Byłem pod wrażeniem tego, że w nagraniach, które znałem jest tyle różnych barw basu. Wcześniej tego nie słyszałem. Dodatkowo na d70s scena mocno rosła w porównaniu do Wiim ultra i pojawiało się więcej szczegółów. To nie tylko moje zdanie ale również szwagra, z którym robiliśmy testy. Wzmacniacze zintegrowane nigdy nie pokazywały mi tak dużych różnic w zmianie toru. Może zatem mocno kuleje akustyka pomieszczenia? Może też kwestia mocnego niedopasowania kolumn do Fosi? Na YouTube jest pewien kanał, na którym właściciel Qualio Audio nie wstydzi się napędzać swoich hi endowych kolumn wzmacniaczami Fosi i robi testy porównawcze ze sprzętem znacznie droższym niż Arcam sa30 czy też budżetowe Yamahy. Wiadomo, że nie zagra to jak wzmak za 20k-30k no ale nie jest to takie złe granie o jakim pisze Carmion. Kwestia dopasowania do kolumn też może tutaj mocno wchodzić w grę. No i PRZEDE WSZYSTKIM WŁASNYCH PREFERENCJI. Przełączając przykładowo między Pioneer a30k, a Fosi mono dla mnie nie ma złudzeń co gra lepiej. Mimo iż na pierwszy rzut ucha Pioneer gra szerzej to po krótkiej chwili okazuje się, że daje o wiele więcej zniekształceń, narzuca swoją manierę, bas nie schodzi tak nisko jak w Fosi i jest jednorodny, także słabszy i mniej obfity. Jest różnica w dźwięku między klasą AB, a klasa D w Fosi mono. Dźwięk jest spokojny, nawet przy głośnym słuchaniu, nie słychać zniekształceń ani żadnych podbarwien. Fakt, trochę dziwnie się tego słucha gdy jest się przyzwyczajonym do klasy AB. W AB w miarę podglaszania często dźwięk staje się bardziej „nerwowy”, a tutaj tego nie ma. Ta gładkość też może przeszkadzać. Duże wrażenie robi na mnie słuchanie kawałków metalowych gdzie pomimo szybkiego tempa i dużej ilości dzięków, Fosi się nie męczy i nie gubi, wszystko słychać bardzo dobrze. Może to też dlatego, że Fosi nie wydobywa na siłę dźwięków z muzyki tylko poprostu wzmacnia sygnał. Wiele integr często podkręci to i owo żeby dźwięk był ciekawszy ale później okazuje się, że same nie wyrabiają się z podawaniem dźwięków w trudnych kawałkach. Robi się bałagan i po prostu hałas. Tutaj tego hałasu nie ma. Fosi mono nie atakuje i nie krzyczy. Owszem potwierdzam to co pisze @Carmion, że scena jest węższa i dźwięki nie separują się wyraźnie tak jak na niektórych wzmacniaczach zintegrowanych o czym już pisałem. Nie zgadzam się z tym, że robi się zlepek. Słuchanie muzyki klasycznej na Fosi mono sprawia mi sporą frajde. Miałem wzmacniacze, które grały szerzej, głębiej, jaśniej ciemniej. Tutaj jest neutralnie, lekko ciepło ale bez ubarwiania. Nic się nie wybija i nie wychodzi na przód. Skrzypce brzmią jak skrzypce itd. Instrumenty dobrze są rozlokowane na scenie. Muzyka wokalna też brzmi przyjemnie, nie eksponuje sybilantow. Każdy może sobie wypożyczyć i odsłuchać. Czy spasuje, nie wiem. Mi się podoba. Miałem drogie wzmacniacze, tak jak pisałem ostatnio był przykładowo Marantz 40N, który nie spodobał mi się tak bardzo jak Fosi Mono. Miał dużo więcej barwy i wyraźne wysokie tony i obfity bas. Grał gęsto i rozrywkowo ale na dłuższą metę przegrał z Music Hall a70.2 dual mono, który grał bardzo dobrze przez rok ale też miał swoją manierę, bas był wolniejszy niż na Fosi mono, wysokie tony nie były tak czyste. Miałem kiedyś Roksana K3, który też mi nie spasował, brakowało mu basu i mocno sypał górą, miał ogromną ale płaską przestrzeń. Każdy sprzęt ma swoje zalety i wady. Ja nadal utrzymuje swoje zdanie, że z powodzeniem można je parować z drogimi kolumnami bez żadnego wstydu i mogą konkurować z all in one do 10k, zwłaszcza, że w tej cenie obecnie nie ma nic nadzwyczaj ciekawego. Kwestia dopasowania i preferencji. Jutro wieczorem wstawię opampy Muses 8820 i opisze czy zaszły jakieś wyraźniejsze zmiany, zwłaszcza odnoście przestrzeni i barwy czy nie warto sobie zawracać tym głowy.
