-
Zawartość
10 329 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Angel
-
Bardzo ładny filmik, widać na nim Ciebie i sprzęt. I chodziło chyba o to by zobaczyć? Bo jakoś nie bardzo rozumiem sens robienia takich filmów i umieszczenia na You Tube. I tak nikt nie usłyszy jak to brzmi. Równie dobrze można posłuchać jakiegoś koncertu, czy opery transmitowanej przez telefon. Taka moda widocznie.
-
Najlepiej dwuczęściowy (nie licząc kolumn) np. MCR-840, nie jednoczęściowy. Albo najlepszy na jaki Cię stać. Ale zwróć uwagę, czy jest sprzedawany z kolumnami i dobrze przeczytaj opis. Bo nieraz ktoś pisze, że wszystko w super stanie, tylko jeden głośnik nie gra
-
Podejrzewam, że to przekaźnik wariuje. Może trzeba wymienić na nowy? A może czas pomyśleć o innym wzmacniaczu, skoro ten tak szwankuje? A masz jakiś inny wzmacniacz, skoro ten nazywasz domowym?
-
Adamc, nie zrozumiałeś pytania. Ja odpowiem. Na topie, to znaczy na wierzchu. Czyli trzeba wymontować istniejące głośniki a wstawić jakieś duże, by wystawały poza obudowę, czyli były na wierzchu. Najlepiej jakieś tubowe, czyli gwizdki. A bassssssss, też by się przydał, więc wywalamy resztę bebechów i wstawiamy sabłufer. Powodzenia (to jakby ktoś miał wątpliwości).
-
Jeśli głośniki stereo i głównie do słuchania muzyki, to może raczej wzmacniacz a nie amplituner? Jakiej muzyki słuchasz, jakie brzmienie preferujesz? Sprzęt nowy czy używany? Jak widzisz nie podałeś wszystkich danych. Temat dość popularny, a co i dlaczego możesz się dowiedzieć czytając inne wątki.
-
Najlepiej by było dużymi ściskami stolarskimi. Albo dwie dłuższe niż wymiar kolumny deski z przewierconymi otworami a przez nie przekładamy długie śruby z nakrętkami. Między dwie deski wkładamy kolumnę i zakręcamy śruby, ściskając w ten sposób kolumnę jak w dybach.
-
Szanowny Azureusie, miej pretensje raczej do siebie, bo jak do poważnego (tylko nie pisz, że niepoważny, bo dla nas, to często życiowa pasja) tematu podchodzisz "po łebkach" to i na takie traktowanie zasługujesz. Miej na uwadze, że tu nie sklep, gdzie przychodzisz, płacisz i czegoś za to wymagasz. Na forum są ludzie, którym nikt nie płaci za udzielanie odpowiedzi. Robimy to z własnej woli, by pomóc innym. Możemy również nic nie odpowiedzieć jeśli nie spodoba nam się ktoś pytający. Co do sprzętu, to oczywiście Twoja sprawa czy chcesz sobie zostawić korektor. Tylko po co, by na niego patrzeć? A psuj jest dlatego, że psuje brzmienie. Jako dodatkowy element w torze, pełen złączy i elektroniki wewnątrz wprowadza do sygnału muzycznego dodatkowe szumy i zniekształcenia. A jeśli jeszcze zaczniesz bawić się ustawieniami, to kompletnie możesz zdemolować dźwięk. Pozornie wydaje się, że jest on atrakcyjniejszy, ale po pewnym czasie gdyby porównać takie brzmienie do dobrze dobranego zestawu, to dostrzegłbyś, że jest ono przerysowane, karykaturalne. W dobrze skonfigurowanym systemie takie coś nie jest potrzebne. Ale nie zamierzam Cię przekonywać. Zrobisz jak chcesz. Kolumny Kenwooda może i nie grają źle, szczególnie w porównaniu do wszelkiej maści Altusów, Altonów i większości modeli Tonsila, ale na pewno można znaleźć coś lepszego. Tylko raczej będzie drożej niż Kenwoody. Jeśli nie chcesz wydawać 600zł, to Kenwoody będą nie najgorsze. Problem w tym, że te ostatnie do smukłych nie należą a standy albo podstawy/podstawki (ale nie stojaki) też trzeba im zafundować. A jakiekolwiek kolumny by były, to muszą mieć trochę miejsca, by dobrze zagrały. Powinny być odsunięte od ścian tylnej i bocznych na conajmniej kilkadziesiąt centymetrów. Na szafie, w regale, czy na biurku ich nie postawisz, chyba że mają służyć jedynie do plumkanie w tle albo na imprezki.
