Skocz do zawartości

Samcro

Uczestnik
  • Zawartość

    761
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Samcro

  1. Witek Ten Pioneer był tylko na chwilę jeżeli już to raczej pd75 bedę szukał. .. ale to za jakiś czas. A wcześniej jest jeszcze jedna rzecz, którą chciałbym mieć . No ok, może dwie obie oczywiście grające
  2. Pygar W 707 założyłem WBT -0710E (0710-Cu, złocone). Jest też wersja ze srebrem (WBT-0710AG) ale wydaje mi się, że do XR bardziej pasuje Cu wersja. Srebrne moim zdaniem, szczególnie we wszystkich XR , które grają przecież bardzo naturalnie - jasno ?? - (a 907 miałem to wiem ) to mogłoby być już za dużo tej naturalności i jasności . Srebro mogłoby się dobrze sprawdzić w starszych modelach - czyli wszystkich "nie alfach" . w AU07 gniazda zostały oryginalne. W obu pasta nowa, PR-ki i gniazda xlr też nowe - te nie wiem, jakie, ale bez szaleństw. co do różnicy - zdecydowanie taki zabieg polecam każdemu. Pasta- wiadomo, starzeje się. PR - też. Najlepiej było to widać na Au07, który był przecież wcześniej w dobrych rękach - stał się wg Przemka o wiele bardziej stabilny po wymianie PR-ek. Ponieważ zmian było kilka w tym samym czasie, nie potrafię powiedzieć, co miało największy wpływ. Pewne jest natomiast, że 707XR znacznie zyskał na dynamice. Porównanie, które najlepiej oddaje moje pierwsze wrażenie, to jak różnica z "loudnes" i bez "loudness" - jest bardzo słyszalna. Tak to odbieram. U mnie trochę czasu upłynęło od oddania do odbioru (zrobiłem to przed wyjazdem na wakacje, w sumie zeszło prawie 4 tygodnie), dodatkowo w tym samym czasie Mariusz "grzebnął" w 917, więc zmiany nałożyły się na siebie i trochę zapomniałem, jak było "przed" .Ale wszystkiego jest j więcej , dokładniej, bardziej selektywnie. Wg mnie zmieniło się wszystko - od sybilantów, przestrzeni i stereofonii po kontrolę basu. Na lepsze oczywiście. No i taka błahostka, ale istotna, gdy cały czas szukamy właściwego połączenia (kable głośnikowe) - łatwość zmiany, niezależnie banan, widełki czy goły kabel - nieoceniona. Tak jak napisałem wyżej - wymianę gniazd głośnikowych polecam każdemu. A teraz zacząłem się zastanawiać, co by wniosła wymiana gniazd w Au07 , a tam są już przyzwoite WBT standardowo przecież...
  3. Witek, Łatwo nie było, trochę boli krzyż i ręce Ale przyjemnie spędzona sobota. Zostało trochę kolorystycznie: AU07+cd 507 + JBL Studio monitor 4412 707XR + 917Xr + JBL L110 Jutro jeszcze trochę powalczę porównując TMR z 4412,...ale dzisiaj kilka godzin spędził u mnie mocno osłuchany człowiek i jego podsumowanie - zbieżne z moimi wrażeniami - jest takie, że JBL studio monitor w niewiarygodny sposób budują scenę i "nie ma dla nich ścian". To prawda. Niezależnie od ustawienia, nawet plecy przy ścianie jest niesamowicie - lekko zmienia się scena, to trzeba przyznać, ale żadne kolumny tak małej zmiany nie wykazywały. Nie bardzo także jest istotne, że nie stoją w równej odległości od ścian bocznych ( u mnie się nie da inaczej) - nie ogranicza to w niczym brzmienia, dźwięku, wybrzmień, dynamiki czy sceny. Ustawienie oczywiście w poziomie. Jedyne, czego potrzebuję do nich jeszcze na pewno to BARDZO DOBRE standy. To, na czym stoją teraz - niby stand, ale kupiony budżetowy