Skocz do zawartości

Marlin

Uczestnik
  • Zawartość

    75
  • Dołączył

  • Ostatnio

Informacje osobiste

  • Lokalizacja
    Warszawa

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. OK. Kupiłem 240i nową jakiś czas temu za 8K. Pomyślałem o wariancie Moon+kolumny za 2K, a potem za jakiś czas upgrade kolumn. Ale to w ogóle już nieaktualne, bo ich nie ma. Pozostają używki, a wtedy się robi jeszcze ciekawiej. Moon ma 10 lat gwarancji. PS. Brakiem szacunku dla pytającego, to jest proponowanie TAGI.
  2. Moon 240i, Klasa AB, pierwsze 5W w klasie A. Precyzyjna regulacja głośności. Do cichych odsłuchów jak znalazł - wiem, bo mam przetestowany dobrze. Ma DAC, więc można podpiąć coś po USB jako źródło.
  3. Tak myślałem. I też nie dziwię się opinii. Skoro "jakiś czas temu", to w najlepszym razie słuchałeś 705 i 706 w wersji AES2. Sam jakiś czas temu pojechałem kupić 706S2 i wróciłem z innymi, bo tych B&W nie dało się w mojej ocenie na dłuższą metę słuchać. Tylko, że to było w serii S2. B&W serii S3 to zupełnie inna bajka, złagodzone wyższe tony, bardziej wyrafinowane, zupełnie niemęczące. Tak jak dla mnie nie do zaakceptowania były kolumny z poprzedniej serii tak 703S3 mam i bardzo cenię. Wracając jednak do tematu i potrzeb Koleżanki, to akurat z B&W 705S3 do mniejszego pomieszczenia bym uważał. Sam się przymierzałem do tego modelu do małego pomieszczenia, ale one mają taką cechę, że dobrze zagrają średnio-głośno i głośno. Przy wieczornych cichych odsłuchach tam znika część pasma, co może być, a raczej na pewno będzie rozczarowujące. Nie musi. A chociażby tak, że to nie polski sprzęt, a Chińczyk. I co z tego? Ano chociażby to, że ciężko się na to patrzy - kwestia estetyczna. Jest tyle różnej maści sprzętów do wyboru, że naprawdę wpuszczać kogoś w takie maliny, gdzieś na 7 zagonie... Po co? I jeszcze od strony praktyczniej - jak się nie spodoba, to będzie duża strata na odsprzedaży. Możesz wymienić ten sprzęt Unitry jaki masz? ["Sprzętu Unitry mam kilka sztuk"] Wychodzi na to, że masz prawie wszystko, bo oni więcej niż kilka sztuk nie mają - mówimy oczywiście o współczesnej produkcji, bo zakładam, że nikt nie porównuje starych sprzętów sprzed kilkudziesięciu lat stworzonych przez Unitrę, do obecnej Unitry, która poza nazwą i wyglądem - nie ma z nimi nic wspólnego.
  4. To co powyżej, to nie jest prawda. Które modele i której serii B&W oceniasz/słuchałeś? To może sprawdzić PMCTwenty21i? Skoro mają stać w półce, co jest ustawieniem trudnym, linia transmisyjna zamiast portu bas reflex może pomóc. Na Temat Audio ma teraz wyprzedaże różnych PMC. PS. Apel do kilku doradzających... litości Panowie, nie wpuszczajcie Koleżanki w Tagę!
  5. S3 nie słuchałem, ale 606S2 kiedyś tak, z Rotelem A11T właśnie. Też nie do końca potrafię to zdefiniować, ale w ich dźwięku nie było czegoś, czym można się zachwycać, co daje radość. Nawet gorzej, utwory, które są pewniakami i na wszystkim brzmią dobrze, tutaj zabrzmiały nijako. Oczywiście może to być efekt ewidentnego niedopasowania wzmacniacza do kolumn.
