Ktoś może polecić coś godnego audiofilskiej uwagi w klimacie bożonarodzeniowym? Co roku coś wpadało do mojej kolekcji, w tym nawet nie było czasu porządnie poszukać...
Już niedługo mój doroczny świąteczny rytuał, odsłuch magicznego albumu Cantate Domino
tymczasem leci sobie Gary Burton i spółka
Mam też nadzieję, że przed świętami dotrze do mnie ich drugi album 'Guided Tour'
Ja zacząłem na poważnie słuchać Tangerine Dream od tego kawałka:
po dzis dzień jeden z moich "naj" z ich repertuaru.
Również ciągnie się za mną brzmienie syntezatora z tego utworu OMD, od 1'35'
Ciary forever 😊
i jeszcze mój wielki przebój z dzieciństwa, Daydream
@BlaBla możecie z szanowną małżonką zrobić nie 200 tylko 400, wtedy koledzy z forum wstawią się na odsłuchy nowych kolumn. Co kilka par uszu to nie jedna..... A nawet uszek 😉