Skocz do zawartości

il Dottore

Uczestnik
  • Zawartość

    896
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez il Dottore

  1. Swarzędz! Zapewne stąd moja sympatia do Falcona. Tu kooperacja: Swarzędz + Fender.
  2. Volumio to jest TRAGEDIA. Używałem w moim streamerze MF i najgorszemu wrogowi nie polecam.
  3. Lepiej nie, bo można popaść w poważne zadłużenie.
  4. Albo Falcon - w okleinach ciężko ich przeskoczyć.
  5. No. Takie Wielkie Generatory Depresji. Jakaż to różnica np. w porównaniu do tradycyjnej stolarki Wafla.
  6. Na razie na www Dali tylko zapowiedź Kupida bez zapowiedzi rozwinięcia o centralny. Mówią w sieci, że cena ma być dobra - 400 dolarów za parę.
  7. Ten ładny! I 2x ROHM MU-SIC w środku!
  8. Fajne ale trochę za duże. Ani nie mam Atmosa w swoim wiekowym ampli, ani go nie potrzebuję. Tak przeczekałem krzywe ekrany i 3D.
  9. Bo małe lampki to wdzięczny temat!
  10. O, jeszcze to możesz przemyśleć: https://www.china-hifi-audio.com/qinpu-audio-amplifier-c-13/best-match-qinpu-d1-intergrated-amp-vf33-loud-speakers-p-886 Zestawik gra czysto, stereotypowo lampowo (a nawet nieco lepiej) i nie kosztuje miliona monet. Moim zdaniem okazja za wzmak + kolumny w tej cenie.. Mądry sprzedawca postawił głośniki na głowie, co im nie przeszkodziło zabrzmieć ładnie.
  11. Klipsch Reference Theater Pack 5.0 - żadne mecyje. Plastikowe obudowy, ale dobra cena i wyższa skuteczność, niż moich Wafli. No i kompaktowe rozmiary, na czym mi zależy. O ile z dumą trzymam swoje stereło na wierzchu, to system KD chciałbym by prezentował się jak najbardziej dyskretnie.
  12. Żółte ładne. Robią centralny w serii?
  13. To bym kupił radio lampowe jakieś nieduże. Pełno tego na OLX. Nie dość że świetnie brzmią (lampa, duży papierowy głośnik) to jeszcze nie są drogie i potrafią bardzo ładnie i stylowo wyglądać.
  14. Bardzo dziękuję. Odpowiedź już przyszła. Niestety - tak długo zwlekałem z zakupem głośników, że wypadły z produkcji.
  15. No kurka! Szkoda że boję się słuchawek wireless. Znaczy - mam, ale staram się używać jak najmniej. W najczęstszym normalnym użyciu przewodowe Soundmagic E80C, grające lepiej od moich wireless Soundcore, które, trzeba przyznać, brzmią świetnie. Ale to zaawansowana konstrukcja hybrydowa a Soundmagic to tylko jedna zwykła membrana. I mimo wszystko - gra lepiej od wymyślnie zaprojektowanych wireless. A z donglem R2R od Cayina to już wgl bajka. Już pomijam fakt, że kosztują te przewodowe słuchaweczki psi grosz. https://www.amazon.de/-/en/SoundMAGIC-E80C-Microphone-Audiophile-Comfortable-silver/dp/B0B3XHX75M?crid=1BZS5T2R7YWCZ&dib=eyJ2IjoiMSJ9.Xjz-pbr51lNme-vO-cQxAO9YKyxXeVQfeffzZuqV8TCdy0yCvSABr3_X6thRWqQXkZ3m5fbAd89zO7k_qtN2cnA8EtvLESRnD-CwBweWUCKZs1Q9kdMX9xvLIOaLHfnraX9So3VxtDeuHPmfc9_YBLge8mh4xIwaYKnRavYONmx8jWMFUhRpgkMnNDXSp0H9mpn0rC2OmCOoofPGrYk8C-XYlxyj-w595REch0sTLlo.qjXFuM_5YKHkuHIlXY7zbxca1kodpVx_-zwXbo-6XMw&dib_tag=se&keywords=soundmagic%2Be80c&qid=1756248898&sprefix=soundmagic%2Be80c%2Caps%2C65&sr=8-1&th=1 Wady: 1/ brak aktywnego systemu tłumienia hałasu ( a Sony i Audio Technica robiły kiedyś takie przewodowe słuchawki) 2/ bardzo długi okres break-in. Jest to dla mnie niezrozumiałe. Zwykle słuchawki po max ok. 20 godzinach już grają normalnie. Tutaj ok. 100 godzin. 3/ wyjątkowo słaby niski bas Zalety: 1/ zerowa waga, mikre wymiary, totalna wygoda 2/ kabel pokryty teflonem. I tak się plącze ale dużo mniej niż plastikowe czy tekstylne. Ten jest taki "śliski". 3/ BRZMIENIE!!! Bardzo naturalne i dynamiczne. Czyste i otwarte, nie muli. Na początku grają nieprzyjemnie, bywają kłujące, trzeba poczekać aż się ułożą. I to dość długo. Potem już zero sonicznego dyskomfortu. To moja druga para, więc nie przejmowałem się ostrym graniem na początku, bo wiedziałem, że się z czasem ucywilizują. Średnica jest na poziomie najlepszych brytyjskich głośników. Nie żartuję. Za 34€...
  16. Jeszcze SMSL. PS: Kiedy odpowiecie na moją wiadomość PW???
  17. Nie ma. Najmniejszego. Poza tym, że wybór SVS jest fantastycznym wyborem to żadnego sensu w tym nie widzę. Sub ma stać na podłodze nie na szafce. Kolumny też na podłodze. Nie na subie.