  6. Tak jestem przekonany, że to jest klasa AB, a nie D jak podawałeś. Jeśli identyfikujesz klasy wzmacniaczy po tym jak się obudowy grzeją to musisz zrewidować pogląd. Mam 2 wzmacniacze klasy AB [jeden 2x50@8ohm a drugi 2x100@8ohm] i po obudowie rozpoznając Twoim sposobem zapewne stwierdziłbyś, że to klasa D. Wracając jednak do Pianocrafta, o którym wspominałem, to on nawet miał na górze wzmacniacza taki obrzydliwy plastikowy "ochraniacz" wynikający z jakiś przepisów, czy to aktualnie panujących w UE [chyba tak], czy innych to już nie pamiętam. Ten "ochraniacz" miał chronić przed oparzeniem, zawsze mnie zastanawiało po co skoro się nie grzeje. Bzdura na resorach, ale była. Nie musisz się upierać, wystarczy sprostować wpis, który może kogoś wprowadzać w błąd.
  7. Jest. Miałem podobnej klasy kiedyś PianoCrafta, równocześnie z PianoCraftem lepszym, który był dzielony na dwa elementy. Ten mniejszy [jak Twój] miał mniejsze kolumienki, a ten większy większe - Yamahy rzecz jasna. Te mniejsze były mizerne, te większe kolumny grały dużo lepiej, w tym gorszym PianoCrafcie również. Masz o tyle prosto, że niewiele trzeba, żebyś usłyszał bardzo dużą różnicę podmieniając te kolumny na inne, lepsze.
  8. To plus z tym biurkiem. U mnie 160x90 cm, więc rozstawisz je OK, ale będziesz miał bliżej niż ja bym miał. Kwestia przetestowania w praktyce jak zagrają lepiej, czy na biurku, czy bliżej ściany. Moje też nie są daleko od ściany - plecy kolumn od ściany mają 12 cm. Odstawiałem bardziej w kierunku miejsca odsłuchowego, żeby za ścianą był dystans kilkudziesięciu cm i nie było lepiej, nawet chyba gorzej. Ważna sprawa Opery Prima mają bass reflex z przodu, Elac Debut Reference B6 też mają z przodu, Wharfeldale miały od dołu i jest dla mnie zaskoczeniem, że to było w moich warunkach zauważalnie gorsze rozwiązanie, w ogóle one były strasznie ciemne jakby kocem nakryte, właśnie w połączeniu z A11Tribute. Bass reflex'u z tyłu nie przetestowałem w tych warunkach/pomieszczeniu.
  9. To wzmacniacz pracujący w klasie D, do tego niezbyt mocny. Mylisz się, ani klasa D, ani nie jest słaby. Yamahy z tej serii MCR-640/840 etc. – jeśli mówimy o tych PianoCraftach dumnie nazywanych Audiophile Edition dzielonych na 2 części wzmak+CD/DVD/BD miały wzmacniacze w klasie A/B i mocy 65W. To były jeszcze porządne PianoCrafty. lol Proponujesz gorzej grający sprzęt od tego jaki pytający ma obecnie, co wynika zapewnie z nieznajomości tematu nt. tego czym dysponuje.
  10. Ćwiczę podobny problem, chociaż nie na biurku. Pomieszczenie w którym pracuje jest praktycznie idealnym sześcianem 3x3x3 [porażka akustyczna], wychodzi na to, że siedzę na środku pomieszczenia, czyli w miejscu, w którym słucham mam niestety mniej basu, bo się fale niwelują w takim układzie. Jeszcze tego do końca nie opanowałem ale to jest inna sprawa... Natomiast co do zasady, sprzęt stoi na biurku, ale kolumny jednak za biurkiem na standach. Właśnie zmierzyłem głowa jest w prostej linii 150 cm od kolumn. U mnie grają Opera Prima w takich warunkach, wcześniej był Elac Debut Reference B6 i Wharfedale