Skocz do zawartości

Mr_Hide

Uczestnik
  • Zawartość

    84
  • Dołączył

  • Ostatnio

  1. W kwestii jakości - co będzie lepsze - nie będę się wypowiadał, bo niewielkie mam porównanie. Ale osobiście zastosowałem do identycznej wieżyczki Yamahy taki przełącznik: kliknij tu. . Kupiłem w jednym ze sklepów internetowych (taniej, niż na podanym linku). Gramofon (przez przedwzmacniacz) i magnetofon mam podpięte wprost do wieży. Resztę (TV, nagrywarka DVD i różny "drobny sprzęt" na wolnym kablu RCA) podłączyłem przez ww. przełącznik. Zauważalnego uchem ubytku jakości brzmienia nie odnotowałem. Ważne, aby kable były w miarę przyzwoitej jakości (niekoniecznie kosmicznej! ). Wydaje mi się, że robienie "kaskady" wzmacniaczy nie jest dobrym pomysłem. Przynajmniej w tej klasie sprzętu... Powodzenia!
  2. Dzięki, Pacio, za Twój udział w wątku. Będę czerpał z niego natchnienie, aby ostatecznie przekonać się do iP 4S Swoją drogą, ja na ogół przekraczam te 60% skali - do jakichś 75-85%. Matwiłem się, że coś z moim słuchem nie tak, nawet poszedłem na badania audiometryczne - ale wszystko jest w najlepszym porządku. Widać - po prostu tak lubię, tym bardziej, że w tym obszarze dynamika i jakość brzmienia na słuchawkach jakby się poprawia. Zresztą - skonstatowałem ongiś na jednym z koncertów, że taka głośność odpowiada właśnie (a na pewno nie przekracza) głośności muzyki na koncertach. No, może klasyka "live" jest nieco cichsza, ale już np. chóralna na pewno nie... Pozdrawiam. P.S. Dopiero teraz dostrzegłem Twój awatar. Cool!
  3. Dopiszę parę słów, aby zakończyć wątek... Kupiłem iPhone 4s (wersja 64 GB). Wgrałem muzyczkę - tą samą, co na 3GS. I posłuchałem na obu, na słuchawkach Denon AH-C560R (dedykowanych do Apple'a) i na Grado SR60 (NuForce jakoś się z iPhonami nie zgrywają, co innego z iPod'em Classic). I jakie wrażenia? iP 3GS - brzmienie znacznie bardziej "kompletne", dźwięk wypełniony, dość bliski naturalnemu (zwłaszcza w klasyce, jazz'ie czy wokalach), dość ciepły i bardziej "śpiewny", scena niezbyt szeroka, ale jak na dokanałówki niezła, basy dobrze wypełnione, choć najniższe j akby nieco stłumione, wszystko dość "soczyste" w brzmieniu, że tak powiem - "z charakterem". iP4S - brzmienie bez takiego "blasku" i "soczystości", jak w 3GS, jakby stłumione, zmatowione (zwłaszcza w wyższych rejestrach - gitary, fotrepian, skrzypce, wokale itp), dźwięki jakby pozbawione części harmonicznych, trochę niekompletne (kontur - ok, ale brak wypełnienia, śpiewności), basy schodzą niżej, niż w 3GS (niektóre - w dobrze znanych mi utworach - usłyszałem po raz pierwszy! ), scena szersza, niż w 3GS, ale mniejsza selektywność. Ogólnie: bardziej podoba mi się brzmienie 3GS, w którym muzyka "się śpiewała", a nie tylko odtwarzała, a odcienie brzmienia skrzypiec, fortepianu czy gitary klasycznej, albo barwa głosu wokalisty były bardziej bliskie brzmieniu "live". Troche jestem 4S-em zawiedziony, choć tragedii nie ma - jest nadal przyzwoicie, ale już nie tak urokliwie (nie wiem, jak oddać te niuanse i odczucia). Ale mojemu synowi (ucho tez ma dość wrażliwe) bardziej podoba się ogólnie brzmienie 4S (choć podziela część moich zastrzeżeń). Kwestia preferencji co do muzy też tu chyba gra rolę... P.S. Czytając to wszystko trzeba wciąż mieć na uwadze, że to "tylko" telefon z grajkiem, a nie dedykowany grajek wysokiej klasy. Żeby mnie "prawdziwi audiofile" nie zadziobali, nad czym ja się zatrzymuję i roztkliwiam, he he...
