Skocz do zawartości

kaKa

Uczestnik
  • Zawartość

    47
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez kaKa

  1. Mialem dzisiaj, nareszcie, szanse posluchac AKG K550, rowniez Sony WH-1000MX3, i Sennheiser Momentum 2.0 wireless. Pierwsze byly Sony, sluchalem w sklepie gdzie sklepowe drzwi byly otwarte na jakas szalona uliczke w Londynie (gdzie taki ruch ze az strach bierze...). Po nalozeniu - wow! Super efekt wyciszania. Nawet u mnie na wsi, w nocy nie bywa tak cicho jak tam bylo Naprawde. No, ale granie to bardzo zniechecilo. Nie to co ja lubie. Calkiem nie to. Bardzo duzo niskich, i sa takie natretne, duzo ich wszedzie, jakby wszystko zapelnione nimi. Nawet w utworach w ktorych juz odwyklem slyszec niskie - byly, i to dosc wyraziste... Srednica dobra, detaliczna, ale gore jakby srednica i niskie zakrywaja soba. Po przysluchaniu sie - rozdzielczosci wystarcza u tych sluchawek - ale to calkiem nie to co ja lubie (wciaz probuje choc jakos przyblizyc sie do tego co slysze w domu z amplitunera i kolumn ;)). Nastepne byly AKG, super. Granie najblizsze do tego co mam z amplitunera w domu - soczyste, zrownowazone (wszystkie pasma), basy sa tylko tam gdzie trzeba i przywyklem je slyszec. Rozmiary straszne sa tych sluchawek... Nie do noszenia napewno, tylko do domu. A i w biurze, nie przylegaja dokladnie do glowy, balbym sie ze muzyka bedzie uciekac poza sluchawki... Sennheiser (gosc mi rekomendowal) - dobrze graly. Dzwiek bardziej neutralny niz Sony. Chociaz juz bardzo plaski (gosc to zwalil na kompresje bluetooth, no bo wireless byly). Izolacja od otoczenia nie taka fajna jak w Sony. Sluchalem po 3 utwory (no, jakos dluzej nie wypadalo, tam tyle ludzi u nich bylo, konsultanta trzymac przy sobie nie kupujac ;)) przez kazde ze sluchawek. A wiec to co poczulem - moze byc (i jest) bardzo juz subjektywne i moze nie odpowiadac prawdziwej sytuacji Jabra Revo, szkoda, nie mieli (a mieli duzo co). Konsultant rekomendowal bardzo Audio Technica ATH-M50X, szczycil sie tym ze dla swych znajomych juz wiecej niz 10 sztuk takich sprzedal. Ale posluchac nie mieli dzisiaj, moze jutro.
  2. W roznych sklepach sluchalem Bose QC45, nie spodobaly sie mi... Tak, izolacja od otoczenia - bardzo dobra. Nie slychac prawie a nic. Ale graja bardzo juz plasko.. Basy sa uwypuklone, srodka malo. Calkiem nie to co sie mi podoba. BeoplayH9i sie naprawde spodobaly. Graja pieknie, aktywnie. Duzo detali. Moze troche za duzo basu jak na moj smak. Ale ogolnie - o wiele lepiej graja niz QC45. Chociaz izolacja od dzwiekow z otoczenia nie jest juz taka dobra. Cena, cena jest bardzo juz powazna... Sklaniam sie ku zakupie czegos bluethooth (z mozliwoscia podpiac kabel) co moglbym w podrozach (ostatnio - duzo) uzywac, z futeralem.
  3. Moby, a co myslisz o Sony WH-1000XM3 lub tej samej tylko starszej wersji M2? Jak wypadna w porownaniuz AKG845/550? Tak, chyba najdrozsze z tych sa, ale czy warte tych pieniedzy? Dzieki! Bardziej ciekawi mnie jak graja (nie lubie, juz od jakiegos czasu, gdy niskie sa za duzo podkreslone), bardziej mi sie cos neutralnego podoba. No, i wtedy juz do kompanii - Sennheiser PXC 550? DZIEKUJE PS: dzisiaj przymierzylem AKG K550 (posluchac nie bylo jak, kabelek byl "stracony" a rozpakowac nowe nie mieli ochoty...) - ufff, jaakie duuze. Wygodne sa, ale jakos wydaly sie za luzne. Dla domu i sluchania w biurze - mysle byloby super. Ale nie do noszenia... Balbym sie ze zeslizna sie z usz i po prostu sie pobija... Pozdrawiam kaKa
  4. Dziekuje bardzo za zdanie! O jakim adapterze mowa? Jest cos takiego co sie wklada do gniazda w sluchawkach i to sluzy role "kabla" przez bluetooth? Bylbym wdzieczny za jakies przyklady. Dziekuje! Na zdjeciu z lewa K550 a z prawa K845? Duza roznica.
  5. A jak AKG K845bt wypadnie VS AKG K550 MKIII? Jakos odtwarzania muzyki bedzie porownywalna? Posluchac nie mam mozliwosci zadnych z obu. Zamawiac planuje z amazonu. Czy Bluetooth bedzie wystarczajaco aby odtwarzac muzyke "cd streaming quality" albo nawet 24bit z Tidalu przez moj amplituner w domu? Rozwazam zakup ktorychs z nich do podrozowania + na pracy "odizolowania sie" od otoczenia. Wiem, i przepraszam, ze moje warunki jeden drugiemu przeciwstawia sie. No ale takie to zycie. Nie ma tyle finansow na kilka sluchawek.