w 2000 roku, doczekał swoich 5 minut. Nawet nie będę wstawiał zdjęcia TMR są bardziej czułe na ustawienie, odległości itp itd. Po kilku godzinach z 507 coś się stało. Dostał jakby drugiego oddechu. Au07 / alpha 507 / JBL studio monitor po kilku próbach najlepiej grają na srebrnych głośnikowych DIY oraz IC Acoustic Revive Line-1.0R- dzięki Mario10007. Moim zdaniem przejrzystości, dynamiki bardzo dodaje mu ten właśnie IC. Gdy w takiej samej konfiguracji okablowania podłączałem 917xr, zarówno z AU07 jak i z 707xr ilość sybilantów stawała się zbyt duża. Udało się to skorygować wiekowym już IC o nazwie "Black" - pisałem o nim kiedyś, robiony był w Wwa, Istytut Tele- i Radioteczniczny - specjalnie ciągniony molibden + coś tam.... Spróbowałem też zostawić Acoustic Revive jako IC i podłączyć głośnikowy "black". I tutaj muszę zgodzić się z Blefer54 i RoRo, którzy testowali te oba kable. O ile IC jest przyzwoity i w odpowiedniej konfiguracji może wzmocnić niskie tony, to głośnikowy w opisywanym połączeniu lekko "bałagani" z basem. Ale z drugiej strony - przy bardzo "jasnych" systemach może stanowić ciekawe zrównoważenie. 707xr + 917XR - podłączone przez xlr, nazwy nie podam, bo nawet Mariusz jej nie zna. BARDZO DOBRY KABEL. Głośnikowe - srebro DIY. No i JBL L110. W miejscu zwanym antresolą z różnymi głośnikami miałem ciągły problem - a to wzbudzający się bas, a to za mała scena, stereofonia nie do końca zadowalająca.... Dzisiaj L110 stoją na standach wzorowanych na (podobno) oryginalnych JBL dedykowanych do nich. Wygląda toto mocno niepozornie: , ale wszystkie problemy zniknęły. Generalnie w obu systemach mam bardzo podobne brzmienie, co w jakiś sposób zawsze chciałem osiągnąć (pomijając oczywiście różnice wynikające z wzmacniaczy i ich specyfiki ). I masz rację, JBL studio Monitor, jako bardzo liniowe lepiej brzmią a AU07. Gra on troszkę cieplej niż 707xr. 707 się nie pierniczy, ładuje bez ograniczeń. AU07 podaje tą samą dawkę dźwięku, ale jakby...delikatniej. A co do szukania drugiego CD i ewentualnego pozbywania się 507 - 507 przyjechała do mnie razem z 917xr ...i na pozbywanie się teraz nie ma szans. Nawet jak znajdę jakiś nowy cd, to przecież G9700 gra z będacym u mnie od nowości prostym starym marantzem cd-48, a na pewno lepiej będzie się czuł z Sansui Boczki "Made by Czubsi" - będę pracował nad tym, są w planie Kraków - od połowy lipca mnie wzywa, ale jakoś zeszło, a później mieliście 2 mln ludzi przez tydzień...Ale do końca sierpnia na pewno będę. Zadzwonię wcześniej. A co do brzmienia obu zestawów - głównie Au07+ JBL Studio Monitor (L110 muszą dojść do siebie - trochę nie grały) - jestem bardzo blisko tego, co można usłyszeć u Pawła. Kto był, ten wie A jak nic złego się nie wydarzy, to dojadą za jakiś czas kable o nazwie KRYNA spca7. Wzięte trochę w ciemno, bo nie znam ani ja ani Mariusz nikogo, kto by je słyszał - tylko na podstawie opisów - ale podejrzewam,że będzie WARTO. I tak to na koniec - gdyby ktoś chciał to są do wzięcia w super stanie, z oryginalnymi standami kolumny, które testowałem przez ostatni czas - EPOS ES14. Na pw mogę dać namiar na właściciela. Myślę ,że do mos-ów mogą być fajne I moje Infinity Kappa8 chyba zaczynają szukać nowego właściciela.