  4. Cóż, kocham moją Lepszą Połowę. I Ona mnie też. Ale czy to jest miłość bezgraniczna...? Na pewne moje "okrągłe" urodziny padło postanowienie (głównie mojej kochającej, a jakże, Żony), abym mógł wreszcie cieszyć się dobrym sprzętem grającym, o którym zawsze (tzn. od czasów mojego pierwszego "stereo" - Amatora 2 w zamierzchłej młodości) marzyłem. Muzykę kocham prawie tak, jak moją rodzinę, i Ona o tym wie. Zatem, po obrachunkach i decydując się nie rujnować domowego budżetu (dorastający synowie są jak studnia bez dna) wybrałem to "COŚ". Oczywiście, konsultując kolor z Żoną (swoją). Zainstalowane (w naszym 2-pokojowym mieszkaniu, więc po nieuniknionych negocjacjach dotyczących tego, "czy to musi TUTAJ stać?" i po co mi standy, skoro możnaby na szafie ), sprawdzone, nowe kabelki głośnikowe dokupione... Gra (prawie) jak chciałbym. Dokupiłem kilka nowych płyt, żeby radość była większa, także ulibionych wykonawców Żony. Do tego doszedł dobry magnetofon (kaset trochę się uzbierało w życiu, lubię do niektórych wracać, a i brzmią jakoś tak ...po ludzku, nie "zero-jedynkowo"), stary ale jary gramofon z równie zacną kolekcją winyli... Nic, tylko kontemplować Muzykę! Ale... Okazało się rychło, że mojej Żony rozmiłowanie w ciszy jest na tyle duże, że słuchanie "głośne" (1/4 skali) stało się prawie takim samym moim marzeniem, jak wcześniej posiadanie czegoś, czego można posłuchać. Coż, wymyśliłem zatem, że może choć słuchawki mnie uratują. Kupiłem po starannej selekcji. Na moje nieszczęście: otwarte. Po jakimś czasie (raczej krótkim) dokupiłem zamknięte. No to uffff... Ale życie nie jest aż tak przewidywalne, jak miałem nadzieję. W międzyczasie nasi synowie otrzymali swoje odtwarzacze i komputer i szybko odkryli, że najlepszy efekt mają ...z MOIMI słuchawkami. No a ja jestem kochającym ojcem , więc... W końcu: muzyka rozwija, muzyka to piękno - niech więc się rowijają i kształtują umiłowanie dobrej muzy i dobrego brzmienia, no nie?! Nasz sprzęcik stacjonarny najczęściej służy obecnie jako dobre audio w domowym kinie. A ja ...cieszę się, że mam jeszcze swój przenośny odtwarzacz z (w miarę) dobrymi dokanałówkami, którym mogę się cieszyć w drodze do/z pracy. I idę do domu SPOKOJNIE, żeby dosłuchać do końca kolejnego Preisnera, Metallicę czy Czajkowskiego... Czego i Wam życzę.
  5. Wątek podobny obok: tutaj. A czy CAL! ty syf - poczytać można np. tutaj. Dodam, że jak na słuchawki zamknięte to CAL! są wyjatkowo zwarte i nieduże, i dość lekkie. Widuję czasem w nich ludzi na ulicach Poznania... Ale "pancerne" one nie są. P.S. Mam nadzieję, że linki do "konkurencji" nie kolidują z regulaminem naszego forum?