-
To wytłumacz rodzicom, że za 1500zł, to można kupić dziś taki sprzęt (najczęściej marna chińszczyzna, choć niby firmowane europejską marką, plus dyrektywa ROHS - poczytaj co to jest - luty puszczają po pewnym czasie i sprzęt na śmietnik), że niedługo po ustaniu gwarancji najczęściej się psuje. A elektronika z lat '90 a nawet '80 najczęściej jeszcze super gra i będzie długo po tym jak te nówki się popsują. A gwarancja? Szybko mija i budzimy się z ręką w nocniku. Do 10m2 poleciłbym Ci miniwieżę Yamaha PianoCraft, ale nie do 25m2. Jak sobie wyobrażasz rozbudowę? Cegieł nanosisz i wymurujesz? Choć z drugiej strony, to może kup Yamahę i za trzy lata sprzedasz, dozbierasz pieniędzy a kupisz coś do większego pokoju. Tylko, że sporo stracisz na odsprzedaży. Więc tu znów polecam używane, bo nie będzie takich strat. Można by też kupić dobry wzmacniacz i małe kolumny podstawkowe (standowe/monitory) a po przejściu do większego pomieszczenia sprzedać kolumny i kupić większe, już raczej podłogowe. Oczywiście znów polecam używane. Dlaczego nie nowe? Bo działam według zasady: "Nie rób drugiemu, co tobie nie miłe". Niedługo będzie można kupić w Polsce chiński nowy samochód poniżej 20tys. zł. Kupiłbyś? Zapytaj rodziców, albo pokaż im ten post.
-
Jesteś wystarczająco długo na forum by znać podstawowe zasady zadawania pytań. Tymczasem zaproponuję Ci taki świetny wzmacniacz BAT http://www.hifi.pl/ogloszenie/audio/33/108518.php Albo dużo, dużo tańszy Roksan Caspian http://www.hifi.pl/ogloszenie/audio/35/109362.php
-
Madas dobrze prawi. Spróbuj jeszcze jakiś czas posłuchać na zwykłych kabelkach, póki sprzęt się dobrze nie wygrzeje na nowo. Kolumny i wzmacniacz mogły stać wiele dni a nawet tygodni nieużywane. To się naprawdę niekorzystnie odbija na brzmieniu. A dobra średnica, to piękna sprawa. Docenisz za jakiś czas. Będziesz odkrywał nowe brzmienia, barwy, niuanse. Tanie kable głośnikowe, jak zwykle ostatnio, zaproponuję Alphardy Da Vinci http://allegro.pl/alphard-da-vinci-2x4mm-k...2625663455.html I właśnie 4mm2 bo będziesz miał dobre niskie tony. Reszta na bardzo dobrym poziomie. Nie byłyby to pewnie kable docelowe, ale nic istotnego już by Ci nie gubiły. O interkonektach nic nie piszesz, co masz, jakieś po 5zł za parę, czy lepsze?
-
Co do kultury, to uważasz się za tak kulturalnego, że jej brak wypominasz innym a sam co robisz? Że nie jesteś "nie ten tego" wykazałeś później, ale jak nie okazałeś, że przeczytałeś post Adamca ze zrozumieniem, miałem pewne obawy Albo go (jego wypowiedź) zignorowałeś. W sumie wyszło chyba na to, że jesteś jednak leń. Nie wiadomo co gorsze. Czy marnowanie czyjegoś czasu, który można by poświęcić innym albo na inne sprawy jest dla Ciebie przejawem kultury? Może powinienem w swojej wypowiedzi zastosować ikonki z uśmiechami i mrugającymi oczkami. Mój błąd. Przepraszam. W końcu jednak napisałeś jak trzeba. Czyli można. A Alfą Romeo nikt tu nie jest. Nawet naczelny tego szacownego pisma, którego forum użyczyło nam gościny. Wracając do meritum, to w Twoim zestawie najlepszym elementem jest odtwarzacz. Amplituner może być, choć z czasem możesz pomyśleć o wzmacniaczu stereo. Zupełnie zbędnym elementem jest natomiast korektor. Proponuję abyś sprzedał tego "psuja" i uzyskane pieniądze dołożył do kolumn, które to wniosą najwięcej do brzmienia zestawu. Co Ty na to? 300-450zł na kolumny to bardzo mało. Czemu wolisz kolumny podstawkowe? Zdajesz sobie sprawę, że potrzebne będą standy? Najtańsze akceptowalne pewnie ok. 100-150zł. Inaczej system zagra sporo poniżej swoich i tak nie najwyższych możliwości.
