Ogólnie to przesiadłem się z Marantz SR 6011 na amplituner Arcam AVR11 ponieważ brakowało mi dynamiki w filmach głównie. Dodam, że jeśli chodzi o połączenie Marantza z Klipschami w stereo ale z Subem to grało to pięknie i szczegułowo, detale które były słyszalne w górnym paśmie były delikatne a zarazem takie słyszalne że muzyka czy cicho czy głośno dawała dużą frajdę i można było słuchać tego cały dzień nie męcząc przy tym ucha. Brakowało basu i stąd doszedł sub. Arcam w kinie jest ok, stereo też niczego sobie jeśli chodzi o dynamikę i bas ale ta muzyka bardziej męczy, To co w marantz cykało miło dla ucha w Arcamie jest takie mniej słyszalne, bardziej się zlewa i jest bardziej metaliczne. Marantz sprawiał wrażenie jakby muzyka odrywała się od głośników i płynęła z gracją do ucha słuchacza. Pomimo że to był tylko amplituner to w stereo naprawdę fajnie się tego słuchało (bez suba było do bani jeśli chodzi o bas, ale już z subem było git)