gatto Napisano 22 października 2009 Udostępnij Napisano 22 października 2009 Zjawisko zamierzonego pogorszenia jakości dźwięku CD w celu uzyskania pozornie większej głośności jest powszechnie znane jako "loudness war". Prawie 20-letnia historia tego procederu jest w skrócie opisana na http://top80.pl/smierc-dynamiki-p45.html . Zastanawiam się, czy wykryte na zakupionym CD obcięcie sygnalu może być uznane za techniczną wadę nagrania i stanowić podstawę reklamacji, żądania zwrotu pieniędzy za wadliwy towar? Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hybyrd83 Napisano 23 października 2009 Udostępnij Napisano 23 października 2009 Ciekawy temat. Mysle jednak, ze moze byc problem z reklamacja. Producent moze powiedziec, ze taki byl zamysl i taki sprzedaje produkt. Zwroccie uwage, ze tak naprawde kupujac plyty CD, kupujemy kota w worku. Co z tego, ze mozemy przesluchac plyte w sklepie (stojac przy ladzie, na slabych sluchawakach), czy tez posluchac marnych probek mp3 w internecie. Tak czy inaczej to tylko probki,ktore sa w stanie tylko przyblizyc (w mniejszym lub wiekszym stopniu) dany produkt, ale na pewno nie zaprezentowac go w pelni.Tak czy inaczej jest to zakup w ciemno. Ilez to plyt kupilem, przyjazd do domu, wlaczamy plyte i ? Rozczarowanie Loudnes War to jedno, inna sprawa to marne realizacje, czy po prostu (poza utworem promujacym) slaby material. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gatto Napisano 23 października 2009 Autor Udostępnij Napisano 23 października 2009 Cytat ...Producent moze powiedziec, ze taki byl zamysl i taki sprzedaje produkt. Czyli zamysłem producenta było wprowadzenie wady technicznej? Czy nie jest to umyślne wprowadzenie wady i umyślna dystrybucja wadliwego towaru? Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hybyrd83 Napisano 28 października 2009 Udostępnij Napisano 28 października 2009 Oczywiscie, ze umyslne. Zwroc jednak uwage, ze na rynku jest wiele serii klockow audio, ktore roznia sie jedynie drobnymi elementami. Czesto powstaje jeden topowy model, a pozniej powstaja konstrukcje nizsze - celowo wstawia sie gorsze elementy by uzyskac slabszy dzwiek. W kablologii to juz w ogole "wolna amerykanka". Producent ma prawo wydac produkt, taki jaki chce. Jesli chce uzyskac efekt "lepszego" efektu odtwarzania w radiu czy na tzw. boomboxach, tak wlasnie robi. Temat jest naprawde trudny, kwestia interpretacji co jest produktem wlasciwym, a co wadliwym. Ja po prostu nie kupuje takich plyt i tyle ! Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
soulburner Napisano 1 stycznia 2010 Udostępnij Napisano 1 stycznia 2010 Jest to zaiste ciekawy temat - przypomniała mi się przy tej okazji ta wiadomość:http://mastering-media.blogspot.com/2009/0...ault-cd-is.htmlhttp://muzyka.onet.pl/0,2012194,newsy.htmlCo prawda, wersja poprawiona nie była jakoś szczególnie dynamiczna, to jednak niezadowolenie klientów było na tyle duże, że dostrzeżono problem - choć w tym przypadku mamy do czynienia po prostu z błędem, a nie zamierzonym brzmieniem, to jednak pozwala przypuszczać, że reklamacja trzeszczącej płyty CD (aż dziwnie się to wymawia) byłaby możliwa. Myślę jednak, że póki co należy uświadamiać o wojnie głośności fanów danego artysty lub zespołu na forach im poświęconych. Z doświadczenia wiem, że wiele osób wtedy zdaje sobie sprawę z powodu, dla którego nowy album ulubionego wykonawcy wyłączają po dwóch-trzech utworach...Niestety, niektórzy słuchacze nie są w stanie wychwycić różnicy między naprawdę dynamicznym albumem a typową nowoczesną produkcją. Co smuci mnie najbardziej, nie są do tego zdolni również muzycy (poziom opanowania instrumentu lub głosu nie ma tu żadnego znaczenia): ileż to razy czytałem/słyszałem wypowiedzi artystów chwalących produkcję ich najnowszego wydawnictwa. Człowiek zadowolony kupuje płytę, a dostaje do rąk coś tak ciężkostrawnego jak Avantasia "The Scarecrow", czy najgorsze wydawnictwo roku (pod względem produkcji, nie materiału jako takiego), Theatre of Tragedy "Forever is The World" (którego jakość przywodzi na myśl Californication i Death Magnetic).Do pewnego stopnia część dynamiki można "odzyskać", a trzaski usunąć stosując jakiś edytor audio i wtyczki typu Izotope RX i Dominion, tylko kogo na to stać? Nie dość, że trzeba mieć sporą wiedzę i umiejętności, to bez nadmiaru zaoszczędzonych pieniędzy się nie obejdzie (choć Dominion to freeware, ale sam nic nie zdziała)... Zabawa edycjami trial wprawia jednak w zdumienie. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gatto Napisano 1 stycznia 2010 Autor Udostępnij Napisano 1 stycznia 2010 Cytat Oczywiscie, ze umyslne. Zwroc jednak uwage, ze na rynku jest wiele serii klockow audio, ktore roznia sie jedynie drobnymi elementami. Czesto powstaje jeden topowy model, a pozniej powstaja konstrukcje nizsze - celowo wstawia sie gorsze elementy by uzyskac slabszy dzwiek. W kablologii to juz w ogole "wolna amerykanka". Producent ma prawo wydac produkt, taki jaki chce. Jesli chce uzyskac efekt "lepszego" efektu odtwarzania w radiu czy na tzw. boomboxach, tak wlasnie robi. Temat jest naprawde trudny, kwestia interpretacji co jest produktem wlasciwym, a co wadliwym. Ja po prostu nie kupuje takich plyt i tyle ! Jeśli chodzi o klocki audio, to producent podaje podstawowe dane techniczne z których można wnioskować o ich jakości i ograniczeniach. Kosztują też odpowiednio różnie. Gdyby tak samo było z płytami, to producenci podawali by takie parametry jak stopień kompresji, poziom obcięcia sygnału, chociażby RMS nagrania, świadczący o jego dynamice. Skompresowana płyta kosztowała by 2zł. Czemu nie? Wybór należy do nabywcy czy kupić wzmacniacz za 200 czy za 6000 zł., czy kupić płytę za 2 czy za 60 zł. Niestety tak nie jest. Techniczna zawartość CD jest tak samo ukrywana jak zawartość wyrobów tytoniowych. Dopiero po nabyciu CD można się dowiedzieć co tak naprawdę się kupiło:( Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość runtoo75 Napisano 20 grudnia 2014 Udostępnij Napisano 20 grudnia 2014 Tak czy inaczej to tylko probki,ktore sa w stanie tylko przyblizyc (w mniejszym lub wiekszym stopniu) dany produkt, ale na pewno nie zaprezentowac go w pelni.Tak czy inaczej jest to zakup w ciemno. Ilez to plyt kupilem, przyjazd do domu, wlaczamy plyte i ? Rozczarowanie icon_sad.gif Loudnes War to jedno, inna sprawa to marne realizacje, czy po prostu (poza utworem promujacym) slaby material. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.