Wzmacniacz i Zeusy

[kryspin1]

Witam. Mam problem mam głośniki Zeus 350W i wzmacniacz 1200W Sherwood gdy słucham cicho muzyki wszystko jest okey, ale gdy podgłaszam przynajmniej do połowy nagle głośniki przestają grac i muszą wyłączyć i włączyć od nowa wzmacniasz i wszystko jest okey, ale nie zawszę się tak dzieje. Co się dzieje i co zrobić ? z tego co jeszcze zauważyłem gdy zmiejsze bass to wszystko działa okey

[pacio94]

Pewnie przeciążasz/przegrzewasz wzmacniacz i włącza się zabezpieczenie. Jaki dokładnie masz ten wzmak?

[kryspin1]

Cytat

Pewnie przeciążasz/przegrzewasz wzmacniacz i włącza się zabezpieczenie. Jaki dokładnie masz ten wzmak?

Sherwood Newcastle R-725RDS Ale mi się to od nie dawna dzieje od początku tak się nie działo miałem na max bass i wszystko grało a teraz jak dam bass na więcej niż połowe i podgłiszę do połowy to przestaje muzyka grać, ale wzmacniacz wyłącza głośniki chyba sam bo na wzmacniaczu się nadal wszystko świeci

[pacio94]

Otwórz go i odkurz, włącznie z wentylatorem, a może to on się spalił i nie chłodzi?

[kryspin1]

Nie wentylator się nie spalił bo chodzi czuje jak wieje Gdy mam bass na max i podgłosze do 45 po jakiś 2-3 min się odłączajągłośniki ale jak mam bass na połowe wszystko działa. Ale lekko harczy mi jeden głosni może to jest przyczyną odłączenia żeby się nie spalił ? A jecze mi powiedz jak go odkurzyć ? Normalnie odkurzaczem ? hehe ?

[pacio94]

Czym chcesz, ważne, żeby się mógł dobrze wentylować.

[kryspin1]

Hmmm ale teraz miałem bass na max i wzmaka na 15 podgłoszone i się po jakiś 30 min wyłączył wszystko przez ten bass. Więc mówisz że mam go wyczyścić tak ?

[pacio94]

Niewyraźnie piszę?