-
Ostatnie posty
-
Mam po budowie domu jeszcze do wydania 4 takie "innowacyjne opakowania" 😁. Czarne, bardziej hajendowe...
-
Jako laik muszę stwierdzić, że wygląda to przerażająco i nawet trudno powiedzieć, czy w tym wszystkim grają jeszcze jakieś pliki muzyczne, czy może jednak te wszystkie sprzętowo-programowe zmienne i stałe... 🤪 Do tego jeszcze na jednym z wątków równoległych postawiono tezę, że muzyka z Linuxa brzmi lepiej niż z Windowsa (czego zresztą nie oceniam, bo nawet nie mam takich narzędzi, a co dopiero chęć i wiedzę by to zrobić). W wątkach o streamingu (tu także) przewija się często teza, że dostawcy "coś" robią z plikami ale oczywiście nikt nie wie co...? Teza jest nie do zweryfikowania ale jakoś się ku niej skłaniam, tak intuicyjnie 😉. Zmierzam do zasadniczego pytania: co my tak naprawdę próbujemy testować? Czystą zawartość plików? Czy to w ogóle jest możliwe w wersji streamingowej? Skoro stawia się tyle warunków technicznych, a w każdym razie, nawet gdy nie są one koniecznymi warunkami, to po prostu istnieją jako pewne możliwości, powiedzmy wpływania na ostateczny odbiór dźwięków... Przecież słuchając z platform streamingowych nie mamy do czynienia z fizycznymi plikami, jeżeli tak w ogóle można się logicznie wyrazić...😁 (mam na myśli, że nie da się ich pobrać, rozciąć skalpelem i zobaczyć co w środku 😉). Dostajemy dostęp do pewnego strumienia informacyjnego, przygotowanego i zdefiniowanego przez nadawcę, a nie do pliku źródłowego. Nie żeby mi to sen z powiek spędzało, bo postawiłem na inne rozwiązanie kwestii streamingu. Ale cały czas mam poczucie, że jest więcej pytań, niż odpowiedzi gdy chodzi o jakość plików, zwłaszcza w streamingu.
-
Swoją drogą,Tomasz, niezła tabela z tym jedzeniem 😁. Jestem ostatnio w delegacji w Radomiu,nim dojechałem wszedł hot- dog, garść orzeszków,3 duże kawy w trasie, zgodnie z tematem wątku 😁. Dopiero teraz ,w obiad, leczę żołądek,flaki , żurek i do roboty! Cholera, wątki się mieszają😁
-
-
-
Ostatnio poruszane tematy