  6. Mam CAL! Używam zarówno z przenośnymi grajkami (w domu; na zewnątrz używam dokanałówek), jak i ze sprzętem stacjonarnym (Pianocraft; podobno lepszy sprzet potrafi uczynić z nich jeszcze więcej ). Wg moich odczuć: - bardzo wygodne (lekkie i dobrze dopasowane) - pod warunkiem, że ktoś nie ma zbyt wielkich uszu bo "nauszniki" są nie aż takie wielkie - moje uszy nigdy sie przy nich nie spociły a głowa nie zmęczyła ich noszeniem (np. przez 2 godziny non stop) - "higd end" to-to nie jest, ale brzmią bardzo przyzwoicie w różnych rodzajach muzy - ja słucham od klasyki, przez jazz, wokalną, pop, do rocka (nie tego najcięższego) i basów mi nigdy nie brakowało (no, chyba że ktoś lubi "basowy potop" - tego tu nie ma), - jeśli mi czegoś troszkę brakowało, to może nieco przestrzeni - ale w tej cenie lepiej chyba nie będzie (porównywałem np. z, o ile nie mylę, AKG 530 - CAL! bardziej podobały mi się brzmieniowo) - mają dość króki i cienki kabel (dołączony przedłużasz można pominąć milczeniem) - dlatego, jeśli przewidujesz słuchanie w większej odległości od zestawu audio,, trzeba przewidzieć dobry przedłużacz; ja osobiście uzywam przedłużacza Grado (4 m). Co do otwartych słuchawek - weź pod uwagę, że nie tłumią dźwięku ani na zewnątrz (inni słyszą, co słuchasz), ani w drugą stronę (słyszysz wszystko wokół, nie tylko muzę). Ale mają też zalety, z przestrzenią włącznie. Powodzenia! P.S. O CAL! trochę więcej znajdziesz też na forum mp3store lub audiohobby.pl (tutaj)
  7. Nie piszesz, do czego użyjesz (sprzęt, muzyka, sposób używania), więc trudno tak od razu się "wcelować". A słuchawkami Creative Aurvana Live! (zamknięte) już się interesowałeś? Bo warto. Stosunek jakości brzmienia do ceny być może najlepszy, a o naprawdę dobrej jakości brzmienia poczytasz na forach, a najlepiej odsłuchaj gdzieś (ja poszedłem z playerkiem do sklepu - "konsumpcja na miejscu"). Myślałem też o poleceniu Ci Grado SR60 (otwarte; inny styl brzmienia, ale też niezłe), ale widzę na Allegro, że ich cena jest wyższa, niż zakładasz. Ale może uda się upolować okazję... Więcej na tym i innych forach (np. w forum mp3store). Używam obu modeli osobiście (ale do innych rodzajów muzyki). Obydwa modele będą nieźle brzmiały zarówno z przenośnymi grajkami (dają radę!), jak i ze sprzętem stacjonarnym. O kompie nie wspomnę. Moi synowie też bardzo je chwalą, a uszy mają muzycznie zdecydowanie wrażliwe (po tatusiu, nie chwaląc się... . Powodzenia!
  8. Słuchałeś kiedyś przez te słuchawki muzyki z iPhone'a? Czy kierujesz się tylko ich niszowością i tym, że nie kosztują 4 kzł, a tylko 400? Jasne, że to nie "high end", ale z tym sprzętem i do muzy, której słucham (w tym klasyka) są po postu - jak na dokanałówki - dobre, lepsze np. od NuForce Ne-7 (mam obydwa typy). W tej cenie - jedne z lepszych, choć mało znane. Oczywiście, np. Denon AH-C710 są wyraźnie lepsze co do rozdzielczości i dynamiki, choć nie aż tak odpowiadają moim upodobaniom (no, i cena ). Dlatego waham się, czy odchodzić od Apple... (nawet nie z powodu pilota, choć trochę też). Bo mówi się potocznie, że nie ma dobrze grających komórek, a z pośród tych, które w ogóle grają, iPhone'y są w ścisłej czołówce. Porównywałeś osobiście? Z jakimi słuchwkami? Byłbym ciekaw. Wczoraj wpadłem do iSpota posłuchać tych grajątek (z moimi słuchawkami). I wyszedłem rozczarowany: począwszy do iPoda Nano, przez iP4S do iP5 - to wszystko grało gorzej od mojego pocziwego iP3 GS. Przestrzeni (w in-ear i tak jej niewiele) w zasadzie zero, brzmienie bez ducha i muzykalności, strasznie "technicznie" (jak na moje ucho). I nie spodziewam się, ze to tylko kwestia plików (choć w jakimś stopniu na pewno), bo jeśli każdy z tych grajków miał zestaw muzy przygotowany przez Apple to raczej tak, aby wyeksponować zalety. No, chyba ze Apple robi to pod dzieciarnię, a nie pod słuchających muzyki, czego potwierdzeniem mogłoby być, że na iPodach nie było w ogóle klasyki. Dziękuję za sugestie dotyczące Samsungów. Poszperam o nich na forach. P.S. Może jeszcze ktoś ma ciekawe doświadczenia w tym temacie? Jakieś inne grające komórki?
