-
Zawartość
1 283 -
Dołączył
-
Ostatnio
Posty napisane przez Redakcja AUDIO
-
-
6.815,10 zł
-
Si senior! Pewnie na nie chrapkę masz...
-
Bardzo się cieszę, dobrze, że też nam tej Cassandry nie połamało na poczcie:) A wszystkich zapraszam do polowania na nowe płytki za posty
-
A ja tylko dodam, abyście czujnie czytali newsy, ponieważ będę wkrótce rozdawać bilety na Kazika Na Żywo i Soykę (oba koncerty w Stodole). Na KnŻ może nawet sama się wybiorę...
-
A ja tak z innej beczki, ale też fotograficznej Chodzicie na World Press Photo? Widzieliście tegoroczne zwycięskie zdjęcie? Jak Wam się podoba? Co sądzicie o corocznych finalistach? Czy to nie jest tak, że trzeba ukazać przemoc i nieszczęście, żeby poruszyć tłum...? Gdy tak przyjrzeć się tym fotografiom, takie wrażenie można odnieść. Nie widać na nich za bardzo jasnej strony życia...
-
6.804,70 zł
-
To i ja się w skrócie dołączę. Avatara miałam przyjemność obejrzeć kilka godzin temu i również jestem pod wrażeniem. Otóż także, jak Cooledit, pomyślałam, że tak chyba wygląda raj, jeśli jest. Nieprawdopodobne wizualne widowisko, feeria barw, życie aż kipi. Miało się ochotę wskoczyć do wyczarowanego świata. Z chęcią zobaczyłabym ten film jeszcze raz. Spotkałam się z niejedną opinią, że forma super, treść dość banalna. Fabuła rzeczywiście pachnie Pocahontas, jednak czy nie jest to samo życie? Myślę, że niszczycielska działalność człowieka będącego mikrocząstką świata (natury), którego nie szanuje i który systematycznie niszczy, niszcząc przy tym siebie, pozostanie problemem uniwersalnym Scenariusz jest "amerykański", ale...co z tego, myślę sobie...
Złość mnie tylko ogarnęła, gdy po seansie okazało się, że jakiś....przykleił do siedzenia gumę do żucia, która to przykleiła się do moich spodni! No i ten śmietnik na sali. Jak można zostawiać po sobie taki chlew?! Zgroza. Dlatego multipleksy omijam zwykle bardzo szerokim łukiem.
Przy okazji dodam, że już nie mogę się doczekać Alicji w krainie czarów Tima Burtona - w 3D sie wie:)
-
A ja po kilku tygodniach katowania Florence + The Machine (billboard możecie podziwiać każdego dnia o każdej porze - koncert w marcu!!!) przesłuchuję sobie 'Rapid Eye Movement' Riverside. Jest w porzo:)
-
Jako że niedawno udało mi się to i owo zobaczyć, postanowiłam wypytać Was, czy tak jak ja zachwycacie się młodym polskim kinem. Młodym, bo myślę tu o filmach, które ostatnio zawitały na nasze kinowe ekrany. Otóż widziałam kilka - wczoraj na przykład Dom Zły, i jestem pod wrażeniem. Jakoby szło kino ku lepszemu. Czy jakieś nasze produkcje zwróciły Waszą uwagę? Wino Truskawkowe, Tatarak, Zero, Rewers, Dom Zły - bomba. Oddalone od sztampy, przemyślane, mądre kino. Każdy film w innej konwencji i powiem szczerze każdy robi wrażenie. Też aktorsko - świetna Agata Buzek, Krystyna Janda, która wreszcie z siebie wyszła i pokazała nowe dwie twarze - stonowaną i komediową, Marian Dzięgiel - geniusz. Pisać mogłabym i pisać, i chyba bym Was zanudziła. Ciekawa jestem jednak Waszego zdania i Waszych zachwytów
-
Zastanawiam się, co mnie rozczarowało (niech będzie ostatnio)...Zapaśnik. Po świetnym zwiastunie i wszelkich ochach i achach oczekiwałam, że film mnie powali, a tu niestety klapa. Pomijam fakt, że nie bardzo pojmuję, dlaczego faceci rozbijają sobie szyby na głowie a tłum się z tego cieszy:), ale - już bardziej na poważnie - rozumiem, że mowa tu o człowieku, który siebie odzyskuje tylko w tym, co potrafi robić najlepiej, w świecie, w którymś coś znaczy (bo w "cywilu" sobie nie radzi), jednak straszliwie amerykański patos odebrał mu w moich oczach bardzo wiele. Film ten to nie tylko podniesienie się z upadku głównego bohatera, ale też w rzeczywistości M. Rourk`a, który - jak wiemy - sporo w życiu przeszedł. Ma zatem niejeden wymiar. Mimo wszystko zupełnie jednak nie przemówił do mojej wrażliwości, choć jego niewątpliwe plusy mogłabym wyliczyć.
