Aura VA 80 SE X - potencjalna zmiana wzmacniacza

[wulisu]

Witam wszystkich serdecznie

Od dosyć dawna czytam tutejsze forum i bardzo mi się podoba forma z jaką tutaj się dyskutuje, bez chamstwa, kulturalnie z poczuciem humoru  wręcz odnoszę wrażenie jakbym znał się z niektórymi osobami . Tyle tytułem wstępu i uprzejmości a teraz do rzeczy. Odkąd kupiłem tytułowy wzmacnioacz Aura VA 80 SE X i  Vienna acoustics Haydn  jakieś 5 late temu, ten konretny model bo są rożne wersje. https://www.whathifi.com/vienna-acoustics/haydn-grand/review przestałem dalej szukać i po prostu słuchałem muzyki. W kwesti słuchania nice się nie zmieniło doszedł gramofon oraz mojego poczciwego macbooka w roli streamers zamieniłem na Wimm Ultra i jest to podpięte po USB i coaxialu. czego właściwie szukam ?  żebym ja to wiedział  a na poważnie, lubię brzmienie Aury jak dla mnie ma piękną szczegółową średnicę reszta pasma też jest ok może bas nie jest bardzo sprężysty , krótki ma trochę dłuższy wydźwięk ? Take mi się wydaje. Lubię to połączenie z Vienami i tym dac-iem. Słucham dużo wszelkiego rodzaju jazzu praktycznie wszystkie jego możliwe formy, dużo muzyki instrumentalnej, etnicznej, rocka ale raczej w stylu David Bowie czy Lou Reed. Metalu nie słucham w ogóle. Lubię muzykalność to zeby dźwięk był wciągający, plastyczny a nie analityczny, nie interesuje mnie analizowanie dźwięku i rozkładanie go na czynniki pierwsze, do tego mam w drugim pokoju monitory studyjne i 3 pary słuchawek i na tym słyszę gdzie co jest podbite. 

Główny zestaw to słuchanie z akcentem na relaks. Nie słucham też jakoś wybitnie głośno chyba nie zdażylo mi się przekroczyć 12 raczej pmiędzy 10-11 . Ktoś może pomyśleć że skoro mi się podoba i wszystko gra w obecnym zestawieniu. Ale wiecie jak to jest czasem z czystej ciekawości człowiek chce spróbować czegoś innego. I choć Aurę biorąc pod uwagę Jay cenę chociaż nowa wersja to już inna półka cenowa, to są lepsze czy może lepiej powiedzieć inne wzmacniacze które mogą wyciągnąć jeszcze więcej z tych kolumn. 

Co mi przyszło fo głowy to : 

Marantz PM 8006

Denon PMA 3000NE

Denon PMA A110 SE 

Denon PMA 1700NE

Luxman L505S 

Wiem że to dosyć duży rozstrzał cenowy pomiędzy tymi wzmacniaczami ale interesują mnie używki więc cena też będzie inna. Podoba mi się wykonanie PMA A110 SE ale czy potrzebuję takiej mocy ? Być może PMA 1700NE mi w zupełności wystarczy, nie wiem jaki dac w nim siedzi nie udało mi się jescze znaleść. Z kolei w PMA 3000NE i A110SE jest PCM795 Burr Brown mono mode. Mój dac Teac UD501 to dual mono dac na tych samych kościach. Więc sygnatura brzmienia może być podobna, tak zakładam. 

Chciałym żeby wzmacniacz byl dynamiczny już od cichego słuchania. Nie lubię też kiedy granie jest osadzone  głównie na basie mnie takie granie męczy.

Nie będę się odnosił do kolumn czy wzmacniaczy które kiedyś miałem bo wtedy grało to z innymi kolumnami jak Maudio gold czy Amphionami, Pathosem czy Roksanem caspian czy Viva itd..Ciekaw jestem strasznie waszej opini , są na pewno osoby które posiadają w/w wzmacniacze albo je posiadały a może też je porównywały ze sobą. Niic na wariata mam czas Aury i take nie sprzedam bo to świetny wzmacniacz i zostanie najwyże u syna w pokoju a gdybym również planowal vienny wymienić to zestaw jak znalazł.

Dajcie znać proszę co myślicie. Pozdrawiam i załączam kilka zdjęć.  

[Q21]

Cześć Ogółem uważam, że optymalną opcją byłoby posłuchać kilku z Twoich typów, bo na pewno nie są one złe  

Do listy, zwłaszcza do relaksacyjnego słuchania, dopisałbym na pewno Regę Elicita, Musical Fidelity M5si/M6si, może nawet Musical A1. A1 i Elicit to raczej gęstsze granie niż to, za czym sam się rozglądasz. M5si/M6si będą bliżej Denona i Marantza. W razie czego zapraszam Zarówno na odsłuchy, jak i wyceny. Być może polowanie po używanych produktach nie będzie konieczne  

[Piotr Sonido]

Uważam że powinieneś szukać wzmacniacza nasyconego w średnicy. Tak pamiętam przy najmniej te kolumny.

Mozliwe że Naim, Moon byłyby tu optymalnymi wzmacniaczami.

W kolejnych propozycjach Rega, Roksan

Oczywiscie najlepiej sprawdzić u siebie.