Skocz do zawartości


  • Ostatnie posty

    • Pierwsza najważniejsza sprawa że prawidłowo skonstruowany wzmacniacz nie powinien grać. Różnice wynikają z tego jak ten konkretny wzmacniacz radzi sobie z tymi konkretnymi kolumnami w konkretnym środowisku czyli akustyka pomieszczenia. I więcej mocy i im lepszy i sprawniejszy zasilacz tym większa kontrola. Wszystko zależy od tego jak się głośno słucha w jak dużym pomieszczeniu a nawet jakiej muzyki się słucha. Jeżeli się słucha plumkania jazz to nie potrzeba dużo mocy. Jeżeli się słucha metalu, techno to mocy potrzeba bardzo dużo.    Zakładając prawidłowo skonstruowane urządzenia to z zasady samej fizyki najlepsza klasa to klasa D. Nie oszukuje pobiera mało prądu jest mało strat. Może mieć ograniczenia jak np jest za słaby zasilacz.  Problem zaczyna się gdy w grę wchodzi marketing i czary marki. Trzeba też sobie zdawać no sprawę że klasa D to zazwyczaj wzmacniacze dużej mocy z bardzo dobrą kontrolą głośnika a już nie każdy głośnik sobie jest w stanie z tym poradzić. Dobrze sobie z tym radzą zwłaszcza z szybkością impulsu drivery kompresyjne tytanoe bądź kopułki berylowe. Trzeba też rozumieć że nie każdemu podoba się pełna kontrola jeżeli chodzi o dźwięk bo dużo ludzi ma za małe głośniki w kolumnach więc utrata kontroli jest słyszalna jako ,,mocniejszy,, bas a to nic innego jak zniekształcenia.    Dużo by tu pisać. W świecie audiofilskim jest mało miejsca na fizykę. U mojego szwagra w studio już dawno wszyscy przeszli na klasę D. Tylko że klasy D nie da się sprzedać jaki ciężki klocek bo trzeba by cegieł do środka naładować. A no właśnie np. wzmacniacze klasyczne to bardzo proste konstrukcje. Prostsze są tylko lampy bo lampę zbudować to można samemu po przeczytaniu uważnie książki. A kosztują tyle że masakra. Nie wiem co tam tyle kosztuje. Ja lampę zbudowałem poniżej 1000zł gdzie więcej jak połowa tej kwoty to obudowa i złącza. A zaś żeby zbudować dobry zasilacz impulsowy to już potrzeba nie byle jakiej głowy. Do tego są potrzebne bardzo szybkie tranzystory a to tanie nie jest a końcem końców nie wygląda ciężko 😆.  
    • No i ogólnie mam możliwość zakupu u siebie w firmie nr7100 za 3650 zł, rz30 za 4800 zł no i rz50 za 6 tys też kusi chociaż wydaje mi się, że do zwykłego 5.2 to trochę przerost formy nad treścią, ale może się mylę.... Testy planuje po wakacjach, bo mi teraz nieprzewidziane wydatki wypadły no i w międzyczasie staram się wybadać, który z tych 3 ampli będzie miał dla mnie najlepszy stosunek ceny do jakości. Kalibracja dla 2 niezależnych subów to chyba jedyny póki co atut rz30 względem nr7100, ale teraz wyszła ta dziwna sprawa z mocą dla 6 ohm... Dlatego będę wdzięczny za jakieś info w tej kwestii
    • Jeśli o mnie chodzi , to był akurat taki żart - bo typowanie daty premiery nowych avr od Arcama , to typowe wróżenie z fusów. Przedstawiciele Arcama na PL nie mają pojęcia,  kiedy pojawi się nowa linia,  więc o czym mowa . Arcam ma raczej inną politykę niż np.Onkyo , które wypuszcza w niedługim czasie rz30, odpowiednik nr7100 , który  brzmi praktycznie  tak samo a różni go  w zasadzie niewiele . Jeśli pojawi się nowa linia , to z całą pewnością nie dla żółtego paska 😉
  • Ostatnio poruszane tematy

×
×
  • Utwórz nowe...