Skocz do zawartości

WiDGeT

Uczestnik
  • Zawartość

    4
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez WiDGeT

  1. Altusy to była kompletna masakra Tonsila i każdy to wie. Altony, ewentualnie Mildtony, grały o niebo lepiej. Co do moich Space '86, to jakieś 18 lat temu, pod koniec życia prawdziwego Tonsila, zdążyłem kupić i wymienić wszystkie głośniki na oryginały. Oprócz tego napakowałem do bud sporo mat z miękkiej wełny tłumiącej i wymieniłem okablowanie. Efekt był taki, że znienawidzone Spejsy grały wg mnie rewelacyjnie. Dwa lata temu musiałem wymienić sypiące się zawieszenie piankowe w GDN'ach, ale to nieuniknione w Tonsilach. A teraz najważniejsza kwestia, która nie daje mi spokoju - zwrotnice. Ja rozumiem, że technologia głośników poszła do przodu, ale czy wy widzieliście jak są one zrobione w Aurorach czy Polk Audio? Cewki z cienkiego drutu nawinięte na rdzeń ferrytowy? Kondensatory elektrolityczne? No sry, ale takie rzeczy były niedopuszczalne w starych Tonsilach. Jestem elektronikiem i sama jakość/konstrukcja zwrotnic w w/w nowych kolumnach mnie odrzuca. Pewnie w droższym segmencie jest już inna bajka, no ale jednak...
  2. Niestety nie, na forum też zero odzewu, więc zostałem przy moich "zremasterowanych" Tonsil Space '86, które podejrzewam i tak grają 2x lepiej od tych nowoczesnych pudełek z plastikowymi głośnikami i gumowymi zawieszeniami.
  3. @riskerdaj znać jak już będziesz miał jakieś wnioski. Sam mam kosmiczny dylemat, czy do starego Denona DRA-335R wybrać Heco Aurora 300 czy Polk Audio ES20. Jak grają Polki, to wiem, zostały też dokładnie przetestowane przez amirm'a na audiosciencereview. O Aurora 300 nie mogę znaleźć żadnych wykresów częstotliwości itd. Czy ktoś może powiedzieć, czym się różni Heco od Polk'a? Jak gra w poszczególnych pasmach, czy jest jaśniejszy czy cieplejszy? Jak ze sceną i muzykalnością? Nie chce się bawić w wypożyczanie przy takim budżetowym zakupie.
  4. Witam, męczy mnie ostatnio dziwny dylemat, który nie daje mi spokoju, a nie mam jak tego sprawdzić. Wierzę, że są tu forumowicze, którzy siedzą w sprzęcie i mogą mi pomóc. Otóż pytanie brzmi - czy stare wzmacniacze i amplitunery z lat 90s, które uważane są za dobre (mam na myśli tańszy sprzęt klasy Denon DRA-335R/345R/435R itd.) nadal biją na głowę jakością dźwięku nowoczesne micro/mini systemy audio typu Panasonic SC-PMX90? Sytuacja wygląda tak - mam w domu DRA-335R, z którego jestem bardzo zadowolony, na moje uszy gra rewelacyjnie, ale jednak przydałby mi się nowocześniejszy sprzęt podobnej klasy, w który mogę wsadzić pendrive z plikami muzycznymi, puścić muzykę poprzez Bluetooth czy podłączyć go kablem optycznym z TV. Technologia poszła do przodu i nie mam pojęcia, czy taki micro Panasonic z "cudownymi technologiami" LincsD-Amp czasem nie zagra tak samo, a może i lepiej. Na mocy mi nie zależy, wystarczy mi realnie te 2x30-40W RMS. Co do kolumienek w takich zestawach, to tu dywagować nie muszę. Wiadomo, że szału nie robią Proszę o proste i rzeczowe odpowiedzi. Dzięki.
×
×
  • Utwórz nowe...