Nie wszyscy szukają, ale powody mogą być różne.
Rozumiem, że jeżeli ktoś pyta o kable czy inne gadżety, które poprawią stereofonię, to Ty polecisz mu na poprawę tejże wymienić kolumny na takie, które schodzą do 20Hz? Come on...
W większości przypadków ludzie szukają poprawy innych aspektów dżwięku (stereofonia, "jazgotliwa" góra, dołek na średnicy, rozdzielczość), a nie rozciągnięcia basu.
Muzyka (tudzież jej "parametryzacja") nie kończy się na paśmie przenoszenia.
Najniższy dźwięk to chyba 41Hz.
Nie było to ani nazywanie świnią, ani też pieszczotliwe nazywanie - była to metafora, która odnosiła się do postu, na który stanowiła odpowiedź.
Swoją drogą, świnie to inteligentne stworzenia, łagodne wobec innych zwierząt w grupie.