  4. Witek, Kolorystycznie byłoby najlepiej ale różnica między 917 a 507....delikatnie mówiąc duża (mimo olbrzymiej przyzwoitości, jaką prezentuje 507). Trzeba się będzie za jakimś cd porównywalnym z 917 rozglądać...może wspomniany kiedyś Pioneer???. Kombinowanie będzie z: JBL studio monitor 4412 JBL L110 TMR Standard1 P.s chyba staję się fanem JBL....
  5. Wszystko wróciło po ustawieniach, regulacjach itp itd... Tak więc przedstawia się zestaw na jutrzejsze granie testowanie 707 "bogatsze" o gniazda głośnikowe WBT, nowe gniazda xlr, wyczyszczone selektory, nowa pastę. .. AU07 nowe gniazda xlr, wyczyszczone selektory i pasta oczywiście... Oba cd po magicznych zabiegach Mario10007... Kolorystycznie jak widać : 707 pasuje do 917 a AU07 DO 507.... Co z czym i gdzie będzie grało to się okaże. ...
  6. Jakie ma to nie wiadomo. Natomiast wiadomo, że może być lepszy / bardziej dokładny.
  7. Pygar Dzisiaj wszystkie trzy cd grały ponad 2h zanim zacząłem słuchać. "rozruch" Denona wyszedł najgorzej. Pewnie jest tak, jak piszesz. Włączę go jutro na parę godzin i zobaczę, co i jak.
  8. @RoRo Jeżeli miałbym coś powiedzieć o Jamo Twoim vs JBL moim, to JBL STUDIO Monitor 4412zdecydowanie lepiej kontroluje niskie tony. Także środek i wysokie tony są bardziej wyraziste, płynnie przechodzą jedne w drugie. . Obie kolumny inaczej budują przestrzeń i scenę. Wg mnie w JBL są bardziej wyraziste i klarowne. Natomiast w pomieszczeniu mniejszym (co specjalnie mnie nie zdziwiło, bo uważam, że tam u mnie JBL mają za mało przestrzeni) scena - szerokość i głębokość jest na korzyść JAMO. Pomijając pomieszczenia, w których słuchałem dzisiaj, to w/w raczej nie powinno nikogo dziwić, jeżeli weźmie się pod uwagę rozmiary i charakterystyki obu zestawów. Generalnie co do kolumn - to Chario, które kiedyś miałem od Ciebie wypakowałeś już z kartonów? Nie ukrywam, że chętnie bym je zapiął do AU-07 - tak, aby się upewnić, że dobrze pamiętam, co pamiętam z tego, jak grają @ Pboczek Opisana przez Ciebie historia prawidłowego uziemienia wzmacniaczy Sansui była już kilkukrotnie opisywana przez różnych Kolegów. Jeżeli w przypadkach, gdzie na wtykach (seria alpha 907.. cd 917 mamy jasne oznaczenie i sprawę prostą: dwa kółka na wtyku = masa. Natomiast w 707XR tego oznaczenia już nie ma (nie wiem, jak w innych modelach au-alpha serii 707 **), więc pozostaje sprawdzić przy jakim połączeniu lepiej gra Co do ohmów - dyskusja już była kiedyś Prawda jest taka, że w starszych sprzętach wartości podawane są o wiele bliższe rzeczywistości (w większości przypadków) nie w obecnych produkcjach. A to, że schodzą do "iluś tam" - tak, jak ja to rozumiem, oznacza jedynie, że są w stanie w przetworzyć dźwięki określonej częstotliwości. Czyli rzadko, od czasu do czasu . Wzmacniacz z zapasem mocy da sobie rade bez problemu. ---------- Generalnie sobota (pierwsza od jakiegoś czasu bez obowiązków w rodzaju praca, urlop, dzieci, rodzina, psy itp) upłynęła na zabawie polegającej na przenoszeniu, przełączaniu, podłączaniu itp itd. Poza kolumnami (JBL STUDIO MONITOR 4412, Jamo D830, AR915 