Skocz do zawartości

Marcos

Uczestnik
  • Zawartość

    120
  • Dołączył

Posty napisane przez Marcos

  1. Właśnie "uaktualnili"😟Pasek regulacji głośności był dotychczas zawsze widoczny, wystarczyło trącić myszką by uzyskać żądaną głośność, teraz nie ma po tym śladu, została tylko ikonka głośnika, trzeba najpierw w nią wycelować i następnym ruchem przesunąć pojawiający się suwak. Bez sensu, niewygodne i nie widać z jakiego poziomu głośności zaczynamy po uruchomieniu aplikacji. 

  2. Natknąłem się już, dla mnie zbyt syntetycznie i popowo. Wciągają mnie różne mniej lub bardziej "dzikie" klimaty np. "The Proposition" Cava/Ellisa, mroczne to, gęste, wyraźnie inspirowane brzmieniami aborygeńskimi, wręcz słychać didgeridoo, słucha się świetnie tym bardziej że płyta jest znakomicie zrealizowana.

  3. 9 minut temu, Kraft napisał:

    No własnie nie. Dlatego tak się użalam nad niedostatkami języka. Wydaje się, że słowami pewnych spraw nie sposób wyjaśnić. Namacalność niewiele ma wspólnego z głębią obrazu stereo, która u mnie właściwie z każdych kolumn jest podobna (przynajmniej ta za liną kolumn, bo z tą przed bywa już bardzo różnie). 

    Posłużę obrazkiem poglądowym.

    d78a2cf98d0b41550e2f7ab9836e43fe.thumb.jpg.bb38ea5e045dbfedd47518926b81c24a.jpg

    Jest głębia przestrzeni? Są plany? Jest 3D? Wszystko jest, a mimo to wrażenie przestrzeni nie jest realistyczne.

    No właśnie, chyba trudno jednoznacznie tę "mityczną" namacalność zdefiniować. Słuchając Diany Krall z moich monitorów (B&W) mam wrażenie że wokalistka siedzi mi na kolanach i śpiewa wprost do ucha, bardzo mnie to drażniło, stanowczo wolę siedzieć w 2-4 rzędzie

  4. 1 godzinę temu, Cezarr napisał:

     

    Czy ktoś mnie oświeci ile czasu potrzebują Fyne audio f501 do pelnego wygrzania.

    Potrzebują sporo czasu na wygrzanie, ja byłem w pełni zadowolony z brzmienia po ok.200 godzinach i...wymianie okablowania (głośnikowe i interkonekt) na zdecydowanie droższe od budżetowego, ale to już po pełnym dotarciu głośników.

  5. Kiedyś wysłałem zmasakrowane przez sprzątaczkę metalowe kopułki Bowersa do naprawy i poradzono sobie z tym sprawnie, radzę zrobić to samo, wysłać zdjęcie oraz opis okoliczności uszkodzenia do dobrej firmy regenerującej głośniki i ewentualnie umówić się na naprawę.

  6. 14 godzin temu, seba3002 napisał:

    Bardzo fajny temat. Szkoda, że się nie rozwinął. 

    Ja ze swojego doświadczenia uważam, że na odsłuch trzeba wziąć ze sobą ulubione utwory zespolow/gatunków muzycznych, których słuchamy na codzień. 

    Oczywistym jest, że takie Dire Straits, Diana Krall czy inny Marcus Miller na przyzwoitym sprzęcie zagra świetnie. Ale już np starsze "metalowe" płyty, niekoniecznie. Ja akurat ekstremalnego metalu nie słucham, ale wiem, że na takim repertuarze sprzęt potrafi się wyłożyć. 

    Warto też - tak jak tu podpowiedział kolega @Infernowziąć kilka utworów z dobrym a nawet potężnym basem. Takim albumem, gdzie bas może zalać pozostałe pasma i mogą z nim być problemy, jest pierwszy album Eryki Badu "Baduizm". 

    Są też tacy artyści jak Yosi Horikawa, na którego utworach można sprawdzać super stereofonię. 

    Także ogólnie uważam, że warto mieć pod ręką utwory ulubione, ale też takie, na których możemy testować poszczególne pasma, czy też stereofonię. 

    Osobiście nie jestem fanem sztucznie generowanych efektów dźwiękowych, czy to basu jak u E.Badu czy spektakularnej stereofonii od Horikawy. Dobry, naturalny bas jest niezastąpiony w ocenie brzmienia, proponuję płytę Briana Bromberga "Wood II", szczególnie utwór Blue Bossa, ąż dziw co można zagrać na kontrabasie.