  6. Nie nie Wszystko jest nie tak zle z zona i moim raczkujacym audio/meloman-filizmem Ale juz pracuje nad tym co piszesz drogi wpszoniaku Jak i rekomendujesz w swoich artykulach - zeby wiedziec jak instrumenty brzmia na zywo - trzeba sluchac je na zywo! Juz zamawiam bilety i z zona zaczynamy od koncertow Mam nadzieje jej sie spodoba (bardzo ma specyficzny gust muzyczny, no, jak kazdy z nas). Zaczniemy od czegos bardziej klasycznego. Musze napisac ze juz zakonczylem kolejny etap testowania, w spisku ponizej to co zakonczone - mam bardziej grubym zaznaczone: +zwezenie bazy miedzy kolumnami (do 1.7 metra); +odkrecnie kolumn tak aby os glosnikow przechodzila "przed uszami"; +odkrecenie kolumn tak aby os glosnikow przechodzila "do usz"; - odkrecenie kolumn tak aby os glosnikow przechodzila "za uszami"; - odkrecenie kolumn tak aby os glosnikow przechodzila prostopadle do tylnej sciany za glosnikami; - zalozenie grubym dywanem/koldra itp pierwszych odbic na podlodze; - zalozenie poduszkami pierwszych odbic naokolo telewizora.  Ogolnie, dokrecenie ``do usz`` dzwieczy juz o wiele lepiej niz ``przed uszami``. Sluchanie w takim setup-ie daje juz przyjemnosc. Plusy (w porownaniu z przeszlymi ustawieniami): scena miedzy kolumnami jest wyrazista, nadal ze scena do gory jest dobrze, dzwiek bardziej objetosciowy, wysokie czasami nawet do przodu wyskakuja (co mnie zdziwilo), tez i w szerokosc czasami. Minusy: sceny poza kolumnami nie ma (z bokow), niskie sa rozmyte, rozpelzajace sie, prawie zadnej ostrosci. Kolumny bardzo czesto ''graja'' same, to znaczy - dzwiek wydaje sie ze idzie dokladnie z glosnikow (nie podoba sie to mi, juz poczulem co to jest jak "graja nie kolumny" a przestrzen dookola nich. W centrum jest(miedzy kolumnami) jest z tym ok. Wniosek - probuje dalej, skrecam dalej, bede sluchal jak to gra w setup-ie "za uszami''. Jeszcze jedna rzecz, ktora chcialem sie podzielic. Jakos jednego wieczoru, wrocilem z pracy, ledwie zywy - taki trudny dzien byl (glowa pracuje najczesciej, jak chyba wiekszosc z nas), strasznie sie zameczylem, bylem po prostu wycienczony praca, mozg odmawial wspolpracy. No i mysle - poslucham troche jakiejs fajnej muzyczki, to co mi sie podoba. Wlaczylem, 2 godziny przegrzania, slucham slucham, no i a nic nie slysze Wszystko dzwieczy nie tak jak musi, nie slysze detali, nie slysze a nic Zawsze myslalem ze cieszenie sie muzyka to - relaksowanie, "darmowa" zabawa. Tak nie jest, mozg zapracowany, nie majacy wystarczajacego "resursu" przyjmowac i przetwarzac muzyke - nie daje sie cieszyc z muzyki. Nie wiem czy u was tak jest. Pozdrawiam PS: barzo prosze, jezeli cos znacie, doradzcie cos podobnego do Percussion Shuffle, Charlie Hunter-a, albo Santana, album "Santana". Podobaja sie mi takie rytmy "aktywne", gdzie jest duzo instrumentow "udezajacych" (czy udezanych? bebnow, jednym slowem, przepraszam, nie pamietam jak to po polsku prawidlowo sie nazywa). Chociaz, naprzyklad sluchalem Hok-man Yim, i jego Master of Chinese Percussion - i nie bardzo mi sie podoba, za bardzo to jakies "chinskie" i dalekie. DZIEKUJE zawczasu!
  7. Drogi wpszoniak-u, nie znam tego! Dokladniej, nie znalem do tej pory. Ale sie ucze i slucham, mysle ze mam bardzo niezly sluch (mialem troche w przeszlosci z muzyka wspolnego) a wiec slysze. Zrozumialem co do 2 godzin. Na okraglo, narazie, nie bede to puszczal (zona jeszcze nie jest "przyszykowana" do takiego level-u mojego "zeswirowania"), ale 2 godziny minimum wygrzanie - bede sie trzymal. Zapisane do kompedium wiedzy "poczatkujacego melomana/audiofila"
  8. Udokladnie, ze teraz testuje w warunkach wszystko jak raniej, baza 1.7m, i osi glosnikow wysokotonowych "prosto do usz". I ciekawie jest, musze powiedziec. Przestrzennosc sie zwiekszyla, scena baardzo sie rozszerzyla, przy niektorych utworach slysze jakies dzwieki (odbicia) nawet 50-60 stopni w boki od kolumn.. Wow, W wysokosc jest nadal jak i przed tem - scena do gory wieksza. Eeech, za malo czasu na odsluch. Ale bede nadal sluchal, dobra i ciekawa zabawa w przodzie. Taak, slysze roznice! Czasami wlacze i jak zaczyna to grac, pierwsza mysl, kurcze, co tu dzieciaki spartaczyly?? Chyba kolumny poprzesuwali czy kable mi znowu ruszali Minimum 30 minut gram (a bywa i dluzej, jak dzieciaki cos patrza przez tv i dzwiek idzie przez onkyo) przed sluchaniem czegos z zaangazowaniem. Ha, poki remont robil sie na dole, na poddaszu mi w sypialni to stalo Szkoda sypialnia tez ma ksztal nie prostopadly, ale gralo to calkiem inaczej. Sypialnia w pelni umeblowana, duzo pochlaniaczy - muzyczka byla mieciusienka, ale basy bylo rozpelzle i niedokladne. Zasypialem przy niej od pierwszych tonow jak male dziecko na piersi u mamusi Hmmm, bardzo mnie dziwi to co napisales. No bo nawet w moim prostym systemie slysze czasami (jakies wyskoki do przodu, uwypuklenia, szczegolnie przy muzyce elektrycznej gdzie nie wiadomo to jak zapisane i wyciagniete/wysuniete). Ogolnie, jak poki co, glebokosc "do tylu" jest o wiele wieksza, Tak. Czasami wydaje sie ze dzwiek jest tam gdzies bardzo daleko. Do przodu to sie uwypukla, gra rzadko. Ale w terazniejszym ustawieniu juz to uslyszalem nie raz! Zdziwilo mnie, spodobalo mi sie. Uff, a z ustawieniem co do 1mm to mi zadanie dales... Nie bardzo przedstawiam jak to spelnic. Po pierwsze, miejsce siedzenia do odsluchu nie mam fiksa. No, rozumiem, czlowiek ma fotel, z podlokietnikami fiksowanymi i szerokoscia gdzie "w bok sie nie odsuniesz", wtedy mozna probowac. Ale z siedzeniem na sofie to te milimetry nie do zlapania... Tak, staram sie w tym samym miejscu zawsze siedziec (zona - "dziure mi w jednym miejscu wysiedzisz"... ;)), ale milimetry... trudno. Dobra idea z instrukcja. Tak, czytalem, ale nie pamietam co pisza. Sprawdze. Sugerujesz ze producent wie najlepiej jak i gdzie musza jego kolumny staly zeby gralo jak najlepiej? Nie wiem jak z hercami, ale te centymetry (nie mowiac o milimetrach) jest bardzo trudno wylapac w pomieszczeniu gdzie prawie we wszystkie strony masz minimum 2-5 metry... Od tylnej scianki jeszcze ok, mozna lapac, ale jak juz kolumny skrecisz "do ucha", wymierzyc i ustawic aby dokladnie tak samo i pod takim samym katem staly - ciezkie zadanie. No ale sie postaram (dzieciaki beda nazekaly - "znow nasz pedzasz do tych kolumn, i tak juz dobrze gra" ;)).
