-
Ostatnie posty
-
Miałeś okazję porównać dwa amplitunery? Druga sprawa, bo zauważyłem, że Arcam nie wspiera DD+ , więc jak będzie to odtwarzane w Netflix z filmami nagrywanymi w taki sposób? Przejdzie do Atmos, czy jak?
-
Nie zagra lepiej. Zagra inaczej. Pewne niuanse wypadną lepiej w lepszym ampli z mniejszą ilością kanałów, inne gorzej.
-
Nie potrafię wyobrazić sobie dźwięku jak w dwóch złożonych tależach, sorry. Kontrować? To jest forum i wolność wypowiedzi a nie kółeczko wzajemnej adoracji. Nie oczekuj że będę przyklaskiwać każdemu rozwiązaniu. Jeśli czytam dyrdymały z którymi się nie zgadzam i mam chęć odpowiedzieć to właśnie to robię. I tak zrobisz jak uważasz za stosowne, zakładam że będzie później "FH i RH robią robotę, jest wow". Sporo testowałem i przyłożyłem się do budowy kina. A jak mam zrobione Atmosy wrzucałem wielokrotnie na forum, nie pamiętam bym kiedyś narzekał. No... Poza tym że z punktu widzenia czasu chyba bez sensu robiłem boxy do nich.
-
Maleńczuk jest zarobiony, bo sam się wydaje i sprzedaje. Jak każdy mający wzięcie muzyk, dobrze żyje z grania koncertów. Jak sam mówił w wywiadzie, wydając nową płytę, tłoczy 3000 sztuk CD. Kiedy sprzeda na koncertach 1600-1700 sztuk po stówie, to ma zapłaconą produkcję. Płyty sprzedaje wyłącznie na koncertach. Sam zatrudnia też muzyków i techników. Ma grupę wiernych fanów, i wisi mu to, że nie grają go media głównego nurtu. A co do Spotify, to przez lata faktycznie przynosiło straty. Większość z tych milionów użytkowników, to Ci co słuchają "bezpłatnie" z reklamami. Co dość zabawnie działało, znajomy student dostawał reklamy wyłącznie po francusku. Tych płacących abonament jest około 40 procent. Sam korzystam z pakietu Family, sześć aktywnych kont za 37,99. Czyli jakieś 6,33 zeta za sztukę, czyli niecałe 2 USD za miesiąc. Spotify robi ostatnio kasę na tym, że wynajmuje muzyków sesyjnych, płaci im dniówkę typu 1000 USD na głowę. Muzycy nagrywają 25-30 trzyminutowych kawałków na zadany temat, które potem są puszczane na Spoti pod zmyślonymi nazwami wykonawców. Oczywiście Spoti zatrzymuje prawa autorskie. Te nagrania są potem wypychane jako playlisty daily, dla Ciebie, nastrojowe itp. Im więcej tego ludzie słuchają, tym mniej słuchają prawdziwych muzyków, którym Spoti powinno płacić za odtworzenia. Tak to działa... Dla mnie to przydatne narzędzie do słuchania podcastów, wynajdywania ciekawej muzyki, którą potem kupuję na płytach CD. Pozwala kupować płyty bardziej świadomie, lepiej wydając pieniądze. Jeśli coś mnie zainteresuje, to daję zarobić artyście kupując jego płytę. A przynajmniej mam taką nadzieję, bo duże wytwórnie muzyczne też potrafią nieźle cyckać artystów.
-
-
-
Ostatnio poruszane tematy