  7. Bas Tannoya dudnił, bas F501 był bardziej zwarty, konturowy. Góra u Tannoya była bardziej krzykliwa i chyba mniej "detaliczna". Średnica Fyne jest cieplejsza. Całość prezentacji F501 to dźwięk bardziej koherentny, góra z dołem jest moim zdaniem lepiej zszyta niż u konkurenta. Stereofonia jest podobna, choć Tannoy gra trochę bardziej do przodu.

    To oczywiście są moje subiektywne odczucia ograniczone do odsłuchu u dealera, w domu, z innym wzmacniaczem i dobranym kompletem kabli jest inaczej, lepiej.

  8. Basu w f501 nie brakuje, dodatkowo grają równo, na 18m2 będą OK.  Przed zakupem słuchałem ich symultanicznie właśnie z Tannoy dc6t se i dla mnie lepiej zabrzmiały Fyne. Czy problem odsłuchowy występuje z obu wzmacniaczami? Uważam że 501-dynki najlepiej grają z solidnym wzmacniaczem tranzystorowym. Musisz po prostu ich posłuchać.

  9. 4 godziny temu, Vatt napisał:

    Ale generalnie szybciej podmienie elektronike niz kolumny.

    Ja mieszkam z F501 od wiosny i poszedłem tym tropem, te kolumny wymagają przemyślanego doboru elektroniki i okablowania, pełnię możliwości pokażą ze wzmacniaczem ze średniej lub nawet średniej górnej półki, dodatkowo, jeśli nie poskąpisz na kablach to masz zapewniony równo grający system w całym paśmie a to z kolei oznacza że zagrasz każdy rodzaj muzyki i będzie co najmniej dobrze. Bezwzględnie wymagają porządnego wygrzania, też byłem pozytywnie zaskoczony poprawą brzmienia po ok.300 h pracy.

    Wczoraj chyba ostatecznie system "stjuningowałem", jest git😎.

  10. 1 godzinę temu, Kraft napisał:

    Wiesz co jest najzabawniejsze w Twoich wpisach (albo najbardziej irytujące, zależy jak patrzeć)? To, że w ogóle nie zdajesz sobie sprawy z nielogiczności argumentacji którą stosujesz. Fenomenalna umiejętność. Co by się nie stało, zawsze jesteś niezbicie przekonany, że masz rację i że swoim wpisem zmiażdżyłeś interlokutora. 

    I vice versa, spokojnie Panowie, to tylko hobby😉

    "...Jeżeli dwóch się kłóci, a jeden ma rzetelnych 55 procent racji, to bardzo dobrze i nie ma się co szarpać. A kto ma 60 procent racji? To ślicznie, to wielkie szczęście i niech Panu Bogu dziękuje! A co by powiedzieć o 75 procent racji? Mądrzy ludzie powiadają, że to bardzo podejrzane. No, a co o 100 procent? Taki, co mówi, że ma 100 procent racji, to paskudny gwałtownik, straszny rabuśnik, największy łajdak!..."

    STARY ŻYD Z PODKARPACIA... 

    Dedykuję ten zacny cytat każdemu dyskutantowi...a przy okazji, i z okazji Rocznicy 13 Grudnia pewnemu nawiedzonemu furerkowi z Żoliborza.

  11. 8 minut temu, tomek4446 napisał:

    Sorry , ale krótkie pytanie , skąd pewność , że dany kabel wynosi nasze kolumny na szczyt ich możliwości konstrukcyjnych ?

    No i drugie , za holografię dźwięku odpowiada akustyka pomieszczenia , odpowiednie odsunięcie kolumn od ścian bocznych i tylnej. Znalezienie tzw. sweet spotu , odległość miejsca odsłuchowego od ściany tylnej , kąt dogięcia kolumn , a nie KABEL !!!

    Błaaaaagam !!!

    Cóż, opisuję to co słyszę w porównaniu do do tego co słyszałem z innymi zestawieniami. Pomieszczenie mam dobre, odpowiednio wytłumione, symetrycznie umeblowane, słyszę ciągle 16k Hz. 

  12. 20 minut temu, hyde napisał:

    Ja bym to inaczej napisał. Fyne jest czuły na kable. Wcale nie muszą być z górnej półki , powoli się przekonuję.

    Poza tym z elektroniką masz rację

    Zgadzam się z Twoją opinią, po ostatecznym wyborze wzmacniacza dobrałem kable i jestem w końcu zadowolony z wyniku. Kable należy dobrać tak by pozwalały na pełną prezentację możliwości systemu, wtedy z F501 mamy holograficzną stereofonię.

×
×
  • Utwórz nowe...