-
Azureus, jesteś trochę nie ten tego... hmmm, czy leń śmierdzący? Na tak sprecyzowane pytanie odpowiem: Sonus Faber Cremona. A tak poważnie poczytaj inne wątki, będziesz wiedział co napisać, o co zapytać.
-
Nieprawda. Poza tym zastosuj się do sugestii Adamca.
-
Dźwięk może się poprawić od 3,5% do 25% uśredniając wyniki niskich, średnich i wysokich tonów A tak poważnie, to nie da się tego przewidzieć. Oczywiście lepsze jakościowo kable od specjalistów a szczególnie najbardziej udane konstrukcje będą dużo lepsze niż jakieś niedrogie hipermarketowe nabytki. Najwięcej zależy od możliwości/jakości samego sprzętu (elektroniki, kolumn). Od jego wrażliwości na zastosowane kable (a ta jest różna, choć niemal zawsze można usłyszeć różnice) Im lepszy zestaw, tym bardziej słychać różnice w jakości okablowania. W najtańszym takie różnice mogą być trudno, lub wręcz niezauważalne. Miejmy również na uwadze, że każdy słyszy trochę inaczej a wrażliwość na dźwięki także jest zróżnicowana. Poza tym włączając w to indywidualne gusta oraz charakterystykę brzmienia sprzętu, może być różnie. Jeśli mamy jasno, szczegółowo grający zestaw, to zapięcie superprzejrzystych kabli może spowodować nie poprawę, ale pogorszenie brzmienia. Będzie ono zbyt jasne, ostre czy wręcz natarczywe, męczące. Te same kabelki włączone do nieco przyciemnionego, niezbyt szczegółowo grającego systemu mogą być strzałem w dziesiątkę. Dlatego jeśli ktoś nie ma doświadczeń z kablami albo nie ma ich (kabli) w ogóle a nie wie jak zabrzmi jego zestaw, to najczęściej proponuję kupienie na początek niedrogich głośnikowych a coś z najtańszych, dobrych interkonektów, by się przekonać jak całość zagra. Czego w dźwięku będzie za dużo, czego za mało. W jakim kierunku delikatnie skorygować brzmienie. Są też tacy, którzy nie słyszą różnic (albo tylko minimalne, nie warte uwagi) po zastosowaniu innych, nawet bardzo dobrych kabli. Ale to już ich problem a może szczęście, bo nie muszą kupować drogiego okablowania i mogą wydać pieniądze na coś innego.
-
Albo lepiej kup używanego Roksana Caspiana. Tu się nie sprzedał, można napisać do sprzedającego i ponegocjować. http://allegro.pl/wzmacnicz-roksan-caspian...2594142857.html Świetny uniwersalny wzmacniacz. Szybki, dynamiczny, nie odchudzony w średnicy, nie przerysowany w żadnym aspekcie. Za zaoszczędzone pieniądze możesz kupić niezły przedwzmacniacz gramofonowy i nie najgorsze kabelki, jeśli takich nie masz. Jeśli posiadasz jakieś lepsze niż podstawowe, to napisz. Kolumny mam nadzieję dobrane również do wielkości pomieszczenia, nic nie piszesz na ten temat?
-
Może Dali 104? Jak masz link, to podeślij.
-
Najkrócej i najprościej. Ohmów w kolumnach musi być więcej albo tyle samo co we wzmacniaczu Jeśli kolumny będą 4ohmowe a wzmacniacz przyjmuje minimalnie 6ohmów, to istnieje niebezpieczeństwo, że wzmacniacz się przegrzeje albo ulegnie awarii. W praktyce nieraz wzmacniacze radzą sobie z mniejszymi impedancjami, ale lepiej nie ryzykować.