Diamond 11.1. Moje doświadczenia: 13 cm na wooferze odpada, 6-6,5" woofer musi mieć i koniec! Wharfeldale pogoniłem bardzo szybko. Elaci pograły dłużej i tutaj tylko poszukiwanie lepszej góry zaprowadziło mnie do Oper Prima, które mi pasują w 100%, jeśli bym je kiedyś zmienił to tylko przez audiozjebanie, co mam nadzieję, że jednak nie nastąpi. Wracając do Elac Debut Reference B6 to bardzo przyjemne granie, niemęczące i mają coś w sobie takiego, co się podoba i aż chce się słuchać. Na biurku obawiałbym się, że trochę za blisko, ale można też spróbować. Wcześniej na biurku stały u mnie Presonusy, oczywiście sporo mniejsze, ale to też jakoś dawało radę, poza tym, że niskich brakowało. Nie możesz chociaż 20 cm za biurkiem ustawić tych kolumn? PS. I najważniejsze, też słucham muzyki przy pracy w tle, praktycznie cały dzień i wieczorami i w nocy, więc wiem, do czego ich potrzebujesz. I oczywiście na niskich poziomach głośności. I żeby było ciekawiej to u mnie Elaci też grały z Rotelem A11 Tribute! Zresztą pojechałem kupić B&W 606S2 i... wyszedłem ze sklepu ze wspomnianymi Elacami po odsłuchach. Nie można tego w 100% odnosić jednak do obecnej serii B&W 606S3, bo tu wysokie są zupełnie innej jakości, a w S2 kłuły w uszy niemiłosiernie. Ale to chyba nie była tylko kwestia wysokich. W tych małych B&W 606 [607 w ogóle nie brałem pod uwagę] brakowało mi energii i życia. Natomiast mogę potwierdzić, że do niemęczącej muzyki w tle Rotel A11 Tribute + Elac Debut Reference B6 to bardzo dobra para.
  11. Na Twoim miejscu nawet nie spojrzałbym na 607, jeśli już to 606. W 607 będzie Ci dołu brakowało.
  12. W tej Yamaszce siedzi całkiem przyzwoity wzmak, mam [stoi nieużywana] wersję z CD. Te kolumienki też były całkiem całkiem, ale nie wyciągały całego potencjału tego zestawu. Spokojnie możesz iść w podłogówki, u mnie to grało z Monitor Audio Bronze 6 i to całkiem nieźle. Zdecydowanie wymieniał kolumny. Na zmianę wzmacniacza jeszcze przyjdzie czas.
  13. Zasadniczo to podobny, ale w nocy to głównie np. Vangelis, JMJ, Klaus Schulze, Andreas Vollenweider, Hania Rani, Lisa Gerrard, Pink Floyd etc. - nie wszystkich płyt rzecz jasna Dla przykładu w przypadku JMJ odpadają wszystkie nowsze produkcje, gdzie "techno" weszło za mocno. Ale już taki "Waiting For Cousteau", zwłaszcza z utworem tytułowym jest idealny na noc.
  14. Nie mieszkam w domu, ale w mieszkaniu. Przecież wątek jest o słuchaniu po cichu. Poza wszystkim staram się słuchać w nocy, kiedy wszyscy śpią, nikomu nie przeszkadzam. PS. I na szczęście mam inny repertuar niż rap i r'n'b – bez oceniania, czy lepszy gorszy – po prostu mogę dzięki temu niskie tony mieć w mniejszym natężeniu.
  15. To wypadkowa skomponowanego zestawu vs. akustyka pomieszczenia. Nie tylko loudness się wówczas nie używa, ale wręcz wzmacniacz nie ma żadnych regulacji. U mnie jest taki efekt na B&W 703S3+Moon340iX, żadnego suba, a basu jest tyle ile trzeba, wręcz przy cichych nocnych odsłuchach nie wszystkie płyty mogą być odtwarzane, bo niektóre schodzą za często za nisko.
×
×
  • Utwórz nowe...