i EPOS ES14) zabawiłem się w porównanie cd: Sansui 917 XR Pioneer PD-91 Denon DVD-3800 a wszystko zapięte do 707XR Wybrałem jeden zestaw utworów (żeby nie oszaleć ???) Roger Waters / The Ballad of the Bill Hubbart z "Amused to death" J.M. Jarre / Apregiator z "Concert in China" Peter Gabriel / Growing up z "Up" Jose Padila / Adios ayer z "Cafe del Mar - best of" Lamb / Angelica "Cafe del Mar- best of" Bluzeum / Last Night z "Portrait of a groove" w sumie jeszcze coś z klasyki powinienem dodać, ale już mi się nie chciało szukać, gdzie, na której półce i w którym rzędzie) leżą Koncerty Brandenburskie.... W przedbiegach odpadł Denon. Jak to określił jeden z domowników "drze ryja" . Od razu mówię, nie mam nic do Denona... Pioneer PD-91 - piękny, nie ukrywam, że jestem nim zachwycony od momentu, jak wieki temu zobaczyłem go w Pewexie za całą górę zielonych (albo bonów, jak kto woli) . I tutaj powiem tak, gdyby nie czary Mariusza uczynione na 917,to 917 mógłby mieć problem.Albo przynajmniej grałyby oba na poziomie, w którym trzeba szukać różnic. W obecnym stanie 917XR jest bardziej detaliczna i dynamiczna niż PD-91. Ładniej też buduje scenę, ujawniając więcej detali (najbardziej słyszalne to było na Watersie). Nawet dla rodziny zorganizowałem zabawę "znajdź psa" - kto zna utwór, wie, o co chodzi. W obu odtwarzaczach był bardzo prawdziwy, jednak w XR bardziej Zadziwiające było to, jak umiejscowienie "psa" zmieniało się w zależności od kolumn i ich ustawienia ( Nawet moja piękniejsza połowa, która do tej pory ograniczała się do "ładnie" albo "nie" grają stwierdziła, że naprawdę słychać i to całkiem fajna zabawa i że zaczyna rozumieć trochę, co mnie w tym kręci, że cały czas kombinuję, zmieniam i słucham po nocach). Co prawda w umiejscowieniu "psa" nie udało mi się osiągnąć takiego poziomu, jak słyszałem u znanego niektórym kolegi LUTKA, ale jestem całkiem blisko. Myślę, że po pewnych pracach na d akustyką mogę się zbliżyć do tego mocno. Tak więc 917XR po modyfikacjach dokonanych przez Mario100007 pokazuje zupełnie inny, wyższy poziom. Chętnie bym go porównał z std 917... Pioneer - zaczynam się nad nim poważnie zastanawiać, bo cena bardzo normalna, nowy laser, pilot, stan idealny.... no i ten sentyment. A gdyby do niego zaglądnął Mariusz.... Finalnie po dniu dzisiejszym w salonie do 707 XR wróciły EPOSY. I tak chyba zostanie, JBL idą do G9700, dla AU-07 - może Chario.... AR915 - mimo 30h grania non stop coś im jednak brakuje w porównaniu do JBL...Może inny wzmacniacz, miejsce...... ale temat wart zastanowienia. Dobrze spędzony dzień to był
  9. RoRo, Z jednego na pewno zdaję sobie sprawę : końca nie widać Ale chyba o to w tym chodzi: nie, żeby złapać, ale żeby gonić króliczka... Teraz przyzwyczajam się do brzmienia Au-07... i pod nie będę szukał podstawkowych. A dzisiaj z 707 rozgrzewają się Acoustic Research AR915, a dla Au-07 przygotowałem Cervin-Vega AT-12SW, przede wszystkim dlatego, że małe i lekkie są....zobaczymy. Xaviany - nie mówię nie, tym bardziej, że ich nie słuchałem. Podwójne okablowanie z EPOSami - jutro...