  9. Witam @ll Ponieważ ostatecznie padł mi wysłużony iPhone 3GS, który służył mi jako przenośny "grajek", przymierzam się do jego następcy. Zaznaczę, że używałem go wraz ze słuchawkami Denon AH-C 560R i - pomijając ich niezłe brzmienie z tym grajkiem - przywykłem do funkcjonalności ich pilota (głośność, przewijanie itd.). No i tu pojawiają się dylematy, co wybrać, aby w miarę dobrze grało z tymi słuchawkami (i miało co najmniej 16/32 GB): 1) kolejny iPhone ? (słyszałem gdzieś, że iP 4 gra ponoć lepiej, niż iP 4S czy iP 5 - czy to prawda?) byłby plus" grajek + telefon w jednym... 2) któryś z iPodów? - mamy w domu iP Classic 160GB, ale z tymi słuchawkami nie zgrywa się zbyt pieknie, dużo lepiej gra z NuForce; - iPod Nano 6G lub nowszy? który dobrze brzmi? (iPody Touch odpadają, i te maluchy wielkości znaczka pocztowego też) 3) czy potraficie powiedzieć, jak gra Samsung Galaxy S II (porównać go z czymś)? bo telefonu też potrzebuję, choć niekoniecznie razem z grajkiem, więc może 2 w 1 ? 4) inny grajek? jaki do tych słuchawek? Muzyka - bardzo różna: od klasyki, przez jazz, wokalną, instrumentalną, do rock'a (nie najcięższego!). Bez łomotu, techno, rapu itp. "muzyk". Najlepiej, by "to" brzmiało dobrze już bez dodatkowych equalizacji (bo nie używam z zasady). Aha: nastawiam się na audio. Filmów nie oglądam, w gry nie gram itd. ... I jeszcze jedna potrzeba: w miarę intuicyjna obsługa i dobry dostęp do zawartości na wyświeltaczu. Budżet planiowany: kilkaset zł, w przypadku komórki - do jakichś 1.300. Jeśli Koledzy / Koleżanki z dobrym słuchem możecie coś podpowiedzieć, będę wdzięczny. Pozdrawiam. P.S. Wiem, że słuchawki Denon AH-C 560R są mało znane, ale zapewniam, że z iPhone warte posłuchania! Są do Apple'a dedykowane.
  10. No, to do zrozumienia wzajemnego coraz bliżej. (tylko jedna buźka, nie "cała horda"! ) Może faktycznie zbyt poważnie odbieram pewne symptomy, bo życie mnie na nie wyczuliło... Przepraszam. Że podałem "aż" jedną podpowiedź? Cóż, w tej materii pisałem o tym, co wiem z autopsji. Generalnie: "radiobudziki" nie sa moja specjalnością. A że Jeremiasz prawdopodobnie nie skorzystał? To czysta statystyka: pewnie co n-ta rada na forum się przydaje pytającym... Ale i tak warto próbować. Koncertu zazdroszczę i gratuluję zarazem. Ja co prawda cześciej bywam na koncertach klasyki, niż "lżejszej" (hmm, o np. metalu bym tego nie powiedział) muzy. Ale kręci i jedno, i drugie. Pozdrawiam.
  11. Kolego Angel, 1. Nie jest i nie było moim zamiarem nadepnięcie komukolwiek na odcisk. Ale brak empatii i obcesowość w traktowaniu spokojnego "pytacza" (Bogu ducha winnego, że ośmielił sie zapytać na przezacnym forum Audio, bo szuka sprzętu, który wg niego jest audio) nie jest w dobrym tonie. Nie o takie (mało ambitne) rzeczy ludzie tutaj pytają i jakoś nie zauważyłem, aby byli przeganiani na starcie. Tylko tyle. 2. Co do rzeczowej pomocy - niedokładnie (lub wcale) nie czytałeś to, co pisałem. Przeczytaj ponownie. Nie aspiruję do miana eksperta, ale dzielę się tym czym mogę. A uszy mam na swoim miescu, jak na melomana przystało. Dlatego nie odpisuję jako audiofil, bo w tym obszarze (sprzętowo-odsłuchowo-porównawczym) doswiadczenie mam niezbyt obfite. A "klocków" z najwyższej półki nie uda mi się raczej nigdy kupić, bo mam inne priorytety (nie, że lepsze, po prostu inne). Pozostaną w sferze marzeń, razem z pokojem odsłuchowym i chętną do współsłuchania rodzinką... A realizacja pasji - na salach koncertowych, na żywo. Stąd nie aż tak wiele pisałem dotąd (od 2008r. jak pracowicie zbadałeś). Przepraszam, jeśli to Ci nie pasuje. Życzę najlepszych odsłuchów i dużo empatii w zyciu. Przydaje się! Pozdrawiam. P.S. Odpowiadam nieprzypadkiem w podobnym nieco tonie, jak Ty Jeremiaszowi. Jeśli Cię to dotknęło - przepraszam. Ale może coś Ci to uświadomi...
