Skocz do zawartości

Marcos

Uczestnik
  • Zawartość

    120
  • Dołączył

Posty napisane przez Marcos

  1. 40 minut temu, MariuszZ napisał:

    O widzisz. Toć w kablu są kondensatory, co prawda bardzo małej pojemności ale ich pojemność wynika z odległości żył, co się nie zmienia i przenikalności dielektrycznej, która jest wartością stałą dla danego izolatora mimo, że zmienia się wraz z temperaturą czy częstotliwością. Niemniej jednak sam dielektryk z czasem zmienia swoje właściwości fizyczne. Pewnie nieznacznie i pewnie zależy od wielu czynników takich jak temperatury, wilgoci ale również od tego z czym ma kontakt. 

    To ma sens...znalazłem taki tekst:

    There are many factors that make cable break-in necessary and many reasons why the results vary. If you measure a new cable with a voltmeter you will see a standing voltage because good dielectrics make poor conductors. They hold a charge much like a rubbed cat’s fur on a dry day. It takes a while for this charge to equalize in the cable. Better cables often take longer to break-in. The best "air dielectric" techniques, such as PFA tube construction, have large non-conductive surfaces to hold charge, much like the cat on a dry day.

     

  2. Jakiś czas temu, po serii odsłuchów różnych kabli wybrałem taki który najlepiej, moim zdaniem, wpisał się w mój system, kupiłem nowy set i zastanawiam się ile czasu zajmie tzw. "wygrzewanie" go. Producent określa ten czas na 100h ale znalazłem opinie że może to zająć nawet 300h, nie zawracałem sobie dotąd głowy takimi niuansami, ale czy prawdą jest że im lepszy dielektryk zastosowany w kablu tym więcej czasu zajmie "break in" proces? Czy ma to związek z ładunkiem  elektrostatycznym zbierającym się na powierzchni izolatora i czasem potrzebnym na pozbycie się go, czy też z procesem porządkowania się struktury krystalicznej metalu przewodnika?

  3. 17 godzin temu, tomaz75 napisał:

    Potwierdzam,często pliki Masters przerywają odtwarzanie,np.w połowie utworu i zaczyna grać kolejny,dzieje się to też na telefonie chociaż mam pobrane je do pamięci telefonu więc odpada pobieranie z sieci.

    Też miałem ten kłopot (steruję DAC-iem z laptopa przez kabel USB), ale po zmianie lapa na nowszy, z wydajniejszym procesorem, problem zniknął. Tak nawiasem mówiąc: słyszę różnicę między HI-FI a MASTER, nawet bez korzystania z decodu MQA, dźwięk jest bardziej wyrazisty, z ostrzejszą krawędzią i lepszą mikrodynamiką.

  4. 21 minut temu, elektron6 napisał:

    Oczywiście podkreślam nie interesuje mnie pokazanie kto co potrafi w reformach światopoglądowych, To czy mem z menem będą mogli wychowywać dzieci, to czy tęczowa flaga będzie akceptowalnaa czy nie to dla mnie jest to temat poboczny  i n-ty pod względem wagi. Mnie interesuje rozwiązanie realnych problemów; służba zdrowia, gospodarka, podatki, wzrost płac do poziomu Niemiec, Francji,..

    Z rozwiązaniem "realnych problemów" jest kłopot, myślę że dopiero po dojściu do głosu następnego pokolenia będzie można mieć na to nadzieję.

    Nie mamy kapitału społecznego na poziomie Niemiec nie mówiąc o Skandynawii, a rządzący robią wszystko by go jeszcze bardziej zniszczyć, dodatkowo kulturowo jesteśmy "do tyłu" jakieś 200-300 lat w stosunku do tzw. Starej Europy, nie mam z tego powodu kompleksów, po prostu stwierdzam fakt. 

  5. Ciekaw jestem Twoich wrażeń z tego zestawienia, nie zapomnij napisać. Na pewno będziesz miał porządną stereofonię i solidny bas, nie skąp zbytnio na jakości kabli, opłaci się!

  6. 26 minut temu, Artsky napisał:

    Paleta około 200 w każdej firmie.

    Chociaż do mnie docierały w fabrycznym opakowaniu i też było ok.

    Gdybym miał fabryczne opakowanie to bym się nie zastanawiał. Porozmawiałem sobie z "doradcą" DPD, stwierdził na wstępie że muszę sobie europaletę skombinować sam, no problem, mam w starej firmie zapasik ale muszę samodzielnie na palecie zamocować ładunek i osobiście załadować na auto kuriera które nie ma windy, cóż...następnie usłyszałem że powinienem dla własnego dobra stworzyć dokumentację fotograficzną procesu pakowania kolumn do kartonów i, uwaga, nie mam gwarancji że smerfy z punktu wysyłki nie będą żądać otwarcia paczek przed ekspedycją gdy im się coś wyda niekoszerne. Tak więc obliczyłem sobie że cały proces przygotowania paczek i ich wysyłki zajmie mi 3 dni plus ok 300pln wszystkich kosztów oraz mnóstwo bieganiny, reasumując: wygodniej będzie załadować paczki do własnego auta i udać się na wycieczkę w strony których jeszcze nigdy nie odwiedziłem, wyjadę o 6:00 wrócę o 22:00 najpóźniej, da się przeżyć, dodatkowo zaoszczędzę trochę grosza i uniknę stresu. Amen.