  10. Audiowit Co zrobić. Tak to czasem bywa Sam wiesz, jak jest.
  11. Witaj Pygar, U Pawła byłem, ale ponieważ obaj mieliśmy bardzo mało czasu, więc nie słuchaliśmy nic. Znaczy słuchaliśmy, ale ani 917 mojego nie wniosłem do Pawła ani Paweł 2105 nie wyniósł Może kiedyś przy okazji, bo 2105 mam na liście sprzętów do odsłuchania. U Mariusza - tak. Pomieszczenie , jakość niekiedy zupełnie unikatowych "dodatków" i przede wszystkim ilość czasu który Mariusz włożył w całość - to daje taki efekt. A za każdym razem gdy byłem u niego "coś" jest zakombinowane, czyli zmienione. ulepszone tak, aby jak najwięcej uzyskać . W niektóre rzeczy - ich wpływ - nigdy bym nie uwierzył, gdybym nie zobaczył i nie usłyszał różnicy. Różnicy, której nie trzeba szukać, ale takiej, która atakuje cię z każdej strony i nie musisz sobie dopowiadać, że coś więcej słyszysz lub coś jest inaczej.. Z mojej strony pełen podziw i szacunek. Najważniejsze jest to, że Mariusz osiągnął to nie wydając wcale ogromnych pieniędzy. U mnie akustyka i "okablowanie" - na co mam już jakiś pomysł - w najbliższym czasie się rozpocznie Korzystał będę w części z doświadczenia Mariusza pozdrawiam P.
  12. Głowa pełna dźwięków... Tak się czuję od wczorajszego wieczora bo wszystkie sprzęty wróciły na swoje miejsce. Ale po kolei: G9700 zrewitalizowany, mimo swojego wieku w dalszym ciągu jest na pozycji nr1 w kategorii "nie do sprzedaży". I tak naprawdę nie o jakość dźwięku chodzi - bo w porównaniu do innych zestawów jest to zupełnie inny sposób grania... Te monster receivery mają niesamowity urok same w sobie. Wtorkowo- środowa podróż zaowocowała powrotem wszystkich Sansui rozsianych po Polsce CD 917XR był poddany magicznym zabiegom przez Mario100007, co zaowocowało większą przestrzenią, detalicznością i dynamiką. Zmiany jak opisał Mariusz niewielkie wydawałoby się, ale jest to o wiele lepiej grający cd teraz.... Au-Alpha 707XR został poddany z kolei pewnym zabiegom pielęgnacyjnym przez niejakiego Przemka. Dokładne czyszczenie, wymiana pasty, gniazd xlr , PR na nowe, głośnikowych na WBT, czyszczenie selektorów itp itd i regulacja. Zdecydowanie poprawiła się przejrzystość, stereofonia i detaliczność. Jakby o wiele więcej w nim zrobione zostało.... Dokładne czyszczenie i regulacja - powtórzę to za kilkoma kolegami - daje nam zupełnie nowy sprzęt. Lub może inaczej - pokazuje, na co stać Sansui naprawdę. AU 907XR z kolei znalazł "nowy stary dom" a w jego miejsce u mnie pojawił sie AU-07 Anniversary Model...Inna szkoła grania niż 907XR (szczególnie ten, który miałem) , ale jestem chyba zwolennikiem tego "lekkiego" ocieplenia, które daje AU-07 Annivesary.... na tyle, że wczorajsza noc zakończyła się o 3 nad ranem A dzisiaj cóż, po tych wszystkich zmianach i regulacjach z 707XR najlepiej grają JBL Studio Monitor 4412, więc pewno przyjdzie czas, aby pożegnać się z Kappami 8.... Z AU-07 JBL grały wczoraj godzin kilka, ale zostały zastąpione przez "nabierające mocy" u mnie kolumny kolegi RoRo Jamo D830. Bardzo przyzwoite połączenie. Ale ponieważ jestem na etapie poszukiwań kolumn 8- omowych dla staruszka G9700, więc dzisiaj dotarły do mnie Mission 770S, zostały podpięte ale z braku czasu niewiele mogę o nich napisać. Drugi zestaw to EPOS ES14 + oryginalne standy... Podłączyłem je na chwilę w salonie do 707XR (w miejsce Infinity), i wyszło na to że chwila trwała 3 godziny...Nie spodziewałem się , że niewielkie w sumie monitory tak mogą zagrać. Scena, brzmienie, stereofonia niesłychana jak na stosunkowo duże pomieszczenie i niewielkie przecież kolumny.. I mam wrażenie, że jeszcze dużo mogły w takim ustawieniu. Waham się,czy ich nie zostawić w salonie właśnie... Ale na razie rozgrzewają się z Au-07 i to, co słyszę coraz bardziej mi się podoba... Tak więc tak to jest Głowa pełna dźwięków i banan nieustający, co nie włączę I jeszcze jedno - CD Alpha 507 jest poddawany magicznym zabiegom przez Mariusza. Normalnie nie mogę się doczekać, bo tutaj zmiany mogą być największe i zupełnie zaskakujące.
