Skocz do zawartości

il Dottore

Uczestnik
  • Zawartość

    896
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez il Dottore

  1. Przy odpowiedniej jakości wzmacniaczu i głośnikach słyszysz nie tylko zmianę przetwornika, ale i kabli, transportu... czego tylko chcesz. Kwestia interpretacji wyników: jeśli napiszę, że Havana brzmi szaro i matowo W PORÓWNANIU do Audio-gd, to przecież nie znaczy, że gra szaro i matowo w kategoriach obiektywnych.
  2. Nie. W dodatku zamiast muzyki produkował hiperdetaliczny agresywny jazgot. Gdzieś tam potem wyczytałem w recenzji, że ma dźwięk WYRAFINOWANY i że można go słuchać bez zmęczenia godzinami. Gratuluję autorowi! Ja bym 10 minut nie wytrzymał.
  3. Bardzo ciekawa konstrukcja: Xduoo TA-32. Jest to DAC, preamp i wzmacniacz słuchawkowy. Wygląda ładnie. No i co z tego? Pełno takich urządzeń oferują Chiny. OK, ale tutaj mamy ficzer, którego nie oferuje nikt: możliwość wymiany modułów przetwornika D/A! Mamy zatem wymienne moduły DAC. I każdy sobie dobiera do smaku: AK, ROHM, ESS... Dziś gram na tej kości a jutro na innej. Zwolennicy R2R pewno będą kręcić nosem, że co to za różnica - delta/sigma to delta/sigma. Spokojnie! Właśnie wyszła karta R2R! No kurka! Taki DAC to naprawdę rzadkość.
  4. Komuna nauczyła nas, że państwo jest naszym wrogiem. Słusznie nas nauczyła, gdyż PRL to była w istocie sowiecka strefa okupacyjna rządzona przez kolaborantów. Potem, w 1989, w TV pokazała się taka pani i powiedziała, że oto dziś komuna się skończyła i jesteśmy już wolni. Ot tak... bez przelania ani jednej kropli krwi. Naszej lub ich. Niektórzy uwierzyli. Ja, młody i głupi, też uwierzyłem. Dopiero potem mi przeszło. No i tak to leci - w postkomunistycznej Cieciej RP wszystko co udało nam się osiągnąć, osiągnęliśmy nie DZIĘKI a WBREW państwu. W komunie można było osiągnąć coś dzięki państwu, jeśli zdecydowałeś się ześwinić, bo komuna nagradzała za kolaborację. Teraz mamy typowy układ Predatory State i struktury państwa stworzone przez złodzieja dla złodzieja. Dlatego całkowicie Cię popieram. Agoryzm i szara strefa to PODSTAWA. Choć to podobno lewicowe koncepcje, ale ja je bardzo lubię i wolę zaliczać je do anarchokapitalizmu.
  5. Panowie! Bardzo dziękuję, za cenne porady!
  6. Moje R2R nawet 1000€ nie kosztowały - to dopiero jest taniocha! Kiedyś bezpośrednio porównywałem moją Havanę z Meridianem Reference Signature za chyba 12 tys. € (czy więcej). I Havana pozamiatała tym Meridianem podłogę. Oczywiście w każdym izolowanym aspekcie Meridian był lepszy. Lepszy bas, lepsza dynamika, lepszy detal, lepsza scena, wszystko miał lepsze. Ale co z tego, skoro całościowo nie chciał grać muzyki? A Havana kilkanaście razy tańsza - grała! Trzeba Ci było widzieć minę właściciela! Tutaj Havana po powrocie z naprawy (tor zasilania szlag trafił), już z polskim trafo, na lampie Bendixa z 1964: https://rumble.com/v6htsga-havana-is-back.html Teraz mam DAC R2R już na dyskretnej drabince (właściwie na 8 drabinkach, bo są 4 na kanał). Oczywiście zero oversamplingu i zero filtrów cyfrowych. To podstawa. Nasycenie nawet lepsze niż daje Havana, dużo więcej detalu, lepsza scena, dźwięk ogólnie dużo bardziej otwarty. Bardzo dobry DAC i nie trzeba miliona monet wydawać. Ale tego dobrego jest tyle, że wciąż się do dźwięku nowego przetwornika przyzwyczajam. Ten sam kawałek na nowym przetworniku, tylko w wersji live: https://rumble.com/v6wi1d4-leftist-waltz-live-.html
  7. Bogactwo! Swoją drogą - tyle masła, co ma ta pani, u nas schodzi na miesiąc na 2 osoby. Jeśli oczywiście klarowanego nie liczyć. Nawet mniej, bo irlandzka kostka to niecałe pół kilo a w PRL kostki masła miały uczciwe 250g. Teraz już tylko 200 a kiedyś chyba widziałem w PL i 180g.
