Dzień dobry wszystkim!
Jest mi bardzo miło, że mogę dołączyć do społeczności zrzeszonej wokół tego forum. Moja historia jest taka, że zawsze marzyłem o swoim kąciku do słuchania muzyki, innym niż słuchawki. I być może, to właśnie ten moment, kiedy będzie taka możliwość.
Chciałbym, abyście pomogli mi przede wszystkim stwierdzić, czy zakup kolumn do mojego salonu połączonego z kuchnią ma sens. Całość jest otwarta na przedpokój i ma około 25 m2. Spróbowałem to narysować - rzut zamieszczam poniżej. Wrzucam też zdjęcie wykonane zza fotela, na którym dotychczas słuchałem muzyki - mam głośnik podłączony do gramofonu przez przedwzmacniacz. Słucham również na słuchawkach, który grają przez mały DAC podłączony do telefonu. I mam nieustanne wrażenie, że to tak jakbym oglądał film przez dziurkę od klucza.
I tu przechodzimy do clou tego wpisu:
Kolumny (podłogowe lub na standach) miałyby stanąć obok szafki do TV. Jak widać, jest tam odrobina miejsca (lampka oczywiście zniknie). Jednak czy to nie jest za mało miejsca? Czy zainwestować w tor słuchawkowy i pogodzić się z tą sytuacją.
A jeśli jednak nie jest tak źle, to chciałbym, abyście podpowiedzieli mi jaki wzmacniacz (najlepiej niewielki, coś w stylu Cambridge Audio Evo 150, ale duuużo tańszego) i jakie kolumny dobrać. Jak coś wytypuję, to spróbuję gdzieś umówić się na odsłuchy. Fajnie, gdyby wzmacniacz miał przedwzmacniacz gramofonowy, wzmacniacz słuchawkowy i obsługiwał streaming.
Drugą opcją jest ustawić kolumny obok szafki z gramofonem, po obu stronach. Ale wtedy grałoby to w bok, co raczej wydaje się bezsensowne.
PS Opcja przemeblowania odpada, tak jak i wieszanie TV na ścianie (ze względów niezależnych ode mnie)