  8. Tak jak pisałem, zakupiłem opampy Muses8820. Bliżej weekendu postaram się napisać jaki jest ich wpływ na dźwięk Fosi Mono. Znam te opampy bo kiedyś już stosowałem i dla mnie brzmiały najlepiej spośród tych w cenie do 50pln sztuka. Zapamiętałem je jako dosyć analogowo brzmiące ze sporym basem i wyraźnymi wysokimi tonami. To co zrobiło wówczas na mnie wrażenie to powiększenie przestrzeni i wyjscie z dźwiękiem w stronę słuchacza. Jestem ciekaw jak bardzo słyszalna będzie ich sygnatura brzmieniowa w Fosi.
  9. Dobrze, że masz taki preamp, który uzdrawia brzmienie końcówek mocy i innych wzmacniaczy. Pamiętaj, że każdy dodatkowy element w torze w jakiś sposób degraduje dźwięk lub oraz dodaje coś od siebie. Zrozum to, że Fosi mono niczego nie dodaje od siebie i niczego nie zabiera… widocznie nie pasuje Ci taki dźwięk i tyle. Szanuje to, jednak nie szanuje tego, że piszesz nieprawdę. Myślisz, ze nie słuchałem lepszych klocków niz ten Arcam i Nuprime? Mam już wyrobione pewne oczekiwania co do brzmienia i Fosi się w to wpisuje, a zdania co do tego, że gra na poziomie nowych klocków w cenie do 10k nie zmienię. To co teraz kosztuje 10k, 6 lat temu było warte mniej niż połowę tej ceny i wciąż na tym zarabiali producenci. Więc nie wiem do czego pijesz tym zaślepieniem cena fakt, jest stanowczo za niska w zamian za to co oferują te małe monobloki. Pod logiem europejskiego producenta kosztowałyby pewnie tyle co Twój Arcam i niektórzy byliby szczęśliwsi o ten znaczek i cenę na zagranicznych forach możesz poczytać posty użytkowników, którzy parują Fosi z Atc i są zadowoleni. Jakoś nie narzekają na brak prądu, kontrole basu itd. Widocznie Twoje Focale to takie pradozerne smoki, że tylko Arcam i Caspian mogą wykrzesać z nich bas. Ps. Patrząc na budowę Arii i gowno z jakiego ulepiona jest ich zwrotnica nigdy bym ich nie kupił, bynajmniej nie w tej cenie ale są ludzie, którzy chwalą sobie to brzmienie i kupują. Ja Słuchałem focali i wówczas wybrałem Diamond 28 bo to brzmienie bardziej do mnie trafiało.
  10. Ponieważ Fosi brzmią liniowo i mają bardzo niskie zniekształcenia. Grają czysto, czego nie można powiedzieć o większości integr i końcówek mocy w budżecie, o którym tutaj mówisz. Każdy wzmacniacz, który tutaj przytoczyłeś ma wysokie zniekształcenia w porównaniu do Fosi oraz narzucona sygnaturę brzmienia co też faktycznie sprawia, że dźwięk jest taki lub owaki, mniej lub bardziej dynamiczny, szerszy węższy itp. Ja akceptuję dźwięk Fosi i dla mnie liczy się to, że nie kłamią, nie dodają nic od siebie. Też miałem różne integry i każda grała w „jakiś sposób” ale po pewnym czasie i tak coś zaczyna przeszkadzać lub czegoś brakuje. Czegoś jest za dużo lub za mało. Fosi to nie koniec świata i nie najlepsza końcówka mocy na świecie. Tak jak pisałem scena dźwiękowa nie jest idealna ale też nie o to w nich chodzi. Scenę oraz barwę dźwięku można sobie modelować różnymi pre. Dalej będę testował, słuchał innych klocków bo na tym polega ta zabawa ale Fosi zachowam jako punkt odniesienia dla neutralnego wzmocnienia. Uwazam, że gdyby te końcówki miały logo przykładowo Lyngdorf to znaleźliby się tacy, którzy zapłaciliby za nie 10kzl, dobraliby odpowiednie graty i słuchali z zadowoleniem.