  8. Polacy żyją też widocznie lepiej od Hiszpanów, bo ostatnio było głośno o cenie jednego chińskiego auta: w PL 219tys cebulionów a w Hiszpanii w przeliczeniu 170 tys.
  9. Egipt jest z tego znany. Rezygnacja z negocjacji cenowych to dla kupca obraza. A w Turcji odwrotnie. Rosjanie są tam uwielbiani, gdyż nigdy nie wykłócają się o cenę, tylko płacą, ile sprzedający zażąda. I żaden Turek nie czuje się obrażony. Wcale nie złośliwie, tylko pieszczotliwie. Nigdy nie spotkałem się w środowisku fanów audio z pogardą czy lekceważeniem wobec tej marki. Nawet jak CA kosztowało czapkę śliwek, to było lubiane i cenione. Także nic w kambodży obraźliwego.
  10. Generalnie D/S są dużo bardziej efektowne. Gdybym usłyszał R2R grający efektownie, to bym uciekł z krzykiem. Ale jeszcze nie słyszałem. A na bas z R2R nie narzekam. https://rumble.com/v6qgz4s-queen-sub.html
  11. No widzisz - 10 lat temu to był prawdziwy hajend, ten model uważano za najlepszy na rynku DAC produkcji chińskiej, obok przesławnego (swego czasu) Auralic Vega i najlepszych ówczesnych konstrukcji Audio-GD. Fajnie to podsumowali w jednej recenzji: uznając dźwięk za niewątpliwie hajendowy i porównywalny do zachodnich przetworników za ok 20 tys dolarów, autor napisał: "Dobry DAC, ale jest to “brzmienie delta-sigma”, czyli nieprawdziwe.". Tak czy owak: 10 lat temu dźwięk z LKS był NIEBYWAŁĄ OKAZJĄ, już pomijam niegodziwie drogie hajendowe zachodnie konstrukcje, ale nawet Auralic Vega był 3x droższy a Audio-gd dwukrotnie droższe. Ale te 1300 baksów LKS jednak kosztował. I teraz zauważ niesamowitą historię: mija 10 lat i takie granie (na poziomie hajendu sprzed 10 lat) dostajesz z przetwornika ZINTEGROWANEGO w streamerze! Sam piszesz, że specjalnych różnic nie ma. Oczywiście: wciąż mowa o "brzmieniu delta-sigma", którego osobiście nie akceptuję. I oto jest właśnie miara postępu w Digital Audio! Dodajmy: w chińskim Digital Audio. Nikt nie zrobił dla cyfrowej muzyki tyle, co Chińczycy! Choć osobiście preferuję konstrukcje R2R z Państwa Środka. Tu się zmieniło jeszcze więcej, niż w światku przetworników delta-sigma. Tu zaszła prawdziwa rewolucja! Opanowanie technologii nadruku rezystorów pozwoliło na tanią i masową produkcję drabinek rezystorowych o parametrach mocno przewyższających stare wielobitowe chipy. Do tego układy korekcji błędów drabinki oparte o chipy FPGA też wywindowały dźwięk R2R niemal na poziom detalu i precyzji dotychczas znany tylko z delta-sigma, jednocześnie zachowując zalety R2R: namacalność, obecność, oczywistość, prawdę o dźwięku. Te zalety wynikają wprost z zastosowanej metody przetwarzania D/A i tego delta-sigma nie osiągnie nigdy. Gdyż konstrukcyjnie nie jest w stanie. Generowanie zakłóceń w domenie czasu, na które ludzkie ucho (a w zasadzie - ludzki mózg) jest piekielnie wrażliwe stanowi bowiem immanentną cechę przetworników delta-sigma. Tego się nie przeskoczy.
