
_A_R_T_
Uczestnik-
Zawartość
19 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez _A_R_T_
-
Po zdjęciu trudno jednoznacznie określić, ale wygląda to tak jakby warstwa jakiegoś lakieru (czy coś w tym stylu) się łuszczyła. Wg mnie nie powinno tak być w przypadku nowych kolumn prosto ze sklepu. Zwróć do sklepu, albo napisz do Pylona w tej sprawie. Pylon sprawnie takie tematy załatwia.
-
Porównywałem Pylon Sapphire 25 jedne obok drugich w tym samym czasie i miejscu z Heco Aurora 700, Tannoy Mercury 7.4, Pylon Pearl 25, Monitor Audio Bronze 6 i Sapphire podobały mi się najbardziej. No może z Heco Aurora 700 mogą powalczyć jeśli zależy Ci na większej dynamice. PS 25 to dobre kolumny. Polecam.
-
Miałem obie kolumny i pylon bije heco,tutaj nie ma w ogóle co porównywać, pozdrawiam
-
Wszystko zależy od tego jaki rodzaj brzmienia lubisz. Jak pisał Piotr Sonido wymienione przez Ciebie wzmacniacze grają ciepło.
-
Nie będzie. Caspian nie zamula.
-
Jedno jest pewnie. Nie kupuj w ciemno. Wypożycz, posłuchaj, porównaj i wybierz to co Tobie się podoba.
-
Musical Fidelity m5si gra bardzo szeroką czytelną sceną. Rewelacyjnie kontroluje bas. Nie dodaje go od siebie. Kiedy potrzeba potrafi mocno przywalić, ale zawsze ma go pod kontrolą. Nie zalewa muzyki w nadmiarze. Wysokie rozdzielcze, dźwięczne, ale nie męczące, bez zbędnego iskrzenia, sztucznej metaliczności czy syczenia. Bardzo mi się podoba to jak wzmacniacz pokazuje, wydobywa dźwięki z czarnego tła. Wokal bogaty, gładki i płynny. Dla mnie idealnie wywarzone proporcję między rozdzielczością, gęstością i dynamiką dźwięku. Po prostu przyjemnie się go słucha.
-
Dla mnie oba wzmacniacze grają bardzo dobrze i przyjemnie się ich słucha. Jeśli miałbym wskazać różnicę to Roksan Caspian M2 gra cieplej, spokojniej, plastyczniej, łagodniej, ale nie kluchowato czy ślamazarnie.
-
Miałem na myśli neutralną barwę.
-
Denon PMA-1500ae to solidny, neutralnie, mocno grający wzmacniacz ze sporą ilością basu. Ten wzmacniacz długo zasilał moje Pylon Diamond 28 i bardzo mi się takie zestawienie podobało. Wzmacniacz fajnie ożywia Pylony. W przyszłości jak znudzi Ci się Denon do tych Pylonów będzie można podpiąć lepszy wzmacniacz i uzyskasz wyższej klasy brzmienie.
-
Uchem Natomiast jeśli chodzi o wzmacniacze to sprawdzałem Denon PMA 1510AE, Rotel A12, Rotel RA-1572mkII, Hegel H95, Roksan K3, Atoll IN200si, Vincent SV-237MK, Fezz Silver Luna, Fezz Audio Titania, Unico Primo, Atoll IN100si, Cambridge Audio CXA61, Naim 5si, Exposure 2010, Moon Ace, Nad C388, Teac AX-505, Yamaha A-S2200, Roksan Caspian M2, Musical Fidelity M2si, M3si, M6si. Nie powiedziałbym, że grają wycofaną górą raczej bez ostrości, łagodną i dźwięczną. Są wzmacniacze które zdecydowanie bardziej zamulają sopran. Na przykład Vincent SV-237MK albo Unico Primo. Są też takie które grają duża ilością zbyt lekkiej góry jak na przykład Hegel H95. M5si łączy w proporcjonalny sposób rozdzielczość, łagodność, dźwięczność i wagę wysokich częstotliwości nadając im naturalny przyjemny i nie kłujący w ucho charakter. Od M5si natomiast bardziej otwarty jest M6si i to na niego należy spojrzeć jeśli M5si grałby za ciepło.
-
Zgadza się. Musical Fidelity m3si już oferuje to o czym piszesz, ale 5si wynosi to wszystko na zdecydowanie wyższy poziom plus do tego nadaje brzmieniu lepszej dynamiki, wigoru i energii. Oba wzmacniacze grają bardzo przyjemnie, soczyście i plastycznie z tym że mnie w 3si brakowało mi trochę pazura. No i bas w 5si najlepszy jaki słyszałem ze wszystkich testowanych wzmacniaczy do kwoty 10 000 zł. Bas ma masę, kontur i szybkość. Nie robi zbędnego łomotu bez przerwy nie zalewa nieustannie słuchacza. Jest to bardzo ważne w przypadku Pylon Diamond 28, którym basu nie brakuje a w połączeniu z przeciętną akustyką może powodować problemy z dudnieniem i wzbudzaniem się rezonansów
-
Musical Fidelity m5si jest bardziej przejrzysty od Musical Fidelity m3si i generalnie gra dużo lepiej. Szukając wzmacniacza dla siebie do Pylon Diamond 28 przesłuchałem Musicale od 2 do 6 i według mnie do Pylon Diamond 28 minimum to m5si.
