T Z6

Czyli calosc zasilana razem z jednego zasilacza poprzez maline.

A jak wyglada kwestia zasilania?Trzeba osobno zasilac maline i osobno tego iana?

Ale czyms trzeba zasilic bo pewnie nie tym impulsowym od maliny. A to jest z jakimi zegarami?Zwykłymi czy tymi lepszymi? Ok juz widze.To te zwykłe zegary.Ponoc mozna kupic lepsze ale nie wiem czy umialbym sam wymienic.

To jest to?

Wiem jak grają silvery 500.Z Magnatem niskie tony byly szczuple.Z kazdym innym urzadzeniem bas jest moze nie jakis mega potężny ale dobry.Nie wiem jak graja silvery 300.Ale podejrzewam ze nie jakoś duzo inaczej od 500. Czytaj ze zrozumieniem.

A gdzie uziemienie sie podlacza do sygnature?

Przez chwile mialem z 500.Basu bylo powiedzialbym jak na lekarstwo.Natomiast 300 nie slyszalem wiec nie wiem.

I jeszcze pytanko o zasilacz Shanti.On wymaga uziemienia?Jest zacisk jak do gramofonów.

Minelo troche czasu.Pomyslałem ze moze kupie tego Iana.Pytanie czym go zasilać?

Gdy mam podniesc dupe by cos zrobic to podnosze i to robie. Nie zasmiecajmy wątku.Ograniczenie do hdmi wyklucza wiele fajnych wzmacniaczy.

Ja mam 10 pilotow i nie widze w tym problemu.Ludzie stali sie przesadnie wygodni...Lenistwo nic wiecej.

Dzwiek z linuxa nie urywa dupy.Zeby ktos nie pomyslał ze to jest jakis cud.Ale jest duzo lepszy niz w windowsa.

W windowsie dzwiek był przesadnie napompowany.Przez to mało precyzyjny.Nie mialem włączonych zadnych bajerów.Teraz jest taki jak niemal z kolumn.Nie wiem skad taka różnica.

Predzej znudzi sie sluchanie niz nastąpi awaria kolumn.Pod warunkiem nie katowania sprzętu....

Po pewnych testach zauwazylem jedna duza róznice miedzy windows a linux.Sluchawki.Sluchanie muzyki przez sluchawki to na linuxie inna liga.Windows na tym polu to szajs totalny.Nawet korzystajac z Audirvany bylo slabo.Tu na Linux Mint ten dzwiek jest fantastyczny.Tidal super.Dzwiek z odtwarzacza systemowego tez bardzo dobry.Na Windowsie bylo duzo przesterów i było jakos tak nienaturalnie.Korzystam od jakiegos czasu z Denona Pearl Pro.Łaczyłem te sluchawki tylko w windowsem i androidem.I bylo nie tak jakbym chciał.Juz nawet myslałem ze te Denonki sa poprostu slabe.A teraz okazuje sie ze graja pięknie.Linux do muzy na sluchawkach to bardzo dobre rozwiązanie.

Jak wspominałem wczesniej ,tylko muzyka.Grafika i inne rzeczy mnie nie interesuja.Jest apka Tidal i to juz mi wystarcza.Co prawda brak w niej opcji connect ale akurat tego nie potrzebuje.Gdyby nie koniec wsparcia windowsa 10 to pewnie bym pozostał przy tym systemie.Ale skoro w pazdzierniku bodajze konczą wsparcie to doszedlem do wniosku ze to czas najwyzszy pozegnać sie z windowsem.Do wersji 11 mój laptop juz nie spełnia wszystkich wymagań a zakup nowego uznałem za zbędny.

Ja tak naprawde komputera od dawna uzywam tylko do muzyki.Nie jest to główne źródło tylko takie dodatkowe używane dwa czy trzy razy w tygodniu.Oprócz dobrej jakosci dzwięku nie potrzebuje w komputerze nic wiecej.Gdy byłem młody to akurat wtedy duzo siedziałem przy komputerze stacjonarnym.Pamietam premiere systemu windows xp.To bylo wtedy cos extra.Teraz po wielu latach komputer tylko do muzyki.Inne rzeczy w tej kwestii mnie nudzą.

Roona nie uzywałem.Uzywalem Audirvany ale tu widze nie da sie zainstalowac.Korzystam z Tidala i nie slysze różnicy od tego co bylo w windowsie.

Wlasnie zrezygnowalem z windowsa i zainstalowalem na laptopie Linux Mint.Czemu akurat ten?Ciezko mi bylo wybrac odpowiedni system wiec pomyslalem ze na poczatek ten powinien byc najlepszy.Zawsze mozna to zmienic.Podobno systemy Linuxa sa lepsze do muzyki od windowsa.Zainstalowalem apke Tidal.Wszystko smiga.Nie ma tu opcji przesylania strumieniowego.Ale aplikacja widzi moje wzmacniacze podpięte przez usb.Jedmak gdy ustawie w komputerze max glosnodc to są duze przestery.Trzeba sciszyc zeby gralo to dobrze.Czy robie cos nie tak?I pytanie czy Linux naprawde jest do muzyki lepszy od windowsa?

Bas z lampy jest inny.Dlatego mozna odniesc wrazenie ze jest go mniej.Tranzystory(nie wszystkie oczywiscie) stawiają bardziej na mase a lampa na jakość niskich tonów.Ja to tak widze.

U mnie pobił wszystkie jakie miałem.Pod kazdym wzgledem.Piękna scena, stereofonia, detal, średnica wyraźna a nie jak w wielu innych wycofana, wysokie tony barwne soczyste.Niskie tony może nie jakieś potężne ale będące na swoim miejscu i potrafiące przyłożyć tam gdzie trzeba.To bardzo dobry piecyk.Myslałem jak by zagrał denek 2500 ale nie miałem okazji posłuchać.

Silvery 500 od Monitor Audio dobrze pasują do lamp EL34.Można duzo lepiej, wiadomo.Ale trzeba na to wydać dużo kasy.Póki jestem zadowolony to nie zmieniam kolumn.Na chwile obecną nawet nie wiedziałbym co wybrać innego.Zresztą czasu na testy też brakuje.Póki co cieszę sie tym co mam i to bardzo się cieszę.

Jasna rzecz.Napewno jeszcze pojde za jakis czas w kolejny wzmacniacz lampowy.Jest tego sporo do wyboru.Różne rodzaje lamp itd.Do tranzystorów jakoś mnie już nie ciągnie...😉 Czasem slucham Denona 1600.Jako jedyny tranzystor do tej pory tez sprawia mi duzo frajdy.Jego barwa czasem wydaje mi sie jakby zblizona do lampy.Sporo juz mialem klocków.Dawniej lubilem zeby mi bas flaki przewracał.Teraz upodobania mam inne.Moze nie kazdy łapie bakcyla na brzmienie lampowe.Ale ja zlapałem go na maxa....

Oczywiscie ze tak.Mimo szczuplejszych niskich tonów to jest dzwięk którego mozna sluchać bez końca.I to jest problem.Bo potem trzeba wydać worek pieniędzy za zużycie prądu...😉

Lampy na zapas trzeba posiadać.Naczytalem sie wczesniej i naogladalem filmów o zmianie brzmienia po wymianie lamp.Chcialem spróbować.I róznic nie usłyszałem.Jedyna różnica to po zakupie lampowca...wzrost rachunków za prąd.Srednio o jakieś 150 zł za dwa miesiące.Płaciłem około 200 zł a teraz to około 350 zł.Lampa ciągnie prąd i trzeba to tez brać pod uwage.