  11. Widocznie lubisz podkolorowane, angielskie brzmienie. I dobrze. Po to jest tyle różnych „sprzętów”. Każdy znajdzie coś dla siebie. To, że jest krzywdzące to tylko Twoje słowa. Według mnie wcale nie jest krzywdzące masz po prostu inne oczekiwania. Co do Arcama sa30, jest jeszce takie coś jak JBL sa750 czyli właściwie Arcam sa30 w innej obudowie. O dziwo ten sprzęt już nie ma takich przychylnych opinii jak Arcam. Czyżby inne oczekiwania odbiorcy czy też gorzej opłacone recenzje? wszystko zależy od tego co kto lubi, z czym słucha i czego oczekuje. Pamiętaj o tym, że cenę buduje marka i konstrukcja (czasami). Wzmacniacze „tradycyjne” są droższe w produkcji, a i marki mają ogromne marże. Często cena takie sprzętu jest nieadekwatna do jakości, zwlaszca Fosi jest tanio wyprodukowanym wzmacniaczem i dlatego nie może być porównywane z przecenionym europejskim sprzętem za 10k?
  12. Kolega widzę jeszcze mało w życiu słyszał. Kilka postów wcześniej był zadowolony z Fosi, a teraz już jednak Fosi beee bo usłyszał Arcama akurat bas Fosi maja bardzo dobry, to ich mocna strona. Arcam nie radził sobie z zamkniętymi kolumnami Equilibrium. Nie muszę go słuchać na tym co mam teraz. Wystarczy, że grał gorzej od taniego zmutowanego Nada c356. Nie lubię jak ktoś kłamie cytując mnie. To nieładne. Nie pisałem, że gra lepiej od integry za 10k tylko, że gra dobrze w tym budżecie i może konkurować jeśli chodzi o all in one. Jasno napisałem też o wadach tego sprzętu kilka stron wcześniej. Pozdrawiam i życzę jak najdłuższego zadowolenia z Arcama. Jestem jednak pewien, że za chwilę Arcam będzie beee bo coś tam to co masz teraz przerabiałem dawno temu… Ja to rozumiem i tak postrzegam Fosi. Miałem kilka końcówek mocy i wiem z czym to się je. Jeden kolega jednak tego nie może pojąć i porównuje je do integry Arcama z określoną sygnatura brzmieniowa. Dodatkowo pisze nieprawdę, że Fosi mają słaby bas…
  13. Słuchałem tego Arcama i dla mnie to żadna rewelacja… basu z niego było na lekarstwo z kolumnami equlibrium ether d6. Za te pieniądze nie kupiłbym tego. Porównywałem go wtedy z NAD c356 po modzie i dla mnie to był ten sam poziom grania tylko inny. Nad lepiej radził sobie z tymi kolumnami pod względem reprodukcji niskich tonów. Także zależy co kto lubi pytanie za jaki czas zacznie Ci coś przeszkadzać w tym Arcamie. Można mieć różny sprzęt, jeden ma więcej powietrza inny mniej. Jeden więcej basu drugi mniej. Przerabiałem tego sporo. Doświadczenie nauczyło mnie, że w dłuższym wymiarze czasu nie gra najlepiej ten efekciarski sprzęt z hektarami powietrza itd. tylko ten najbardziej zrównoważony, którego brzmienie nie zmęczy. Zalezy czego kto szuka oraz tez na jakich gra kolumnach. Fosi nie są idealne ale w swojej cenie i znacznie wyższej to świetna opcja. W połączeniu z przykładowo Wiim ultra to jedna z najlepszych opcji all in one w cenie do 10k jeśli komuś takie brzmienie spasuje.
  14. Sabaj a30 też przerabialem. Na mnie jednak nie zrobił dobrego wrażenia i go zwróciłem. Dźwięk Fosi o wiele bardziej mi pasuje, chociaż Sabaj budował genialną przestrzeń, dużo lepsza niż Fosi mono. Miał jednak oszczędny, płytki bas i szorstka średnicę. Preamp faktycznie może dodać jakiejś sygnatury dźwiękowej oraz napewno zwiększy dynamikę przekazu i przestrzen.
  15. Zastanawiam się jak będzie grał zestaw Fosi mono z tym dacem zd3. Czy będzie jakaś różnica względem tego co daje sam Wiim Ultra. Z Topping d70s różnica była niewielka, a zd3 to raczej gorszej klasy dac. Może jest jakoś szczególnie dźwiękowo zestrojony pod wzmacniacze Fosi. W niedalekiej przyszłości będę miał okazję porównać bezpośrednio zestaw Wiim amp i fosi mono z kilkoma zestawami all in one oraz wzmacniacz plus streamer wyższej kasy w przedziale cen do 15k. Ciekaw jestem ile gorzej zagra tani chiński zestaw za 3000 zł
×
×
  • Utwórz nowe...