  12. Jak fronty dobre to OK, ale z moimi mikrusami, które nie odtwarzają nic poniżej 70Hz w życiu bym tak sobie basowo nie pograł, jak z subem. No gdzie na P3ESR by się dało takie coś wyciągnąć? Nie ma takiej opcji. https://rumble.com/v6qgz4s-queen-sub.html https://rumble.com/v6qm4ds-deep-bass.html Także u mnie odwrotnie: do muzyki - sub podstawa! Do kina - miły dodatek, choć oczywiście niezbędny. Nawet klasyka z subem zyskuje: https://rumble.com/v6qgylc-fuga-and-tocatta-and-subwoofer-.html
  13. 1500 niestety nie wystarczy dziś na dobry sub. Nie mówię o głębokości czy mocy basu ale o wygodnym sterowaniu apką, osobnych profilach do muzyki i kina, pełnym DSP czy korektorze parametrycznym. Tak pi x oko 4000 musisz odżałować. Przykro mi. W dodatku masz duże pomieszczenie, co zwiększa wymagania. U mnie na 20m. byle co postawię i zagra. Choć to też nieprawda. Gdy zamieniłem taniego suba z zestawu Wafla Moviestar na prawdziwy sub, to różnica w KD po prostu powala. W muzyce - nie wiem, bo starego suba nigdy do muzyki nie używałem, więc nie porównam. Ale ten sub, co mam teraz, w Twoim metrażu raczej się nie sprawdzi. Tobie potrzeba prawdziwego potwora. Velodyne, Paradigm, SVS...
  14. Chciałbym polecić album Chantal Chamberland ""This is our time". Nie taki dobry jak "Temptation" ale czym chata bogata... Złośliwi powiedzą, że to typowa wata na uszy dla audiosyfilitków i ja się z nimi zgodzę. Ale nic nie poradzę, że lubię ten album. Chantal ma przyjemny głos, śpiewa bez wysiłku, bez napinki, której nienawidzę np. u Adele. Tak sobie śpiewa na luzie. Płyta dobrze nagrana, fajni muzycy towarzyszący. Relaksująca płyta. Fajne covery "Fever" i "Here comes the rain again".
  15. Dlatego moje Sonusy nie są na sprzedaż, choć w porównaniu do późniejszych Brytyjczyków grają, cóż... ciulowo. Ale żona nie pozwala sprzedać, bo jako meble są ładne. Ja też mam do nich jakieś niezdrowe przywiązanie, bo wyszły spod ręki jeszcze samego Franco. Sprzedaż byłaby czystym świętokradztwem! Ja gram A-Klasą na 82dB. Też jest fajnie. Poprzednie głośniki były 90dB i nie widzę różnicy w wykopie czy dynamice. Potencjometr głośności w tym samym miejscu. I proszę mnie nie pytać, jak to jest możliwe, bo po prostu nie mam pojęcia.
  16. Pytanie do znawców techniki analogowej. Sam tu nic nie poradzę, bo czarne płyty skończyłem kręcić w 1985, potem przyszła zgubna fascynacja CD. Więc zero pojęcia o analogu. Pytanie brzmi: chciałbym kupić dobrą wkładkę MM na prezent dla mojego analogowego wujka, nie wydając jednocześnie miliona monet. Tak do 200€ mogę dać. Co kupić w tym budżecie? Ortofon? Nagaoka? Sumiko? Audio Technica? Inne propozycje? Wujek słucha płyt w różnym wieku i w różnym stanie technicznym. Głównie stary pop i rock. Nie słucha raczej jazzu ani klasyki. Ma kilka gramofonów vintage, które nieustannie restauruje i poprawia, choć z mojego laickiego punktu widzenia ich stan jest nienaganny. Wzmacniacz jest lampowy a kolumny PMC TB2+, brzmiące jak nie PMC, czyli łagodnie (niektórzy mówią, że ciemno). Razem gra to ślicznie, jednak gdybym to ja szukał wkładki, poprosiłbym o taką bardziej detaliczną bo na moje ucho to za dużo analogu w tym jego analogu.
  17. Tytułowy kawałek z tą orkiestrą, to jakby gotowa czołówka któregoś Bonda! Jest klimat!
  18. A ja ostatnio w kółko słucham Duane Allmana na stareńkiej płycie "Boz Scaggs". Co to był za gitarzysta!
  19. DOKŁADNIE TAK! Pierwsza odpowiedź i już wszystko zostało powiedziane! Streamer, Tidal, sterowanie przez telefon czy tablet. Koniec. Na dalszym etapie osobny DAC, może nawet DDC+DAC, ale w dzisiejszych czasach już niewielu chce w to się bawić. Nie wiedzą co tracą wybierając rozwiązania zintegrowane! Teraz kwestia doboru streamera: ile możesz wydać? Przy okazji: bardzo ładne klocki! Nie mówię o kolumnach, bo ich nie znam, ale te Pioneery są ładne. Streamer to 100% gotowe rozwiązanie. Zwykle posiada własny DAC wbudowany i normalnie łączysz streamer jak CD do wzmaka, czy pre parą analogowych interkonektów RCA.