  9. Ale na zdjeciach, moze to tylko wyglada, wyglada ze pochlaniajace (te co byly przed tem) tam i leza, tylko na nie polozyles rozproszacze? A wiec zostaja obydwa? Jeden na drugim ulozone?
  10. Dziekuje RoRo, za te porady, napewno sprobuje. Alez, jak i dla prawdziwego "testera - badacza" sie nalezy - bede probowal mieniac jedna zmienna na raz, wszystkie pozostale pozostawiajac takie same. Juz, jak wpszoniak proponowal, probuje zwezyc baze. Postawilem kolumny 1.7m miedzy glosnikami. Jak i przedtem, linia osi pzechodzacej glosniki wysokotonowe przecina sie "na nosie", to znaczy, tuz przed glowa. Slucham tak od 4 dni (staralem sie wiecej czasu przeznaczyc na odsluch, na ile mi obowiazki codzienne pozwalaja). No i jak poki co, nie podoba mi sie. W niektorych utworach, tak, zgadzam sie, jakas przestrzennosc sie pojawila, bardziej do gory nad kolumnami wychodzaca, czego raniej nie bylo. Rowniez dzwiek przestal uchodzic w lewo, jest bardziej po scrodku. Ale ogolnie, dzwiek jakby wychodzi dokladnie z kolumn (co mi sie nie podoba), w niektorych utworach scena jakby nawet nakladac sie zaczela na siebie, w srodku kasza... Nie moglem juz sluchac tak wiecej, zadnej przyjemnosci. Dzisiaj przestawilem na szerzej. Od jutra slucham z osia glosnikow "na uszy" naprawionych Z poduszkami itd. obowiazkowo wyprobuje. Ale jak poki co - odsluch zajmuje mi czasu. Pamiec muzyczna dosyc slaba, a wiec trzeba pokrecic tych utworow zeby uslyszec roznice. Zrozumialem o co chodzi z szerokoscia i glebokoscia. Na ile rozumiem, ta glebokosc moze byc tez "do przodu i do tylu" od bazy miedzy glosnikami, Z oddaleniem od sciany bedzie problem. Juz teraz zona zrzedzi ze "kolumny stoja po srodku pokoju"... Ale nic, jakos to przewojujemy. Wpisuje to do kolejki testowej. Jak poki co kolejka tak wyglada ;): - zwezenie bazy miedzy kolumnami; - odkrecnie kolumn tak aby os glosnikow przechodzila "przed uszami"; - odkrecenie kolumn tak aby os glosnikow przechodzila "do usz"; - odkrecenie kolumn tak aby os glosnikow przechodzila "za uszami"; - odkrecenie kolumn tak aby os glosnikow przechodzila prostopadle do tylnej sciany za glosnikami; - zalozenie grubym dywanem/koldra itp pierwszych odbic na podlodze; - zalozenie poduszkami pierwszych odbic naokolo telewizora. No, narazie spisek taki. Na miesiac to roboty, minimum Lata 2-5 zabawy i mozna bedzie script (algorytm?) napisac "ABC dla nowicjusza w audio/stereo: co i jak zrobic aby twoj audio system gral maksymalnie dobrze w twoich warunkach"
  11. Tak, tak To bardzo pieknie rozumiem. Dziekuje i tak za dotychczasowe porady! Ja tez bardzo czekam tego koncowego wariantu ustroju pokoju zeby moc uslyszec jak to gra. Ale nie wszystko od nas zalezy. Terminy prac wszedzie teraz sa takie ze tylko czekaj i czekaj. Ale nic, dla mnie to nie zaszkodzi. Podroz bedzie dluzsza i ciekawsza Jak poki co - bardzo sie ciesze juz jak to gra, jeszcze bardziej sie ciesze jak cos (nawet minimalnie) ulepsze i slysze poprawe w graniu.