  13. Paweł Wszystko jest mniejsze od 9700 co akurat w tym przypadku jest dobre. Mam bowiem ochotę na 7070 ale się jeszcze zobaczy. Mini wieże widziałem ze dwie, nie pamiętam symboli, ale akurat te grały jak mini wieże. ..tak sobie. Ale byłoby fajnie "przytulić" takiego maluszka dobrze grającego.
  14. Kraftwerk ciąg dalszy. Na pewno nie jest to arcydzieło edytorskie ale jest bardzo rzadki: vinlowy singiel promo z zapisem koncertu: strona A: Numbers, San Francisco - The Warfield Computer World , Moskwa - Łużniki Strona B: : RADIOACTIVITY, SALA KONGRESOWA, WARSZAWA
  15. Dorzucę się z kilkoma moimi. Były limitowane, są rzadkie, albo było ich tylko kilka promo wydanych... Czy są arcydziełami edytorskimi ? Można się spierać. Ale cieszą oko... Na początek laptop Kraftwerk - Minimum - Maximum. Zestaw wydany w boxie przypominającym laptopa... Po otwarciu mamy monitor oraz klawiaturę, która kryje książkę ze zdjęciami oraz podwójne wydawnictwo cd i dvd.. Nie pamiętam, jak wiele egzemplarzy było dostępnych, ale pamiętam, że nawet jako pracownicy firmy wydającej to w Polsce musieliśmy się na to zapisywać...
  16. Witek, Przez chwilę rzeczywiście miałem ideę, żeby go sprzedać, a nawet o tym rozmawialiśmy kiedyś . Dzisiaj G9700 na pewno zostaje. I ma swoje przewidziane miejsce - jak wróci po naprawie - bo "dopadła go starość". Wyląduje w gabinecie, będzie cieszył oko i ucho też U mnie z denerwowaniem piękniejszej połowy nie jest tak źle, wspominanie o zakupie używanego Mitsubishi Pajero Sport zamieniłem na sprzęt grający, co okazało się bardziej akceptowalne jako zainteresowanie.... A ostatnio powiedziała mi Moja Pani,żebym może już nic nie kombinował w Kappami z salonu, bo się przyzwyczaiła i w sumie to nawet i fajne są ....na swój sposób I nawet mam wstępną zgodę na zakup czegoś małego pieknego do sypialni Jakiś mały ampli Sansui... który pięknie świeci w nocy
  17. Witek powinieneś się zastanowić nad Cantonami, które ma Mariusz. To może być to, czego potrzebujesz.
  18. Miles Alfa nie Alfa, ale to przecież Sansui. Sam mając dwa wzmacniacze serii Alpha wiem, że i tak nie pozbędę się G9700, który jest jeszcze "dalej" niż Twoja 901 i zupełnie inaczej przedstawia dźwięk. Co do różnicy brzmienia "integrated / normal" w obu moich wzmacniaczach też słychać lekką, malutką, ale jednak różnicę. Chyba "ten typ tak ma" ") pozdrawiam
  19. To prawda, Mariusz. Samo czytanie forum to, powiedzmy podstawa. Możliwość odsluchu podobnych systemów i doświadczenie "na żywym organiźmie" ich brzmienia - bezcenne Podobnie jak możliwość rozmowy i wymiany poglądów /doświadczeń . Jak juz dobiorę odpowiednie kable, to porównam 917xr i 507 w jednym systemie.. W sumie to wróciłem jakieś pół godz temu, trochę padnięty bo jeszcze jadąc z 3city z"zahaczylem" o Łódź, ale chyba nie powstrzymam sie od zapięcia chociaż na chwilę xlr które mam od Ciebie... no i po drodze spotkałem się z Romanem, który mnie "zaszczycil", IC oraz kilkoma głośnikowymi kablami....noc chyba będzie za krótka. ... P.s. chodzi za mną idea spotkania w większym Sansujowym gronie.... P.p.s. w następnym tyg pon -śr jestem we Wro i Z.Górze. Ktoś się chce spotkać ? Idę zapiąć kable i posłuchać trochę.
