Przeszukaj forum
Pokazywanie wyników dla tagów 'nauka'.
Znaleziono 1 wynik
-
Zachęcam wszystkich do obejrzenia. Prezentacja długa, ale opiera się na zweryfikowanych papierach naukowych ważnych marek i nazwisk w świecie audio. Z grubsza wnioski, jakie płyną z prezentacji: Umiejętność krytycznego słuchania nie wynika ze szczególnego słuchu, a już na pewno nie z „osłuchania”, tylko – jak wszystkie umiejętności – z odpowiedniego treningu. Tzw. doświadczenie, na które niektórzy w społeczności audio ochoczo się powołują, jest nic nie warte, jeśli nie idzie w parze z wiedzą i treningiem. Nie ważne, ile ktoś zestawów stereo przesłuchał, bo jeśli nie wie, jak słuchać, to jest to doświadczenie śmieciowe. Istotny w obecnie dźwięku jest punkt odniesienia – czyli coś, do czego umysł może się odwołać i z czym może dźwięk porównać. Przebadano różne grupy ludzi pod kątem celności i powtarzalności analizy dźwięku ze słuchu: 1) wytrenowanych słuchaczy, 2) detalistów, 2) recenzentów magazynów audio, 3) branżę/sprzedawców 4) studentów. Wytrenowani słuchacze zostawili daleko w tyle cała resztę, a recenzenci zajęli dopiero trzecie miejsce z wynikiem ok. 20%, jeśli za 100% przyjąć najlepszy wynik wytrenowanych słuchaczy. Innymi słowy: subiektywne recenzje to tylko cudze, nieprecyzyjne, a często wręcz wadliwe opinie. Wytrenowani słuchacze są w stanie z całkiem niezłą precyzją nakreślić krzywą charakterystyki częstotliwościowej, którą można zmierzyć – instrumenty są po prostu bardziej precyzyjne. W każdym razie, jeśli ktoś mówi, że „pomiary nie grają”, to zaprzecza nauce. Domowy odsłuch kolumn głośnikowych w stereo – nie ważne czy przez kilka dni, czy rozciągnięty na kilka m-cy – jest marnym wyznacznikiem brzmienia kolumn, bo: 1) istotna jest odpowiednia metodologia odsłuchu, który należy przeprowadzić w mono z użyciem zawsze tych samych utworów referencyjnych, 2) ludzki umysł szybko przyzwyczaja się do brzmienia, nawet kiepskiego, 3) sam odsłuch nigdy nie będzie tak dokładny jak pomiary, które powinien dopełniać, a nie je zastępować. Badania nie potwierdzają, że ludzie istotnie różnią się pod kątem preferencji, jeśli chodzi o brzmienie – wręcz przeciwnie, zasadniczo mamy podobny gust. Wyjątki oczywiście się zdarzają. JEDYNY SPOSÓB na wiarygodne porównanie sprzętu audio to ślepy test. Innego rodzaju odsłuch wyklucza wiarygodne wnioski i może prowadzić do słyszenia nawet dużych, ale nieistniejących różnic. Pzdr.