rafal735r Napisano 9 grudnia 2007 Udostępnij Napisano 9 grudnia 2007 Wczoraj podczas glosnego odtwarzania muzyki zwarły mi się przez przypadek banany jednej z kolumn. Poszedł niezły błysk po pokoju i przestało grać. Myślę "no ladnie, juz wzmak do naprawy". Po chwili włączam a tam wszystko działa jak należy. Czemu nic sie nie spaliło? I czy następnym razem w takiej sytuacji też nic sie nie stanie? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bert Napisano 9 grudnia 2007 Udostępnij Napisano 9 grudnia 2007 Ponieważ Twój wzmacniacz, na całe szczęście, był wyposażony w zabezpieczenie przeciw zwarciom końcówki mocy... Zadziałało, dzięki czemu trazystory nie spaliły się na popiół...Kolejnym razem pewnie również zadziała...Ale raczej nie próbuj - którymś razem może nie zadziałać Pozdrawiam Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts