Wybór słuchawek Monolith

[temp]

Jestem w trakcie mozolnego "ulepszania" sobie słuchawkowego audio, gdzie źródłem jest komputer (głównie Tidal Masters i ostatnio moje wielkie odkrycie - Amazon Music), DACa wymieniłem na Toppinga E50 z zasilaniem liniowym P50, niedawno przyjechał też do mnie wzmacniacz Monolith 887 (oba połączone ze sobą przewodami zbalansowanymi od Monoprice). Co do słuchawek, to obecnie mam Beyerdynamic DT990 Pro 250 Ohm i grają wg mnie rewelacyjnie, ale po lekturze wielu opinii kuszą mnie jeszcze planary z serii Monolith - pierwotnie zakładałem zakup modelu 1570, ale obecna sytuacja społeczno-gospodarcza wywiera na mnie presję, aby rozważyć jednak tańsze modele, jak chociażby 1060 (interesują mnie wyłącznie modele otwarte).
Czy moglibyście mi doradzić, jak wiele stracę, kupując tańszy model? Czy będzie to w ogóle brzmieniowy upgrade względem obecnych DT990 Pro? Dodam, że gdy jeszcze miałem poprzedni wzmacniacz słuchawkowy (Pro-Ject Head Box S2) mocno rozważałem pójście w stronę DT1990 Pro (brzmienie moich Beyerów uważam za idealne), ale skoro mam teraz wszystko podpięte na XLR-ach, to będę chciał docelowo dokupić także do słuchawek przewód zbalansowany, co wyklucza mi tę serię.
A może jednak coś z innej stajni? Budżet, jak wynika z powyższych opcji, jest dość rozpięty - fajnie, gdyby było to coś do 1500 zł, ale w ostateczności do tych 2500 zł mogę "dozbierać". Sprzęt tylko nowy, chcę koniecznie móc podpiąć przewód zbalansowany bez żadnego "modowania" sprzętu, a co do muzyki, to leci u mnie głównie jazz, ale i elektronika w stylu "Yello".
Z góry dziękuję za wszystkie sugestie