Polskie: Kaczmarski, Armia, Dezerter (rzadziej) Kult, KnŻ, Lao Che, Buldog Strachy na lachy (głównie kawałki Kaczmarskiego) i Habakuk (podobnie co poprzednio). Zagraniczne: Led Zeppelin, the Rolling Stones (oryginalnie;-)), Bruce Springsteen, Deep Purple (od paru dni), AC-DC (rzadziej), Lou Reed, the Velvet Underground, R.E.M. ( czasami wchodzi do wieży), Red Hot Chili Peppers, the Clash, U2, the Smiths (czasami albumy solowe Morrisey'a), Santana, Pulp (kiedyś częściej), całkiem niezły jest Jake Bugg, Manhattan Transfer (szkoda, że ich najlepsze płyty są eufemistycznie rzecz biorąc drogie, John Lee Hooker, Stevie Ray Vaughan, Joe Bonamassa, Eric Clapton i wszelkiej maści miłe i sympatyczne jammowanie, o i bardzo lubię sundtracki z "Blues Brothers", "Trainspotting" i filmów Tarantino. Tak +/- to wygląda, sorry, ale wymienienie wszystkiego na zawołanie jest dość trudnie. Potem dopiszę resztę.