-
Zawartość
139 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez rpm
-
-
-
-
-
Tak jest.👍
-
-
-
-
-
1. Eduardo Paniagua (kilkanaście płyt cd) 2. Loreena McKennitt (bodajże 10 płyt cd) 3. Pat Metheny (także 10 płyt cd) Pozostali wykonawcy w mniejszych ilościach.
-
-
-
-
Ps.2 Dobrze zrobiona akustyka jest "kluczem".
-
ASR emiter 1 z RLS callisto 4 Bladelius brage i powyższy ASR z Tannoy mercury m2 Gryphon tabu oraz antileon z Chario delphinus z poprzedniej serii i starym Dynaudio contour 1.3 i 1.1 Pathos z dwukrotnie tańszymi Trianglami. Ps. Co do wydajności prądowej wzmaka to oczywiście ,że nie świadczy o jakości brzmieniowej tegoż urządzenia ale to przecie ważniejsze niż ilość watów.
-
Ojta ojta Się podepnie parę końcówek.😎
-
Tak ,oczywiście. Do nagłośnienia pomieszczeń mieszkalnych nie trza wiele watów. Nie Dla rozjaśnienia. W doborze sprzętu nie kieruję się ceną tudzież parametrami trchnicznymi w tym wydajnością wzmacniacza lecz tylko dopasowaniem brzmieniowym . Z dotychczasowego mojego osobistego doświadczenia wynikło mi ,że to jednak wzmacniacz ze względu na JAKOŚĆ brzmienia musi być znacznie droższy niż kolumny głośnikowe. Pozdrawiam
-
W danych technicznych czasami podawanych przez producentów wzmacniaczy to stosunek ilości watów do obciążeń na ogół 4 i 8 omów. Jeśli jest dwukrotny to jest idealnie. Hybryda Pathosa i podstawkowe Triangla.
-
To byłoby wspaniałe opierać się tylko na cenie. Wzmacniacz pasujący mocowo ? To mit. Iluzja. Wydajność prądowa wzmacniacza jest najważniejsza. Decydująca. No chyba ,że posiada się tak zwane "łatwe" kolumny". Ale wydajność prądowa tak czy inaczej jest zawsze priorytetem ,a nie ilość watów.
-
Logicznie rzecz ujmując Twoje pytania są słuszne ale obiektywizm w tym temacie nie istnieje. Nie potrafię Ci odpowiedzieć na te pytania. Ze swojego dotychczasowego osłuchania w w/w temacie jestem przekonany ,że w zdecydowanej większości to właśnie wzmacniacz powinien być wyraźnie droższy od kolumn aby zestaw zagrał optymalnie.