  18. Hendrix miał w domu Leaka. PS: Q21 - zadałem Wam pytanie w wiadomości. Macie czas tu się udzielać a nie macie czasu odpowiedzieć klientowi? Nie chcecie zarobić?
  19. Nie słyszałem. Kolumna to nie zmywarka (na szczęście). Głośniki z lat 70-tych zdarzało mi się słuchać i (jak mawiali kiedyś gitowcy) wszystko gra i koliduje.
  20. Dużo w tym prawdy. Ja lubię granie Holo, miło Spring gra. Mają przyzwoite rozwiązania, jeśli chodzi o zasilanie, chronioną patentem kontrolę błędów drabinek na FPGA i układy wyjściowe. Ale dziś to nie jest Rocket Science. Wiadomo, jak zaprojektować i wykonać dobry DAC. I jest to wiedza powszechnie dostępna.
  21. Słuchałem ostatnio przetwornika za poniżej 100€ - najtańszy SMSL z ROHM na pokładzie, przy czym to nie jest chip ROHM MU-SIC ale szczebel niżej. Zdziwiłem się. Tyle powiem. To nie było mniej fajne. To było mocno fajne. Postęp w Digital Audio nie przestaje mnie zadziwiać. Dziś nawet 100€ nie muszę zapłacić za brzmienie osiągalne powiedzmy 20 lat temu tylko na bardzo kosztownym sprzęcie.
  22. Ja nie wiem, jakich jest lotów. Wiem, że robią go od lat 60-tych wg niezmiennej topologii (tylko komponenty coraz lepsze i wytrzymalsze) i... wciąż znajduje klientów. Mało tego! W ubiegłym roku czas oczekiwania od zamówienia do odbioru wynosił 6 miesięcy. A firma nie posiada działu marketingu. To już mój drugi taki. Pierwszy sprzedałem, gdy osiągnął słuszny wiek 30 lat. Obecny będzie mi służył do samego końca. Mojego lub jego. Co do amplitunerów, to nie wiem, który mógłby zagrać na podobnym poziomie. Raczej nie jest to możliwe z perspektywy czysto konstrukcyjnej. Ciężko mi sobie wyobrazić rozmiar, wagę i gabaryty chłodzonego pasywnie urządzenia wielokanalowego Pure Class A. Inna sprawa, że od amplitunera multichannel nikt przy zdrowych zmysłach tak wyrafinowanego brzmienia nie wymaga. To ma służyć do KD a nie do grania muzyki dla wymagających użytkowników. Ja sobie kupiłem jakieś tanie ampli i jestem zadowolony. Do filmów wystarcza, muzyki nie zamierzam na nim słuchać. Nie mieszam dwóch osobnych światów.
  23. Są tacy, którzy się zaklinają, że Anthem może połączyć te 2 światy. Mnie nigdy nie było stać na Anthema, więc nie mam zdania. Zresztą nie wiem, ile by musiał kosztować amplituner grający na poziomie mojego wzmacniacza stereo.
  24. Powiem Ci szczerze, że do LAIV podchodzę trochę jak pies do jeża. Wszyscy mówią, że to fajnie gra, a ja w tej firmie widzę przede wszystkim mistrzów marketingu. Przy czym nigdy nie słuchałem ich produktów, więc nie mogę wypowiadać się o brzmieniu. Design ładny. Ale w środku ten malutki μDAC wygląda jak telefon komórkowy. Nie wzbudza to zaufania: Porównaj to z moim czołgiem - dokładnie ta sama cena. Tu płytka z czterema drabinkami obsługująca jeden kanał jest większa niż cały μDAC. Oczywiście rozmiar nie ma znaczenia w digital audio ale choćby kwestia zasilania... Absolutnie nie zamierzam dyskredytować sprzętu LAIV, gdyż nigdy go nie słuchałem, ale gdybym miał wybór: wydać identyczną kwotę na taki pipsztyk lub na tradycyjną porządną i solidną konstrukcję, to... jak zwykle! Musi rozstrzygnąć odsłuch. Jednak szczerze Ci powiem: nawet mi nie przyszło do głowy szukać tego miniprzetwornika do posłuchania. Nawet nie jestem ciekaw. Za 6x mniej kupię sobie podobnie zbudowane tanie FIIO R2R, do którego łatwo dobiorę porządny liniowy zasilacz. Więc po co? FIIO też chwalą. W Audio-gd podoba mi się podejście władz firmy do marketingu. Jest identyczne, jak w Sugdenie. Nie mają działu marketingu. Ich strona internetowa przypomina mi wczesne lata 90-te. To wzbudza zaufanie ludzi starej daty, którzy szukają prawdziwej wartości, gdyż w złotko może być zawinięta zupełnie inna substancja, niż czekolada. LAIV sprawia wrażenie, jakby był jednym wielkim działem marketingu a produkcja elektroniki była jakimś niszowym i ubocznym elementem ich działalności. Oczywiście jestem niesprawiedliwy, gdyż koło ich sprzętu nigdy nawet nie stałem. Ale nachalnego marketingu po prostu nie lubię.
×
×
  • Utwórz nowe...