  12. Dziekuje Pboczku Staralem sie po prostu wylozyc sprawe jak najszerzej, zeby bylo jasne co i jak mam zamiar zrobic, z jakim nastrojem i w jakim kierunku ide. Kotary (to tez firanki, tak?) kotarom nie rowne... W dzien beda tylko dzienne (biale) zaslanialy okna. Wybieramy (wydaje sie ze zone namowilem) jak najgrubsze. Ale i tak, nie bedzie to cos juz takiego super grubego. Mysle nadal moje duze okna beda jednym z glownych problemow. Teraz jak troche glosniej (szczegolnie z duzo niskich) cos puszcze - to do okna jak sie dotkne - czuje sie wibracja ohoho. Poprawilem jedne zdjecie, dodalem odbicie (jak Bartek i pisal - ze na kazdej scianie musza byc minimum dwa) na tej scianie co z oknami duzymi. To drugie odbicie jak raz na okno mi wypada. Aha, jeszcze jeden ciekawy moment. Jak juz bardzo glosno sluchamy (dzieciaki lubia cos z pop i duzo niskich puscic ;)), to ostatni schodek schodow na poddasze (schody sa w korytarzu obok) wibruje jak szalony. No, widac fale dzwiekowe niezle sie tam skupiaja. Dzieki, RoRo Z panelami ja bym tez pogral i porozstawial. Ale jakos panowie z firm specjalistycznych nie bardzo spiesza cos doradzac i proponowac Tak ogolnie, dla informacji ;), terazniejszy sprzet kupowalem w Polsce, a wiec i panele/urzadzenia akustyczne bede tu kopowal (taniej czym u nas, a i wybor wiekszy). No, ale wedlug ciebie? Na pierwsze odbica co mam stawiac? Jakie panele? Rozpraszajace czy pochlaniajace?? Z pochlanianiem boje sie przesolic - mam duza sofe, wkrotce beda grube firany i kotary na cala sciane ze szklem, rowniez na okno katowe. Dywan obowiazkowo pod nogi przed sofa i az do kolumn, gruby. Polka z ksiazkami, na scianie gdzie teraz stoja dwa wazony - obowiazkowo, juz w fazie projektowania. Kurcze, nie za duzo tego pochlaniania bedzie? Czy polke z ksiazkami mam zaliczyc do rozpraszaczy? Jak poki co, nie widze duzego problemu cos dac za sofa, z tylu sluchacza, rowniez na te sciane miedzy duzymi oknami (bedzie zaslaniana w dzien gruba kotara, ale czemu nie moze za kotara stac/wisiec jakis ustroj co swoja robote zrobi?), mozna tez o czyms pomyslec (znowu za kotara bedzie) na drugiej bocznej scianie. Tylko nie wiem co to ma byc! Skad zaczynac. A i z zakupem nie chcialbym sie spieszyc, nie chce sie pieniedzy wywalac na ustroje ktore moze calkiem mi nie beda pasowaly. Dzieki jak najbardziej za porade z wentylacja. Przeczytalem wlasnie manual, i tam pisze bardzo konkretnie - ma byc przestrzen wentylowana (jezeli stawi sie do polki/szafki) nad amplitunerem +25cm. Ot tak. To jest wazne, projektujac szafke musze to uwzglednic. Jeszcze mysle co mi robic z "pudelkiem" od tv satelitarnej (male czarne, teraz lezy kolo amplitunera). Gdzies na forum tutaj czytalem ze czesto to "sieje" bardzo mocno falami. Zapakowac gdzies najdalej od amplitunera? Router tez chyba lepiej gdzies dac dalej? Tak, w pelni sie zgadzam - pokoj nawpol pusty, to moze byc przyczyna nienaturalnych sybilantow. Jeszcze kilka razy Louis-a Armstrong-a posluchalem po wstawieniu duzego mebla-sofy - juz jest lepiej czym bylo, po malu to sie porzadkuje. Ciekawe propozycje z rozstawieniem, ale ta na pierwszym schemacie - prawie nierealna. Juz kupiony mebel z nia sie nie pogodzi ani jak. Tak, tak, wiem wpszoniaku, twoj poglad i priorytety - ale nie mam az tyle swobody wyboru w tym wypadku. Drugi i trzeci sposob rozstawienia ciekawe. Zaczne od tego waziejszego rozstawienia (1.7m). Oczy mi otwarles na to ze stosunek bazy i oddalenia siedzenia odsluchu jest teraz nie prawidlowy! Jakos mi sie ulozylo w glowie ze mam baze 2.35m a do sluchacza ucha 3.2, ale tak nie jest! Okazuje sie ze te 3.2 wymierzylem od sciany przy ktorej stoja kolumny do sluchacza ucha A prawdziwa odleglosc (teraz) od bazy (linii miedzy glosnikami obydwu kolumn) do sluchacza ucha jest 2.25m Czyli nawet krotsza niz baza. Obowiazkowo wyproboje ten sposob rozstawienia. Wtedy bede mial 1.7 baze i 2.25 do sluchacza, co juz jest stosunkiem 1 do 1.3, nie tak zle. Trzeci sposob proponowany bardzo ciekawy. Niestandardowy. Jasne, wtedy bede musial odkazac sie od idei puszczania dzwieku z TV przez kolumny, co teraz mam. Ale to nie najwieksza ofiara, TV patrzymy dosyc rzadko, no tak, dzieciaki youtube-a se puszczaja, ale jakos sie z tym pogodza. Zona bedzie o wiele wiekszym problemem Ale jezeli wersja 2 (z 1.7m, dlaczego wlasnie 1.7??) nie zadziala - bede probowal i ta kiedys. PS: a jak tak moze byc ze "glebia sceny ujawni sie mocniejsza" jezeli kolumny zbliza sie do siebie? Nie chodzi ci tu o "szerokosc sceny"? Tylko "glebie"? Moze cas placze, ale zawsze mi sie wydawalo ze czym szerzej kolumny stoja - tym scena szersza (nie wiem czy glebsza), no, jasne do momentu kiedy pojawiaja sie "dziury" w scenie (o ktorych tylko tutaj na forum wyczytalem, sam jeszcze takich nie odczulem).
  13. Witam, Moja przygode z jakims co nie co lepszym audio, zaczalem calkiem nie dawno. Do tej pory sluchalem wylacznie mp3 z komuptera, na jakichs Logitech kolumienkach. Ale zawsze mi brakowalo jakos mocy, szerokosci sceny, wyraznosci. Moze mi sie zdaje, ale mam dobry sluch I ta potrzeba slyszec jakosciowa muzyke – wciaz mnie drazyla. Marzylem ze jeden dzien cos sobie kupie (z tanszej-sredniej polki), zeby GRALO. Po kilku postach na tym forum (wiem, wiem, powiecie – laik, I jeszcze wybral co mu doradzili…), tez chyba 6-iu odsluchach roznych kolumn (znowu laik, “ludzie przeciez wybieraja wiekami”) – wybralem to, co moim zdaniem najbardziej uniwersalnie gralo z tego co slucham – muzyke elektroniczna, Pop, klasyke, odnajduje po troszku lekki jazz. Byly zestawy, w tej cenie co wybieralem, ktore graly lepiej jeden typ z tej muzyki, ale wtedy graly gorzej inne. To wybralem cos sredniego, I jakby “ciut z wyzszej za te pieniadze” polki. Zestaw mam super prosty: Onky TX8270 + Focal Chorus 726 + kabelki do kolumn Tellurium Q Blue, kabelek zasilania – noname co byl z Onkyo. Znowuz, jak poczytam jakie zestawy ludzie maja tu na forum – wlosy na glowie staja. Sam lubie prostote, ani plyt ani plytek niedolubiam (jakies stare zabobony I nie dobre wrazenia z przeszlosci gdy sie one mnie niszczyly), postanowilem postawic na streaming z internetu. Mam Tidal Masters, probowalem Spotify – jestem zadowolony. Stamtad faktycznie wszystko I gram. Jeszcze jeden kompromis zrobiony w wyborze miejsca gdzie to wszystko ustawic. Nie mam mozliwosci (poki co) przeznaczyc oddzielny pokoj na to. A wiec w pokoju dla gosci system ma sie zrzywac z telewizorem na jednej scianie. Robilismy remont tym latem, umeblowanie w procesie – a wiec dobry moment cos zrobic tak aby GRALO. Poniewaz kupilem kolumny I odtwarzacz ciut raniej niz meble sie pojawialy – przygoda zaczela sie raniej niz planowalem J - wyprobowalem to w prawie pustym pokoju Poglos (echo) byl nawet rozmawiajac wyczuwalny J No I byla KASZA. Grac to prawie nie gralo, a raczej “szumialo”. Po zrobieniu zaluzji (jak je zaciagne), ustawieniu kanapy, zapelnieniu przestrzeni wazonami – juz jest lepiej. Bardzo ciekawie jest obserwowac zmiane dzwieczenia po kazdej malej zmianie w pokoju, mysle ze juz zaczynam rozumiec audiofilow I w czym tutaj przyjemnosc odkrywania czegos nowego. Poniewaz podloga to parkiet, zonie od razu sie nie spodobalo ze kolumny “beda nam podloge dziurawily”, to kazala mi cos z tym zrobic. Przeszukalem forum, I znalazlem rekomendacje, chyba wpszoniak-a, gdzie doradzal podstawki granitowe, nie mniej niz 7 cm grubosci (przed zamowieniem I postawieniem dokladnie wymierzylem czy aby nie beda za wysokie – no bo przeciez glosnik tonow wysokich musi byc na wysokosci ucha). Zamowilem, postawilem I bylem zaskoczony. Scena zrobila sie bardziej wyrazista, niskie zrobily sie dokladniejsze, nie takie rozpelzajace sie (kto co lubi), glebsze. Moze mi sie wydaje, ale wysokie troche odeszly do tylu na scenie (nie bardzo mi sie to podoba), to z tych wad. Ogolnie – bylem pod wrazeniem jak taka mala zmiana moze miec taki duzy wplyw. Nawet w nawpol pustym pokoju Z postow wpszoniaka, I drugich audiofilow/melomanow zrozumialem ze przygoda I ta zabawa w ulepszanie – to dluga droga. A wiec pozwolcie mi podzielic sie jak do tego podchodze: - Nie spiesze sie nigdzie, moge szykowac sie dlugo, ale rezultat chce miec taki jaki by mnie zadowalal; - Nie mam gor pieniedzy na to, ale jakis pieniadz na polepszenie w systemie od czasu do czasu sie znajdzie. Pieniadz na “ustroj akustyczny”, jezeli wizualnie bedzie do “design”-u dodawal cos pozytywnego – znajdzie sie od razu (zona “approve” I pojechali). - Nie planuje wyjscie w high-end, ale chce z tego co mam wycisnac maksymalnie co moge (no, czytajcie – za pieniadze co wlozylem I moge wlozyc chce miec maksymalny rezultat). Starsi I bardziej doswiadczeni uzytkownicy forum moga sie smiac (I z moich poczynan I z systemu), no, ale jaki mam taki mam, I che z niego dostac maksymalnie co mozna wycisnac. - W “system sie juz wlozylismy” (zona tak mysli, niech bedzie) to inwestycji w to wiekszych nie planuje. Ale jak wszyscy pisza – system to tylko polowa sukcesu (nie mowie ze te czesc juz osiagnalem, rozumiem ze jeszcze daleko mi do tego) – druga to akustyka pomieszczenia – w to mozna I czas zainwestowac. Jaki by system nie byl (jezeli I zmienie kiedy w przyszlosci) – dobrze akustycznie dostosowany pokoj bedzie o wiele lepiej gral w kompanii z nowym systemem. - Nie zamierzam nic zmieniac w Onkyo/Focal Chorus/kabelki zestawie dopoki nie bede mial w pelni umeblowany pokoj. Po pierwsze - zona mi nie pozwoli – priorytet nr 1 “skonczyc z tym remontem”, po drugie – trzeba uslyszec jak to wszystko bedzie grac w pelni umeblowanym pokoju – moze mnie zadowoli I nic mieniac nie trzeba bedzie. A jezeli cos nie zadowoli – bede wiedzial/radzil sie tutaj co I na co mieniac/propobowac. Mniej wiecej tak. Glowne zagadnienia ktore mnie drecza I ktore mam zamiar rozwijac, czytajac po troszku ten forum I uczac sie na swojej praktyce: - Kable zasilania (no, ten cienki komputerowy no-name mi jakos “wisi” nad glowa), choc I kable kolumnowe (kupione na “predzej cos dajcie, bo chce juz posluchac co kupilem”) tez pod wielkim zapytaniem. No, ale ten problem zostawie na pozniej (patrzec wyzej). - Akustyka pomieszczenia (tutaj w tym momencie moge najwiecej zrobic). PS: przepraszam za moj jezyk polski, nie z Polski jestem ale krewnych mam az za duzo tam Krotko o pokoju. Pokoj goscinny, wielofunkcyjny. Tutaj I gosci bedziemy przyjmowac I tv patrzec, relaksowac, muzyki sluchac. Pokoj o kwadratorze 33 m2. Pokoj o nierownomiernych ksztaltach. Schemat nizej. Pokoj nie standardowy – z obu stron sciany, przy ktorej stoja kolumny – duuze przejscia do drugich pokoi w domu. Jak na zdjeciu. Sufit: Plyta gipsokartonowa, podwieszany, z dodatkowym podwieszanym sufitem z oswietleniem. Wysokosc 3.2m. Zdjecie co nizej robione stojac miedzy kolumnami. No faktycznie wielkosc I wysokosc pokoju wlasnie zadecydowala dlaczego wzialem Chorus 726 – maja wystarczac (I mysle ze sa az za mocne) na napedzenie takiego duzego pokoju. Sciany: Beton komorkowy, sciany “ciezkie”. Forma pokoju I rozmiary jak na schemacie wyzej. Na ile wyczytalem – niestandardowa forma pokoju ma pomagac w akustyce. I jakby nie mam prawie zadnych “krotnosci” opisywanych jako problematyczne. Jednym z problemow, mysle, moze byc ta “kierunkowosc” pokoju – w strone tarasu. Podloga: Parkiet. Miedzy kanapa I kolumnami ma byc (nie kupiony jeszcze) dywan “jak najgrubszy”. Glowny cel – poskromic pierwsze odbicia od podlogi. Jak wyczytalem – lepiej zeby bawelniany, jak najgestszy (kg/m2), juz mam na oku kilka wariantow – po okolo 5kg/m2, co jest dosyc powazna waga, no I cena tez! Jakies jeszcze porady z tym zwiazane? Czy dywan musi zachodzic pod kolumny (to znaczy – musza na nim stac), czy wystarczy ze bedzie tylko dochodzil do kolumn? Jak poki co, wychodzi ze bedzie tylko dochodzil. Meble: Duza kanapa, czuje sie ze dzwieku niezle “zjada”, roznica po jej wstawieniu I jak nie bylo – bardzo duza w pozytywna strone, dzwiek sie uporzadkowal. Na kanapie, faktycznie po srodku, I bedzie moje glowne miejsce odsluchu. Szafeczka pod telewizorem, prawie na cala dlugos sciany. Wszystkie kabelki I urzedzania bede schowane za nia I w niej. Sciana polek na bocznej scianie na lewo od miejsca siedzenia. Tutaj na zdjeciu, zamiast tych dwoch wazonow. Duzo zieleni (jak na zdjeciach), jakos, moze naiwnie, ale mysle ze to poki co sa moje najlepsze rozpraszacze Stolik do herbaty – jestem szalenie przeciw (przeciez bedzie stal dokladnie miedzy mna I kolumnami), ale chyba nic nie bedzie – zona mowi ze musi byc. Rozwazam kupienie jakiegos rozpraszacza/pochlaniacza potrzebnych rozmiarow I adaptacji jego do roli stolika No, naprzyklad, dwie sztuki czegos takiego https://bluetone.pl/wavefuser , zloczane w jedna calosc (jako blat ;)) I u lokalnego stolarza jakies nozki zamowione Hmmm? Co myslice? J TV bardziej w lewo, z prawa maja byc dwie polka podwieszane (“design” tego potrzebuje…). Okna: Duzo okien. Maja byc, juz szybko, zaslonione grubymi firanami dziennymi, do tego nocne. Nocne firanki maja na dzien byc sciagane w jedno miejsce I zakryc mi te oto sciane (na niej jest pierwsze odbicie od kolumn tez). Mam nadzieje pochlonie to te odbicie (choc niezbyt wierze). Firanki maja byc jak najgrubsze I jak najbardziej pofalowane (kurcze, jakie to drogie…) - zona sie zgadza. Rozstawienie kolumn: Jak na zdjeciach powyzej i ponizej. Stoja “na przejsciach” do innych pokoi. Szerokosc rozstawienia (mierzac od kopulek glosnika wysokotonowego) 2.35m, ale moze sie mieniac (juz po troszku probuje je przesuwac). Szersze rozsuniece – chyba minimalnie, zona za duzo nie zaakceptuje. Odleglosc od bocznych scian – daleko (jak na zdjeciach). Mysle nieaktualne. Odleglosc od sciany z tylu/boku – okolo 65cm. Wysunac bardziej do przodu chyba sie nie da, zona zrzedzi ze juz teraz sa za daleko… Za wysoki poziom zrzedzenia moze zle wplywac na akceptacje funduszy na dalszy rozwoj systemu Odleglosc do miejsca odsluchu (od ucha do glosnika wysokotonowego) – 3.4 m Z katem uztawienia (bardziej “na sluchacza” czy “w boki”) nadal sie bawie I bede bawil. Po troszku (nie ma az tyle czasu zeby to predko sie dzialo) proboje rozne ustawienia. A I pamiec muzyczna jest za slaba – powtarzam I powtarzam ten sam utwor zeby zlapac roznice po kazdym przestawieniu. “Metoda na lusterko” – gdzie sie dzwiek odbija (zdjecia ponizej) Jakie mam problemy na ten moment Sybilanty Louis Armstrong I Ella Fitzgerald, Can’t we be Friends?, w rekomendowanej przez wpszoniaka plycie referencyjnej, tak sie wydziera I syczy ze nawet sluchajac nie glosno chce sie jeszcze sciszyc. Co to moze byc – nie przedstawiam. Silnie nie przezywam – nadal duzo umeblowania nie starcza, mam nadzieje to sie poprawi jak konczymy. Basy jakby gdzies uciekaja I mieszakaja w drugim miejscu. W kuchni, ktora jest na drugim koncu domu – bas jest piekny! Bardzo duzo I szumiacego/stojacego w tym miejscu basu jest tez w tym zaznaczonym kacie, na zdjeciu. “Gra mi wszystko bardziej w lewo”. Dwa potencjalne zrodla problemu – forma pokoju I telewizor wiszaczy nie posrodku sciany, a bardziej w lewo. Czy moze byc zmienilo zastosowanie jakich rozpraszaczy na scianie naokolo telewizore? Miejsca jest, samy czas cos zainstalowac. Ustroje akustyczne – postawic teraz albo chyba nigdy. Jak I pisze sie wszedzie – glowny problem to pierwsze odbicia. Wiem gdzie one sa (metoda lusterka). Czy mam teraz z tym robic, czy czekac? All the ideas welcome! Dziekuje zawczasu.