  12. Czy Jaśnie Pan Audiofil od nieziemskich brzmień audio może się nie unosić na poszukującego ścieżki do przed-przedsionków raju Jeremiasza? Po prostu nie uchodzi! To samo mozna powiedzieć zupełnie inaczej, z szacunkiem. Nawet zalecenie szukania na innym forum może brzmieć zupełnie inaczej... Zresztą, jak pisałem, mikro- i miniwieżyczki też różnią się brzmieniem i to bardzo! Choć nie zasługują być może na Twoje ucho, to inne ucho mogą co nieco zadowolić. Więc doradzasz po prostu na odczepne, "spuszczasz" Jeremiasza na drzewo. To, że kogoś nie stać na Stradivariusa nie oznacza, że ma kupić dowolną imitację z dykty i nie zawracać Twojej Szanownej ... (piiiip). P.S. Ciekawe, kim Waść byłeś, zanim zostałeś Audofilem? A może już się takim urodziłeś? P.P.S. Przepraszam za OT. Ale nie mogę, jak w gronie ludzi mających sobie pomagać zamiast pomocy jest zadzieranie nosa zamiast życzliwości.
  13. To po co w ogóle ten odsłuch? W takich warunkach i tak się nic nie dowiesz... Drogi Pacio, gdyby to były "klocki" za x...kzł, gdzie k>10, to się z Tobą zgadzam. Ale dla "grajątek" typu mikro/miniwieże za kilkaset złociszy to naprawdę wystarczy, aby odsiać te, które udają, że chą grać od tych, które się starają grać. Barwa i głębia dźwięku, rozdzielczość, brzmienie poszczególnych instrumentów (gitary, piano, basy, smyczki, wokal itp.), głośność (ważna dla takich nastoletnich (na ogół) użytkowników - to wszystko nawet pół-głuchy odróżni. Nie trzeba studia! Do tego dochodzą tylko założenia dodatkowe, typu USB, MP3 itp. ... Nie jestem audiofilem. Jestem melomanem (to podobno taka "budżetowa" wersja audiofila ). Słucham chyba trochę inaczej, niż Ty... Pozdrawiam. P.S. Jak kupujesz np. Skodę Felicję, to nie jedziesz na autostradę testować, czy wyciągnie 250 km'h, ale na drogę wojewódzką, aby sprawdzić, czy przekroczy 150 km/h. I nie szukasz tam pełnej elektryki, tylko cieszysz się, że masz "aż" ABS (o ile masz!).
  14. Generalnie jak nówka, to niewiele za tą cenę można wyciagnąć. Niedawno szukałem podobnego sprzętu dla syna (razem w nim, oczywiście ). Przesłuchałem trochę tych "grajątek" w MM, EuroAGD i innych. I padło na Philips MCD-712 - kupiłem w Internecie (619 zł z dostawą). Spełnia założenia wejściowe, gra w miarę przyzwoicie, jak na tą półkę, tzn. dość ładną barwą, zarówno w basach (i nie "buczy" ani nie charczy!), jak w średnicy, wysokie też nieźle, do tego potrafi grać dość głośno (na 12-metrowy pokój raczej wystarczy), nie tracąc swoich walorów. Oczywiście, nie należy porównywać ze sprzętem za np. 2,5 tys. złociszy (czy droższym), bo różnica brzmieniowa jest duuuża (zrobiłem ten błąd w MM - a jednak syn wybrał Philips'a) A jak wolisz poeksperymentiować, to szukanie "używek" i składanie zestawu pozostaje... Tak, jak pisał f1angel. I to też może być strzał w dziesiątkę. Zwłaszcza brzmieniowy! Powodzenia!
  15. Napisałem w STEREO, bo ta wieża, jest stereo. To nie jest kino domowe. Ok, przepraszam. THES, nie przejmuj się arogancją kolegi Adamc, który woli pokazać komuś, jak to adwersarz jest nierozgarnięty, niż pomóc. Cóż, świadectwo o sobie samym wystawia, nie o Tobie. Ja też używam Pianocraft'a jako STEREO, nie KD, nie zaglądam do działu KD i chętnie bym "na wszelki wypadek" przeczytał o rozwiązaniu Twojego problemu. (U mnie na razie działa bez zarzutu. ) Może ktoś jedna Ci odpowie? Pozdrawiam.
×
×
  • Utwórz nowe...