-
Dzięki za uwagi, widocznie coś się nie tak przekleiło:( Spine powiadomiony. Resztę spraw poruszę. Wierzcie, że to naprawdę nie nasza zła wola czy lenistwo, jeśli chodzi o pewne zmiany...
Pozdrawiam
Ola
-
Głośna muzyka w miejscach publicznych, przede wszystkim knajpkach i knajpeczkach, irytuje mnie nie mniej niż śmierdzące papierochy. Na szczęście spotykam się z owym hałasem bardzo rzadko (częściej z dymem). Różnie to u mnie z jego tolerancją - muzyki słucham raczej ściszonej, jednak niekiedy niszczę sobie słuch - gdy jakaś płyta mnie totalnie oczaruje. Teraz na przykład, jak już wspomniałam w innym wątku, słucham Florence And The Machine - baardzo niecicho
PS. Bardzo przyjemny artykulik. -
Ja od wczoraj przesłuchuję Florence And The Machine. Z jednego utworu przerzuciłam się na całą płytę. Nieprawdopodobna! Chętnie wybiorę się do Stodoły na koncert jak Allah pozwoli Polecam wszystkim bardzo, bardzo!! Dawno muzyka nie dawała mi tyle energii.
-
A ja na Ocean's Eleven zasnęłam ...choć to podobno niezły film! Ale zrzucam to na karb zmęczenia. Gorączkę też bardzo lubię, jednak ulubionego filmu sensacyjnego nie mam - niewiele widziałam, przyznam.
-
RoRo pożyczył na Święta, ja zaś życzę Wam na Nowy Rok
wulkanicznej energii
nowych doświadczeń
nowych ludzi
słońca w duszy i za oknem
satysfakcji z każdego dnia
mądrych wyborów
...i czasem niemądrych wyskoków
pamiętnych przygód
kolejnych muzycznych fascynacji
licznych dyskusji na forum
spotkania na Audio Show (w tym roku było nas kilkoro, było)
...i niech się spełni co sobie wymarzycie!!! Oto co
Ola
-
Spine był, mówi, że trochę za długi i że nie mieli pomysłu na końcówkę. Ale oczywiście zobaczyć warto. Jedna wypowiedź z rezerwą, druga euforyczna, muszę sama zweryfikować fakty:)
-
Fono Master dla Ciebie wszystko, styczniowy zajawiony, hehe Choć mniemam, że AUDIO już przeczytane a płytka odsłuchana:) Ciekawa jestem, jak Wam się spodobają Arms And Sleepers, o których gdzieś na forum już pisałam...
-
A ja oszalałam na punkcie tej oto piosenki: Florence And The Machine Rabbit Heart
Ale to pewnie znacie
-
Będzie na stronie, będzie, niestety dopiero po Świętach, jak się z innymi rzeczami obrobię
-
5.967,60 zł
-
5.948,40 zł
-
Ja za to, choć jestem baardzo mało klubowa, wybrałam się w sobotę do takowego przybytku I powiem szczerze, przy "Nie mogę Cię zapomnieć" tańczyło mi się doskonale. Zresztą nie tylko mi - był to jeden z hitów wieczoru, hehe... Nie przypuszczałam, że kiedyś usłyszę Chylińską na dyskotece, jednak życie pełne jest niespodzianek. Szok w każdym razie minął, pozostała płyta. Jedni ją zadepczą, innym będzie się podobać. Ja już złagodniałam i nie podchodzę tak emocjonalnie to tego krążka - pewnie kiedyś do niego wrócę, choć to na pewno nie mój gatunek muzyki.
-
Miasto zaginionych dzieci, Funny Games, Siódma pieczęć (ogólnie Bergman), Dzieci niebios, Dogville, Volver...sporo by pisać
-
A ja, gdy nie wiem, czego posłuchać (a to się zdarza najczęściej w domu), włączam radio...a że ostatnio ciągle słucham radia...niemieckiego na przykład ...potrzeba mi nowych muzycznych inspiracji chyba...
plyty za posty
w Nic o nas bez Was
Napisano