-
W cenie wyżej wymienionych uda się kupić używany często jeszcze na gwarancji Musical Fidelity M5si. Polecam go dopisać do listy.
-
Właściwie każde testowanie kabli powinno się zaczynać od YTDT 8x0,5
-
To czego oczekujesz prawie za darmo dadzą Ci kale YTDY 8x0,5. Polecam w ramach eksperymentu sprawdzić. Do kupienia za gorsze w każdym markecie budowlanym.
-
MK III gra zupełnie inaczej, ale od początku. Na co dzień używam SMSL Sanskrit 10 MK II i brzmienie tego DAC’a bardzo mi się podoba. Jak pojawiła się możliwość porównania wersji 2 z wersją 3 to od razu z niej skorzystałem. Same testy wywołały u mnie nie małą konsternację. Na początku przy umiarkowanym poziomie głośności prawie nie słyszałem różnic w sposobie grania. (Umiarkowana głośność to ok. 50 dB zmierzone nieprofesjonalnie telefonem). Porównywanie robiłem na zasadzie puszczania tego samego utworu z dwóch różnych kont Tidal i przełączaniu źródła w wzmacniaczu. Już miałem sobie odpuścić testy, ale że na drugi dzień pogoda była kiepska to zrobiłem drugie podejście do testów tylko tym razem grałem głośno bo ok. 70 dB i nie chciało mi się puszczać muzyki z dwóch różnych kont Tidal jednocześnie tylko słuchałem piosenki raz na jednym raz na drugim DAC’u przepinając kable. Pierwsza zagrała wersja 3. Kiedy skończyła się piosenka przepiąłem się na wersję 2 puszczam ten sam utwór i od razu jakby mi ktoś pięścią w nos dał. Całkowicie inne brzmienie. Myślę sobie co jest? Przecież poprzednio prawie nie było różnic. Słuchałem tak przez 3 godziny przepinając się raz na jeden raz na drugi DAC i za każdym razem słyszałem wyraźne różnice w brzmieniu. Do tej pory nie potrafię tego wytłumaczyć. Generalnie obie wersje budują dźwięk inaczej. Wersja 2 ma brzmienie bardziej wyraziste, bardziej dynamiczne, mocniej atakuje dźwiękami gra z większym rozmachem. Dźwięki mocniej narastają, wychodzą w stronę słuchacza, stają się bliskie. Czasem przysłaniają dźwięki tła, które stają się mniej czytelne, ale nie ma nudy i ciągle coś się dzieje. Bas jest lepszy, mocniejszy i bardziej konturowy. Instrumenty brzmią naturalniej. Wersja 3. Scena odsunięta od słuchacza na większą odległość przez co jest miejsce na wybrzmienie i zaznaczenie obecności dla wszystkich dźwięków. Scena jest również szersza, lepiej poukładana, zrównoważona i słychać więcej. Dźwięki nie wchodzą na siebie. Stonowana góra, złagodzone granie. Instrumenty jednak bardziej mi się podobały w wersji 2, natomiast muzyka elektroniczna zdecydowanie lepiej brzmiała na wersji 3. Gdyby połączyć cechy obu wersji to byłoby super, ale to może w wersji 4 się wydarzy, więc na dzień dzisiejszy zostaje ze swoją wersją 2.
-
No i w tym momencie dotarliśmy do punktu kiedy najlepiej przetestować wzmacniacz u siebie. Musical jest na tyle ciekawym sprzętem, że na pewno warto go sprawdzić.
-
Miałem okazję kilka razy słuchać tego wzmacniacza w połączeniu z Pylon Diamond 28. Granie spokojne, przyjemne, barwne i plastyczne. Góra faktycznie zaokrąglona przez co dłuższe słuchanie muzyki nie jest męczące. Czy to wada? Trudno powiedzieć. Zależy czego kto szuka. Jedni powiedzą, że brakuje blasku i pazura innym będzie pasować. Na pewno nie jest schowana czy nadmiernie zgaszona. Jest wybrzmiewanie, rozdzielczość i różnorodność. Wzmacniacz ma świetną średnice, analogową, gęstą z dużą ilością szczegółów i niuansów. Bas nie należy szybkich i konturowych, ale nie jest ślamazarny. Wzmacniacz kreują bardzo dobrą stereofonię. Generalnie granie po cieplejszej stronie, ale bez nadmiernego zamulania.