Skocz do zawartości

czy high-end do współczesnych nagrań ma sens?


Melo-man

Recommended Posts

Wielokrotnie pisałem, że nie mam w swojej kolekcji za dużo płyt wydanych po roku 2000 r. 

Niedawno miałem "przyjemność" odsłuchać jednej z nich. Chodzi o The Jesus and Mary Chain "Damage and joy" z roku 2017. Płyta ma bardzo niski DR, jeżeli nie tragiczny. Średnia to 5, min. 4, maks. 5. Ta płyta brzmi momentami katastrofalnie. Co ciekawsze - ten zespół to popularny w pewnych kręgach w latach 80-tyc, czy 90-tych grający muzykę nazwijmy to alternatywną. Widać więc, że komercja (loudness war) zawitała także do muzyki niezależnej.

Jeżeli większość współczesnych płyt jest podobnie nagrywanych i docelowo ktoś słucha tylko nowej muzyki, to jak dla mnie ładowanie kasy w high-end nie ma kompletnie sensu.

ps. Żeby było ciekawie ich pierwsze płyty brzmią świetnie. Świetna dynamika, czystość (czarne tło). Czuć energię, ale i przestrzenność w nagraniach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Karaluch napisał:

Odpowiadając na pytanie zadane w tytule wątku: właściwie nie, choć zdarzają się wyjątki [potwierdzające regułę]. Swego czasu czytałem o tym kompleksowo w innym temacie... O, tutaj jest.

Dziękuję. Bardzo dobry tekst. Jak bym sam był jego autorem. Podpisuję się pod nimi obiema rękami.

Jak ognia unikać wznowień. Kupować tylko pierwsze wydania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...