-
Zawartość
146 -
Dołączył
-
Ostatnio
O Ketrab78
- Urodziny 05.04.1978
Informacje osobiste
-
Lokalizacja
Szczecin
Ostatnio na profilu byli
1 344 wyświetleń profilu
-
Źródeł sporo to i kabli dużo 🤔
-
Raczej nie, bo lampka ma wyjścia jedynie do terminali głośnikowych . A sama rega elex nie ma chyba wejścia na końcówkę. "Tak, czy owak, koniecznie daj znać, jak spróbujesz - wszyscy będziemy bogatsi o Twoje doświadczenie." Brzmienie ok, tragedii nie ma . Ciepła, muzykalna sygnatura, ale mniej szczegółowo w dolnej części średnicy/ wysokim zakresie basu. A sama rega właśnie tam brzmi świetnie, więc wrócę do poprzedniej konfiguracji czyli Rega Elex mk4 z Elac Carina jako system główny. A lampka z wiekowymi (ale wciąż fajnymi) Isophonami pójdzie do sypialni Poniżej zdjęcie wejść I wyjść toru analogowego Regi co potwierdza wg mnie że nie da się puścić sygnału na jej końcówkę.
-
Dziękuję. Nie, to będzie tylko taka próba. Rega sama z siebie gra super, ale ciekawy jestem efektu takiej konfiguracji
-
Ketrab78 zaczął obserwować Słuchawki do 1.5k pln z efektowną V-ką i Rega Elex mk 4 jako przedwzmacniacz
-
Chciałbym użyć Regi jako przedwzmacniacza do lampowego wzmacniacza w klasie A. Chcę się tylko upewnić czy jak to zrobię i Rega nie będzie miała podpiętych zespołów głośnikowych to nic złego się jej nie stanie?
-
Xindak niedoceniony chyba. Miałem go i grał superancko. Jedna z ciekawszych sygnatur brzmieniowych. Grał u mnie z Tannoyami, Cantonami i Technicsami i w każdym wypadku było bardzo muzykalnie z lekko ocieplonym charakterem.
-
Jestem żółtodziobem w temacie sluchawek. Mało modeli miałem okazję osłuchać. Jak narazie moim wzorem są Sony wh-1000xm4. Czy są jeszcze jakieś modele sluchawek (innych producentów), które w budżecie do 1500pln grają tak wspaniałym i efektownym basem jak one??
-
Mi się podoba ten z ZSRR i sam bym taki kupił gdybym tylko wiedział gdzie je sprzedają pokaż zdjęcie wkładki lepiej
-
W tej całej batalii odnośnie audio... to wszystko o czym tu dyskutujemy, lampy, tranzystory, hybrydy, superskuteczne zespoły głośnikowe itp. itd. staje się drugorzędne w obliczu prawdziwej muzyki. Kiedyś przypadkowo znalazłem wrzucone na yt nagranie VHS z koncertu Scieranskiego gdzieś na Węgrzech bodajże z 1992 roku. Watpliwa jakość dźwięku, ale i tka zrzuciłem to na pendrive do samochodu i nagrałem na mini disc do słuchania w domu. W utworze "release the prince" zagrał tam na swoim basie tak piękną improwizacje, że nie ważne czy słucham tego na gównianym odtwarzaczu w samochodzie z niedziałającym ostatnio jednym głośnikiem czy na trochę lepszym sprzęcie w domu za każdym razem zapiera mi dech. Podsumowując to tak naprawdę to nie lampa czy tranzystor za 50k pln wywołują endorfiny podczas naszych odsłuchów tylko muzyka i nasz ulubiony repertuar, którego za ich pomocą słuchamy Cieszmy się muzyką, zamiast studiować wykresy z laboratorium naszego sprzętu. To jest o wiele ciekawsze, bardziej naturalne i zdrowsze dla naszych umysłów