  20. Nie wiem... może na wyświetlaczu pokazuje tylko źródłową częstotliwość próbkowania? A może OS nie działa przy połączeniu Toslink? W każdym razie nie traktuj tego jako problem. W moich dwóch przetwornikach nie mam ani oversamplingu ani filtrów cyfrowych i żyję i mam się dobrze. Moja rada: nie używaj OS, nie warto. Nic to nie wnosi, tylko degraduje dźwięk. I nie używaj Toslinka. Owszem - masz separację galwaniczną z automatu ale jitter skacze pod niebiosa. Audio Note uważa, że Toslink degraduje brzmienie i w ogóle nie montuje optyka w swoich przetwornikach. Najlepiej I2S. Jak nie ma - to coax czy AES/EBU.
  21. Tak rzeczywiście średnio można liczyć.
  22. To nie jest jeden system. Jak mówię - fanatyk. 4 pary kolumn, kilka wzmacniaczy itp. Bez XD.
  23. A ja tak go lubię! Słucham ostatnio dużo starych polskich nagrań i są zespoły nagrane na ogół świetnie (Perfect, Bajm, Dżem) i są nagrane fatalnie (Rezerwat, Oddział Zamknięty). Mech, który kocham, też mógłby być nagrany lepiej. A przecież tak dużą wagę ta kapela przywiązywała do brzmienia! Pierwszy polski zespół który grał koncerty kwadrofoniczne (i pierwszy, który używał laserów na scenie). Co do Maanamu: ta płyta jeszcze OK, ale Nocny Patrol jest nagrany wprost strasznie. A szkoda, bo super muzyka. U mnie gra tak dobrze, że sam sobie zazdroszczę. Kolega fanatyk, który ma klocków w domu za jakieś 100 tys € gdy przychodzi do mnie (a bardzo lubi) to zawsze powtarza, że takie granie kosztowałoby laika minimum 50 tys €. Ale gdy ktoś buduje system świadomie, z założoną koncepcją, czytaj: wie, czego chce, to można się opękać za ułamek tej bezsensownej kwoty. Szczególnie w Digital Audio naprawdę dobry dźwięk dostaniemy dziś za zupełnie śmieszne pieniądze. Niestety - wzmacniacze dobrej klasy wciąż swoje kosztują, podobnie z kolumnami. Co bym zmienił? Pewnie kable na Siltecha. No i muszę dokupić sieciówkę do Aurendera. Ostatnio miałem w systemie kable za 10 tys. € (właśnie ten kolega przyniósł) i największa zmiana zaszła właśnie po podpięciu sieciówki pod Aurendera. Wcale nie na superdrogich głośnikowych czy interkonektach. Chociaż mam tu swoją koncepcję: żeby podpiąć sieciówkę pod Aurendera, musiałem wyciągnąć wtyczkę od zasilacza impulsowego do Fosi. Może więc ta bardzo pozytywna zmiana nie wynikła z zastosowania wymyślnego przewodu (2x droższy niż dałem za Aurendera) tylko z prostej przyczyny, że zasilacz impulsowy od Fosi przestał siać zakłóceniami po sieci? W każdym razie Fosi (którego i tak teraz nie używam) pozostaje wypięty z sieci. Spróbujcie przy okazji wyciągnąć z sieci wszystkie wtyczki impulsowe i zbadajcie wpływ tego prostego zabiegu na brzmienie Waszego systemu? Kabel zasilający do Aurendera tak czy owak kupię. Oczywiście nie za tysiące, tylko za jakieś 50€ z Ali.
  24. O jakie ładne lampowe monobloki z Chin. Znaczy - chińska produkcja a firma z Korei. Firma się nazywa ze skandynawska: Fjord Audio.
  25. Boże uchowaj! Volumio (tak jak Apple i Alfę Romeo) używałem dwa razy w życiu: pierwszy i ostatni.
×
×
  • Utwórz nowe...