Skocz do zawartości


  • Ostatnie posty

    • Świadomość własnej niekompetencji to świetny początek drogi rozwoju. Dobór sprzętu, to nie problem, to proces którego przejście każdemu z nas zajęło/zajmie inną ilość czasu. Ja zaczynałem skromnie, apetyt rósł z czasem. Przewaliłem kupę sprzętu, miewałem po osiem par kolumn jednocześnie. W końcu przemyślałem efekty moich czasem również absurdalnych eksperymentów, typu napędzanie kolumn w bi-ampingu dwiema identycznymi integrami, dla dowolnej zmiany tonacji kolumn. Zebrane doświadczenie pomogło mi wreszcie świadomie dobrać sprzęt. Teraz od już blisko dwóch lat mam spokój, słucham muzyki. A jeśli chodzi o doradzanie, proponuję nie brać do siebie na ślepo forumowych objawień, a bezpieczniej traktować je jako sugestie. Bo to że coś się jednemu podoba lub nie, w praktyce może nic nie znaczyć dla drugiego. Trzeba sprawdzać najlepiej u siebie, bo set grający genialnie w salonie audio, czy w domu sprzedawcy, może kompletnie nie zagrać zderzony z naszą akustyką. Więc to zabawa dla ludzi cierpliwych.
    • Wielu prawdziwych speców od dźwięku, wspomina w różnych miejscach udział w branżowych testach porównawczych. Wyniki praktycznie zawsze były kompromitujące, oni doskonale zdają sobie sprawę z ułomności ludzkiego słuchu. Wierzę im, sam też już wiem, że różnice w kablach słyszałem, dopóki widziałem które są wpięte. W prostym ślepym teście poległem z kretesem. To było bardzo pouczające i odświeżające umysł doświadczenie. Jeśli chodzi o porównanie MP3 że Spotify, i tych samych płyt z Tidala, to też bywa różnie. Niektórych płyt z Tidala nie mogę zdzierżyć, choć pozornie zawsze powinny brzmieć lepiej. Więc nic nie jest dla mnie takie oczywiste, i wolę pewne rzeczy słuchać że Spoti. Ogólnie nie szukam już dziury w całym, dzięki temu mam więcej czasu na czystą frajdę z muzyki.
    • A może stworzyliśmy „problem” wyboru/doboru audio, ponieważ nie umiemy się pogodzić z własną niekompetencją?        
    • Żeby dokonać wyboru, trzeba najpierw poznać swoje preferencje, "otrzaskać" się, słuchając różnych zestawów. Poznać co nas w dźwięku bawi, co jest dla nas najważniejsze. Na to trzeba czasu, mogą pomóc notatki na temat odczuć które mieliśmy słuchając danego sprzętu. Potem wyciągnąć wnioski, i stopniowo zawężać pole poszukiwań. Tu nie ma drogi na skróty.
  • Ostatnio poruszane tematy

×
×
  • Utwórz nowe...