  14. Dziekuje bardzo za taka szybka i dokladna odpowiedz! No i to co piszecie odpowiada moim odczuciom odsluchowym - telewizor wisi (ze wzgledow estetycznych i dyzajnierskich, zona planuje) bardziej w lewo na scianie, i myslalem ze mi sie wydaje ale wszystka muzyczka jakby jest "sciagnieta" w lewo.. jasne, przyczyna moga byc tez i odbicia i wiele innych rzeczy (pokoj nie umeblowany do konca). To chyba i sa te odbicia juz nie od sciany, ale od telewizora.... Znaczy to ze przesuniecie telewizora na srodek daloby to wyrownac? Jezeli panele naokolo telewizora to jakie? Nie prosze o odpowiedzi tutaj, i od razu przepraszam autora watku za zasmiecanie watku (jakos zaczepil mnie temat), swoje problemy i rozmyslania wyloze w oddzielnym watku. Jak juz i pisalem - meble tylko sie zamawiaja, firanki tez tylko bede zamawial, dywan tez w kolejce. Z ustrojem wnetrza nie spiesze. A juz to ze zona mi pozowlila "plyte pomnikowa" pod kolumny polozyc dobrze nastraja i jest dobrym znakiem A uklad pokoju mam nie standardowy, to musi byc to i dla mnie i dla drugich zaciekawionych zabawa i fun na dlugie lata Pboczek, sciana naprzeciw kolumn idzie pod ukosem do tej sciany z kolumnami. W waziejszym miejscu ma 4.4, a w najszerszym 5.7. Odleglosc do miejsca sluchania (sofy) 3.2 (od sciany z kolumnami). Ok, przepraszam jeszcze raz. Wszystko to z planami i odbiciami lusterkowymi kolumn, zdjeciami, opisem, wyloze w oddzielnym watku.
  15. Witam zajadlych forumowiczow, temat bardzo ciekawy. Pytanie moze glupie, ale jezeli nie mam za kolumnami sciany? Czy potrzebne sa wtedy rozpraszacze, pochlaniacze na tej scianie (prosze patrzec foto nizej)? Czy jednak moga byc jakies odbicia bezposrednie (fal idacych od kolumn), od tej tylnej sciany? I jeden krok do tylu w rozumowaniu robiac, jakim sposobem glosniki, ktore sa tylem zwrocone do tej tylnej sciany moga generowac jakies fale w strone tej tylnej sciany? Jezeli generuja te fale, to w jakim kierunku? Czy dokladnie tam gdzie jest "tylek" kolumny (rownolegle z boczna scianka kolumny) czy jakos inaczej? No, jak widac u mnie na zdjeciu, "tylek" kolumn "patrzy" nie na sciane, a na otwarta przestrzen za kolumna. Aha, musze dodac, ze pokoj (ta czesc co nie widac na zdjeciu) jest nie prawidlowej formy, a wiec odbicia od scian bocznych (ktorych prawie nie ma ; ) - z jednej strony okna tarasowe pod katem, z drugiej sciana dosyc daleko od kolumn) nie mysle ze "wroca na te sciane za kolumnami. Prosze nie zwracac uwagi na balagan z kablami i ogolnie, jestesmy w procesie umeblowania pokoju, no, i, z tego wychodzi - mam pole do popisu aby je zrobic z jak najmniejsza szkoda dla audio, moze nawet gdzies jakis ustroj akustyczny wpakowac
  16. Witaj, nie wiem jak to sie sprawdzi na komodzie. Ale wedlug rad Wpszoniak-a z tego forum (jezeli dobrze pamietam), zamowilem i postawilem sobie podstawki z granitu (black indian) 7 cm grubosci. Waza okolo 15 kg kazda. Pod kolumny podlogowe. Efekt mi sie spodobal. Bas stal sie dokladniejszy, mniej plynacy (co kto lubi...), bardziej objetosciowy. Ogolnie scena zrobila sie bardziej wyrazista. Ale, moze to jednak mispercepcja - bo za krotko slucham z podstawkami, ale wysokie tony gdzies odeszly troche do tylu - to bym do minusow zaliczyl. Pozdrawiam K
  17. Angel, moglbys mi przeslac te artykuly na informacija002@gmail.com ? Dzieki!
  18. I jeszcze jeden odsluch za mna Heco 700 i Magnat Shadow 207 (nie mieli quantum), razem i Focal-e znow. Heco nie spodobaly sie. Basy wspaniale, ale gora i srodek jakies zamulone troche... Naprawde dosyc szybko odpadly z mozliwych wariantow. Magnaty spodobaly sie, gora i srodek super, bas, taki... Ogolnie mowiac, jestem nadal w zamieszaniu.. Pojechalem po tym jeszcze raz sapphire 31 posluchac (no bo go pierwszego sluchalem), zeby anulowac ten efekt wow. No i juz dzwieczaly mi inaczej (po tylu odsluchach...)... Srodek i gora - wspaniale, scena - super, no, to co mi potrzebne, ale basy takie plaskie, rozmyte.... Kurcze! Strasznie sie znerwowalem. No bo nie ma takich kolumn ktore by wszystko graly tak jak ja chce :)) Przynajmniej w tej cenie. Po wszystkich tych odsluchach, powiedzialbym ze jestem w strasznym zamieszaniu. Ani jeden zestaw nie zagral wszystko tak jakbym chcial W kazdym bylo cos nie tak. Najbardziej uniwersalnie zagraly, powiedzialbym, Focale. Ale kurcze, ich gora nie jest taka wyrazista i czysta jak chcialbym..
  19. Witam, no i po kolejnym odsluchu Sluchalem z Onkyo Focal 726, rowniez Zensor 7, takze ktores z Klipsh-y (kurcze, nawet modelu nie wiem). No i co moge powiedziec. Zensory znow tak samo. To znaczy rowno (nawet jakos nadojadliwie?), bez niespodzianek. Mocy im nie starczalo (pokoj do odsluchu, o dziwo, byl okolo 30m2). I pan od stereo tez mi je odradzal - "za slabe beda". Klipsh-e byly fantastyczne przy basach (Drake-a kilka utworow dzieciaki zagraly, basy byly wspaniale). Ale muzyki klasycznej to sluchac nie mozna bylo - piszczalo krzyczalo az ucho kroilo. Focal-e zagraly naprawde jakosciowo. I rozna muzyke. Dobrze zagraly. Klasyka - rowna, piekna, bez ekscesow. Cos z basami - no tak, nie takie "grube" i bogate basy jak w pozostalych. Ogolnie takie wrazenie ze jakby muzyka "ze swoim przysmakiem" byla. Miekka, ciekawa, mysle ze w dluzszej perspektywie nienadojadla by. Co ogolnie "odnalazlem" w swoim sposobie sluchania (a bylismy cala rodzina) - lubimy glosniej aby gralo. A na to potrzebna jest moc, sumowal pan od stereo. No i dylemat, na koniec, nie mieli w tym sklepie Pylon-ow(31). A baardzo bym chcial je obok postawic Focal-i... Jakos mi Pylon-y dzwieczaly bardziej wyraziscie, czysto. I scena byla wyrazniejsza, oddzielne instrumenty brzmialy z roznych stron. Na Focal-ach obrazek byl bardziej rozplyniety. No i jasne basy - napewno pamietam ze na Pylon-ach one byly o wiele lepsze niz na Focal-ach... Bardzo poprosze o pomoc w wyborze... Nie myle ze bede mial w najblizszym czasie mozliwoc wysluchania tych dwoch roznych kolumn w jednym miejscu (czas podpiera z zakupem). PS: w poniedzialek jade posluchac Heco Aurora 700 i jeszcze raz moge pojechac Pylon-ow posluchac.
