gatto Napisano 14 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 14 stycznia 2008 Mnie się zdażyło nie jeden raz kupić płytę (bez wstępnego przesłuchania) z dźwiękiem tak złym, że czuje się zobowiązany ostrzec innych przed kupnem takiej dźwiękowej chałtury. Proponuję podając przykłady fatalnych nagrań krótko uzasadniać swoją ocenę.Oto pierwszy przykładKoncert DVD Wydawca: Cascade GmbHrok wydania: 2003, nagranie z 1989 r.tytuł: di Lasso, Ockeghemwykonawca: The Hilliard Ensemble (skusi każdego) Niestety dźwięk został zarejestrowany z zastosowaniem automatycznej regulacji poźiomu głośności jak na tanich kamerach video. W pauzach słychać potworny szum, im głośniejsza muzyka, tym szum mniejszy. Głośność absolutnie wyrównana, nie słychać żadnych zmian. 1989 r. to nie tak dawno żeby wybaczyć zmasakrowanie dźwięku. Tym bardziej szkoda, że śpiewa najlepszy zespół w tym gatunku muzyki. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ChildHood Napisano 18 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 18 stycznia 2008 Głównie w sklepach typu MM (ale nie tylko) można znaleźć sporo DVDków, które kuszą bardzo niską ceną i ciekawym repertuarem. Ja również naciąłem się kilkukrotnie już na podobne zjawisko. Ostatni incydent miał miejsce jakoś przed świętami BN:R.E.M. - The One I Love; Wydawca: Veo Star Entertainment GMBHJest to koncertówka ze wstawkami w postaci kilku teledysków. Jakość całości jest po prostu żenująca. Lepsze koncerty widziałem na YouTube. Obraz poddany silnej kompresji, w niektórych miejscach przy 'pauzie' ciężko poznać co jest na ekranie Dźwięk... płaski, ale nie najgorszy, brak mu głębi...Także przestrzegam, bo jak już pisałem: cena i okładka kusi Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.