-
Noo, jakby się udało, to będzie super. Daj znać jak będzie pewne. Co do kabelków, to oczywiście interkonekty (połączeniowe) i głośnikowe. Zmierz jakiej długości kable głośnikowe Ci będą potrzebne. Oczywiście powinny być równej długości, nawet jakby od sprzętu do jednej z kolumn była mniejsza odległość. Jeśli masz jakieś podstawowe choć kabelki, to na razie nic nie kupuj, tylko posłuchaj na nich. Wówczas będziesz wiedział w jakim kierunku chciałbyś doszlifować brzmienie. A nie zapomnij napisać ile Ci zostało na kable.
-
Wstyd się przyznać, ale nie mogę skojarzyć jakiej muzyki słuchasz? Jakoś nie mogę znaleźć, pisałeś coś o tym? Chyba zasugerowałem się wpisem Madasa z postu nr.6. Czyżby nikt Cię o to nie zapytał?
-
Nie martwiłbym się o to, ale raczej o średnicę, która w Exposure jest dość szczupła, sucha, czyli słabo wypełniona, nasycona. A to by się przydało w połączeniu z Castle, by naprawdę dobrze zagrało. Oczywiście kwestia gustu, jeśli lubisz takie brzmienie, to Ty będziesz słuchał. Poza tym, to naprawdę dobry wzmacniacz.
-
Chodzi Ci o takie filcowe pierścienie, jakie stosowało się m.in w Magnatach? http://audiohobby.pl/topic/1/5613/all
-
Andrew7826893, miałem kiedyś T20. Do laptopa. Rzeczywiście grają nadspodziewanie dobrze. Ale nierozsądnym było oczekiwać niskich tonów z takich maleństew. Wireessence, najlepiej zabrzmią chyba talerze (tłukące się) w ostatnich sekundach utworu "Babooshka" Kate Bush
-
Panowie, nie zapominajcie jakiej klasy to są kolumny. I ile kosztowały. wiem, wiem, zaraz ktoś napisze, że cena nie "gra", ale w tym wypadku gra i to bardzo dobrze. Moim zdaniem żadne z wymienionych wzmacniaczy nie będzie dobry. Są za słabe mocowo (za mało wydajne prądowo) albo nieodpowiednie brzmieniowo. Z najtańszych można by dać Audiolaba 8000S, ten by sobie poradził, ale ja w przeciwieństwie do Wulkana (choć go bardzo szanuję i cenię), nie połączyłbym z Harlechami. To nic, że Audiolab ma nieco zaokrąglone wysokie tony. Owszem, nie będzie za ostro, ale moim zdaniem za szczupło w średnicy. Oczywiście co kto lubi. Pinkfloyd, ten Music Hall jest bardzo fajny, przyjemny brzmieniowo i teoretycznie mocny, ale nie do tych kolumn. 75W przy 8 ohmach, zwiększa tylko do 95W przy 4ohmach, to nie najlepiej o nim świadczy. To tańszych, łatwiejszych do napędzenia kolum, tak.
-
Ach ta fascynacja mocą Pamiętaj, że kolumny mogą tylko przyjąć taką moc (tyle watów czystego, niezniekształconego sygnału muzycznego), jak jest napisane. Mocą dysponuje wzmacniacz i jak do zbyt "mocnych" kolumn podłączysz słaby wzmacniacz, to możesz spalić głośniki, bo robiąc głośniej, ponad możliwości wzmacniacza zacznie on produkować nie tyle więcej watów, co zniekształceń. Do Twojej muzyki i pokoju około (nie możesz pomierzyć?) 20-25m2 możesz śmiało się rozejrzeć za podłogowymi Quadralami z serii Phonologue, Arcusami albo Dali 505. Ewentualnie jakieś Paradigmy. Będzie na pewno lepiej. Wzmacniacz wybrałoby się później, w zależności co kupisz (trzeba dobrać brzmieniowo) i na jaki zostanie pieniędzy. Wireessence, wyjaśnijmy koledze, że wszelkiego typu korektory i regulatory we wzmacniaczu, to zło konieczne w przypadku takich kolumn jak Zeusy. W dobrze dobranym zestawie nie trzeba nic korygować, podkręcać. Jeśli trzeba to robić znaczy, że coś jest nie tak z systemem, pomieszczeniem (akustyką).