Dynaudio Focus XD 20 - dylematy

[Dawid Smoleń]

Od kilku tygodni wciągnąłem się bardzo w sprzęt audio. Jestem posiadaczem fajnego stereo za ~6k w trochę adaptowanym pomieszczeniu 18m kw.

Ostatnio trafiłem przypadkiem na odsłuchy Dynaudio Focus XD 400. To co usłyszałem zwaliło mnie z nóg i nie mogę o tym zapomnieć.

Nie chcę wydawać tyle pieniędzy na głośniki, ale Dynaudio Focus XD 20 kosztują już 17k i podejrzewam że mogą grać równie dobrze. Już wkrótce się przekonam na odsłuchach.

Podczas odsłuchów najbardziej podobały mi się niesamowita dynamika i kontrola, nie tylko w basie, bo np. w skrzypcach solo też, ale w basie to miazga, a także podobała mi się klarowność i neutralność - słyszałem wyraźnie tyle ile chciałem.

Mam tu pewne dylematy:

1. Na minus - muzyka z Tidala raczej brzmiała gorzej niż z CD. Słuchałem akurat z Tidala innych rzeczy - Beirut i Amy Winehouse. To już nie zwalało z nóg tak jak Victor Wooten lub elektronika z CD.

To mnie właśnie martwi - czy ktoś ma na ten temat jakąś teorię?

2. Zupełnie nie jestem osłuchany w tym przedziale cenowym. Mogę tylko powiedzieć że to Dynaudio mnie zachwyciło. Jaka jest szansa że od razu złapałem króliczka?

3. Mam teraz kolumny trójdrożne. Monitory mi się podobają znacznie bardziej, szczególnie te, ale czy to nie będzie krok wstecz? 

4. Czy zestawy z kolumnami pasywnymi mają w ogóle jakąś szansę brzmieć tak żywo jak ta aktywna para? 

Jeszcze mogę dodać że liczy się dla mnie przede wszystkim brzmienie - dobieranie kabli/wzmacniaczy/DACów to może i fajna zabawa, ale ryzyko jest za duże, że coś nie zagra. Jeśli chodzi o wygodę związaną z zestawem pasywnym - 

Czy mogę liczyć na jakieś komentarze?