  20. Juz jestem po odsluchu 8270 + Pylon Saphire 31 (25-tki nie bylo). i 8270 + Zensor 7. Na kazdym przegralem po 4 utwory (te co wiem do bolu usz), jeden z nich klasyka. Wszystko bylo bez pospiechu. Musze powiedziec ze Pylon-y daly wow efekt. Naprawde jestem zachwycony dokladnoscia, jasnoscia, wyroznieniem dzwiekow oddzielnych, moca. Zensory wydaly sie mniej wyraziste. Bardziej rozmyte. W zenorach utwor jest jakby bardzo rowny, bez wyskokow oddzielnych instrumentow. Chociaz trzeba przyznac ze klasyka dzwieczala lepiej na Zensor-ach czym na Pylon-ach troche. Pylony ja jakos bardzo ciekawie odtwarzaly. Ale moze do tego da sie przywyknac. Pozostale utwory po prostu szalaly na Pylon-ach. Gosciu mi wmawial ze 31-a jak najbardziej pasuje i do odtwarzacza i do mojego objetosciowego salonu. Heco 700 na kolejce (w poniedzialek), wtedy MA Bronze i focal-e na koncu.
  21. Super! Ogromne dzieki Michale. Wszystko teraz jasne, i nie ma co glowkowac. Mysle i zostane przy tym co ja chce (stereo) a nie to co proponuje sprzedawca (w ten raz). A jak u was z oferta 8270+726? A o co chodzi z tym 2.1? Czy subwoofer jest naprawde potrzebny do takiego zestawu? No tak, z odsluchem trzeba bedzie sie postarac (8270 znajde, mysle, wszedzie, jak z pozostala oferta - nie wiadomo). Pozdrawiam K
  22. Witam, mam bardzo podobny, no i raczej inny ;), problem. Buduje swoj pokoj goscinny od nowa, mam pokoj o formie rabu (tak tak...), o ogolnej powierzchni 32 m2. Kable juz byly rzucone w czasie budowy (nie bardzo mialem na to wplyw) - dwa sa na szerszej scianie, i dwa od tylu na scianie naprzeciw. Dwa tez wychodza na taras (piesek je troche ogryzl, ale da sie zlaczyc, mysle). Od razu myslalem o bardzo prostym systemie Stereo. To znaczy - amplituner stereo AV na 2.1 + dwie kolumny. Wglebilem sie do tematu (na tym forum oczywiscie) i jakby wszystko jasne. W moim budzecie (okolo 7000) to by bylo Onkyo TX 8270 z czyms z Focal 716 (726 jako drozsza na ~ 800 zl opcja), Dali Zensor 7, Monitor Audio Bronze 6, Heco Aurora 700 (no, jasne, nie bylem na odsluchu zadnych jeszcze). Podzwonilem tutaj do jednego lokalnego sklepu HI-FI, i opowiedzialem co i jak, to gosc mi wmowil ze mi najbardziej pasuje TX-NR686 no i ktores z tych kolumn - Focal 716 (za dodatkowe 800 dorzuci 726) albo Dali Zensor 7. Niby sam amp bedzie "do rozbudowy" i z czasem, jak budzet pozwoli, to dokupie i Focale (srodkowy i tylne) i Zensory, i nawet NR686 bedzie podtrzymywal oddzielna strefe na tarasie (chyba tez beda potrzebne jakies glosniki??). Zapraszal na odsluch. No, ale jakos to, moim zdaniem, troche przeczy mojemu zapotrzebowaniu. Stereo odsluch (tylko z internetu), to jest na pierwszym miejscu. A wtedy, kiedys, jak kasy troche bedzie wiecej, mozna by (nie obowiazkowo!) dobudowac kino domowe (albo i nie!). Kurcze, te kable w scianach czekaly na "koncowki" 15 lat, nie wiem czy moj amp doczeka sie kina domowego. Co byscie doradzili - czy zostac przy TX8270 + jedna z opcji wyzej (doradzcie jaka, szalenie zachwalaja u nas w okolicy Focal 716/726). Czy isc "w rozbudowe" i NR686? Do dylematu jeszcze jedna opcja sie dobawila (jak przeczytalem post wyzej), a moze siegnac po "wszystko w jednym", budzet o 2000 zwiekszyc i kupic Marantz SR5012 / Denon AVR-X3400H i jakies z tych kolumn wymienionych? Nastepne pytanie czy jezeli ide w Focal, czy 716 wystarczy? 726 wygladaja o wiele powazniej (dla lajka te 3 +1 glosniki wygladaja "super hi fi" ;)), czy warto przeplacac? Uff, pytan wiecej czym odpowiedzi. No, z muzyki jaka gramy, roznosci - lubie Strausa, dzieciaki i zona pop, czasami poslucham roku, disco. Lubimy duzo basu, miesistego. Nie lubie muzyki dokladnej, suchej (wszedzie gdzie sie da zawsze dokrecam wiecej "Treble", "Bass"). Teraz slucham z kolumienek komputerowych. Jak juz system bedzie w domu - wezme sobie jeden z streaming serwisow. Ogromne dzieki za wszystkie odpowiedzi!
×
×
  • Utwórz nowe...