  7. 32 minuty temu, tomek4446 napisał:

    A nie da rady ich dowieść . Gdyby to były nowe paczki to po prostu ubezpieczasz i tyle , jak coś to kupisz drugie, ale tych Sansui w życiu bym niczym nie wysyłał. W ostateczności metoda 1 Endera jest najlepsza , Najbardziej narażone zawsze są narożniki i tam nie żałuj styropianu. 

    Po prostu nie mam ochoty na 1000km jazdy i stratę czasu. Doszukałem się cen przesyłek paletowych, nie jest tak źle. Postaram się najpierw zapakować kolumny w mniejszy karton a potem włożyć ten karton w większy nie żałując jakiegoś wypełnienia między nimi i wtedy mam finalnie dwa kartony 800x600x500 na europalecie, taka przesyłka kosztuje ok 170pln ale...opakowania, pianki i inne  takie będą kosztować ok. 200pln jeśli nie więcej czyli razem koszt wyniesie w zasadzie tyle samo co paliwo na trasie 1000km, masło maślane psia krew. Stretchu na kartonach należy unikać bo takie paczki traktowane są już jako niestandardowe. Chyba będę rzucał monetą😟. Dziękuję za cenne rady!

  8. Muszę wysłać kolumny ( 2xSansui SP 2500X po18kg 633x383x270mm) w nieoryginalnym opakowaniu w 500km drogę kurierem, zastanawiam się jak je zapakować aby dotarły na miejsce w całości. Mam jakieś tam wyobrażenie ale nigdy nie przeprowadzałem takiej operacji więc jeśli ktoś z Kolegów ma za sobą takie doświadczenie to bardzo chętnie przyjmę każdą radę.

  9. 2 godziny temu, rad500 napisał:

    Witam,

    mam w pokoju 2 pianina - jedno elektryczne (Roland) i 2 tradycyjne, nienastrojone, ktorego aktualnie nie uzywam.

    Problem jest taki, ze jak np. slucham muzyki lub rozmawiam, to czasami rezonuje, tzn. prawdopodobnie struny graja.

    Obecnie mam miniwieze Pianocraft i do niej male glosniki, to tak bardzo nie odczuwa sie tego poglosu. Czy ktos z Was ma w pokoju ze sprzetem stereo (kinem domowym) 

    jakis instrument jak np. pianino? Jezeli tak - czy dac je np. na przeciwlegla sciane lub jakos inaczej wytlumic?

    Może podłóż filc pod stopki lub spróbuj przytłumić płytę, musisz improwizować.

  10. Dnia 16.10.2020 o 13:48, obrok napisał:

    Tytułem wstępu - powoli wychodzę na prostą po szoku, jakiego doznałem po testowej zmianie kabli głośnikowych w moim zestawie (Naim Unity Atom + Focal Aria 926) z poprzednich, ponoć prze-super (według portalu whathifi) kabli Audioquest Rocket 11 na wypożyczone Tellurium Q Black II. Róźnica - oczywiście na plus dla Tellurium - była oszałamiająca. Na poprzednich kablach wszystko brzmiało poprawnie, ale dopiero na nowych kablach pojawiła się prawdziwa szeroka scena, detale, zrównoważenie wszystkich partii, itd. itd...  

     

    Pytanie - czy w podobnej grupie cenowej (ok. 300 EUR za 2x2 metry) powinienem w ogóle rozglądać się za innymi kablami, niż Tellurium Q Black II?

    Czytałem dużo dobrego o Atlas Hyper 3.5, albo (sporo droższych) AudioQuest Rocket 44. Warto?

    Z góry dzięki. Chciałbym już zakończyć proces ulepszania systemu (choć szczerze boję się, że to może być neverending story...)

    Tak na wstępie, rzeczywiście to jest niekończąca się opowieść...musisz po prostu zainwestować w solidne kable, podłączyć je i zapomnieć o kombinowaniu z następnymi. Ja zapłaciłem 1200 EUR za 4 metry, nie było pośrednich między nimi a tanimi Kimberami, i dalej nie będę szedł, za jakiś czas najprawdopodobniej zmienię kolumny ale kable zostaną. "Kable nie grają", moim zdaniem sygnatura brzmienia zestawu pozostaje taka sama niezależnie od drutów, ale liczą się niuanse, to jest te 5-10% subiektywnego zróżnicowania jakości odbioru. Każdy ma swoje referencyjne nagrania których używa przy ocenie wpływu różnych kabli na odbiór brzmienia, wystarczy się wsłuchać by bezbłędnie wyłapać różnice. To może być delikatne uderzenie klawesów, kontur basu, pogłos sali czy wreszcie jakość stereofonii. 

  11. 1 godzinę temu, rafal napisał:

    Słuchałem Fyne 501 z nadem 375, roksanem K3, Naimem 5si oraz z magnatem Ma1000 który zagrał najlepiej i to z nim pojechałem do domu. Jest jeszcze do kupienia. Przesłuchaj te zestawienie

     

    Fyne Audio 501 wymagają starannego doboru elektroniki, moim zdaniem pełnię możliwości prezentują ze wzmacniaczem z górnej średniej półki. Mam proces doboru za sobą, pozostał mi jeszcze tylko tuning kabli. 

×
×
  • Utwórz nowe...