Witam
Mam amplituner Denon AVR-2312 i niedawno zmieniłem kolumny z Dali Zensor 7 na Fyne Audio F501. Początkowo byłem zadowolony ze zmiany, jednak po kilku dniach przeprowadziłem nową kalibrację Audyssey (początkowo grałem wg kalibracji dla Zensorów). Niestety nowa kalibracja mocno dławi basy o około 14 - 17dB z wierzchołkiem przy 70-80Hz. Wiadomo, ze F501 mają mocny fundament, jednakże przy graniu po nowej kalibracji wydaje się że coś jest jednak nie tak - basy są nienaturalnie dławione. Niestety po kalibracji nie da się ręcznie nic poprawić. Albo grasz w trybie z korekcją Audyssey albo w trybie zupełnie ręcznym. Teoretycznie jest korektor, do którego można skopiować ch-kę z Audyssey ale jest on raptem 7-punktowy gdzie w obszarze basu są 1-2 regulatory. Natomiast widać że ch-ka Audyssey jest opisana w bardziej złożony sposób. Tak czy owak poległem z tą regulacją. Próbowałem kilka razy przeprowadzić kalibrację przy różnych ustawieniach kolumn, w tym odsunięte mocno od ścian. Zdesperowany nawet obłożyłem dół kolumn poduchami - aby uzyskać konstrukcję "zamkniętą" i zasymulować podczas pomiaru mniejszy bas.. Bez większych zmian w ch-ce. Gdybym wiedział, zostałbym przy kalibracji dla Zensorów 7.
Myślałem o upgrade do AVR-X2700- jednak całe szczęście miałem okazję najpierw pobawić się podobnym AVR-X2600 kolegi - okazuje się że cały system Audyssey oraz możliwości konfiguracji praktycznie nie zmieniły się i Denon nie wchodzi w rachubę.
Wkurzony zamówiłem amplituner Sony STR-DN1080. Tu pod względem kalibracji i dźwięku było bardzo dobrze i cały zestaw grał bardzo swobodnie i z balansem tonalnym, który mi odpowiadał. Wprawdzie Sony w ogóle nie ma korektora, ale nie czułem potrzeby poprawiania czegokolwiek (aktywowałem jedynie "Music Optimizer" który stanowi łagodny kontur czy tzw. loudness). Soniak zwiódł mnie za to innych polach - interfejs nieco już archaiczny, nieco powolny, oraz brak sygnalizacji jaka konfiguracja dźwięku wchodzi i wychodzi z urządzenia (i ciągła walka w ręczne przełączanie trybów pomiędzy Stereo i DD/DTS) - i go odesłałem.
Pozostało grać Denonem w trybie bez korekcji Audyssey - jednak, mając w pamięci jak grał soniak czuję niedosyt (ech, może trzeba było go zostawić).
Rozwiązaniem było by delikatne zamaskowanie dużego talentu F501 w obszarze basu podczas kalibracji - tylko jak to zrobić ?
(niestety nie ma tu klasycznego otworu bass-reflex, który by można było zatkać).