  20. Dzisiaj spędziłem kilka godzin u Mario100007. Zdecydowanie podpisuję się pod tym, co napisał kilka postów wcześniej Pygar o sprzęcie Mariusza. Od dawna byłem ciekaw - czytając opisy o modyfikacjach - jak to brzmi. I już wiem. Zastosowane modyfikacje, dopasowanie całego systemu naprawdę robią wrażenie . Z jednej strony ogrom czasu, który Mariusz poświęcił na poszukiwanie informacji i opracowanie zmian, a z drugiej efekt, który z pewnością jest wart każdej zarwanej nocy . Ale wielokroć wynagradza to każda minuta odsłuchu. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Mariusz, dziękuje za spotkanie, mam nadzieję, że następne też uda się zorganizować ale już z udziałem naszych cd. 717D LTD vs 917XR..... - sam jestem ciekaw efektu porównania. NO i Twoje Cantony.... dołączyły do krótkiej listy kolumn podstawkowych do rozważenia poważnego. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam. p.s. w sumie wychodzi na to, że przez ostatnie kilka tygodni odwiedzam średnio jednego forumowicza na tydzień ale co zrobić, taka robota
  21. Wuwuzela Mówią, że przyzwoity Tez bym kupił. Brawo ty.
  22. Marek, Tak mi się wydaje, że to najlepsze połączenie. Kable zostawie u Romana, nie ma problemu -głośnikowy i IC.
  23. Marek, Co do brzmienia to dla mnie połączenie 907 oraz cd917xr jest przysłowiową kropką nad "i". Dwa idealnie pasujące i uzupełniające się brzmieniowo elementy- a kilka odtwarzaczy w ostatnim czasie odsluchalem. Od średniej półki do całkiem dobrych, jak Atoll cd100. 907, jak i 707xr grają z cd917xr w pełnej zgodzie i symbiozie. Dźwięk pełniejszy, bardziej detaliczny, w całym zakresie . Wniosek mam taki, że do wzmacniaczy Sansui serii alpha najbardziej pasuje cd...Sansui. Chario w tym połączeniu jeszcze bardziej "czarują" dźwiękiem, a ja jestem jeszcze bliżej 100% pewności co do nich. Kusi mnie jeszcze, żeby zmierzyć się z podstawkowymi Sonus Faber Venere, Xavianami.. ale to już inny pieniądz, przynajmniej w przypadku Sonus. Black - są specyficzne, ale warte odsłuchania - jeżeli chcesz, mogę podrzucić do Romana, gdy będę oddawał chario. Roman Trochę posłucham- tak. Ostatnia noc była wyjątkowo krótka.
  24. Spędziłem dzisiaj kilka przemiłych godzin w towarzystwie Janvideo24 .Powodem spotkania był nowy "członek rodziny": Dziękuję Panom Janowi i Pawłowi. I wracam do słuchania -bo inny świat się przede mną otworzył.
  25. Jakiś czas temu, gdy pojawiła się u mnie pierwsza, a później druga Alpha obiecałem kilku osobom, , że coś o tych wzmacniaczach napiszę, porównam itp. Chciałbym z tym poczekać jeszcze chwilę, do momentu, gdy dojedzie docelowy, jeden właściwy CD - co podobno ma się wydarzyć na dniach Wtedy nawet poprzenoszę jedną i druga Aplhę w różne miejsca w domu, aby porównywać na tych samych kolumnach (dwa różne komplety) i w tych samych warunkach akustycznych . A przenoszenie 907 - nie jest to prosta sprawa, mając przed sobą niezbyt szerokie schody:) No i zastępuje siłownię. W tzw. międzyczasie jestem "testująco-poszukujący" kolumny, kable, IC, ustawienia.... Niżej moje wrażenia z odsłuchu Chario Delpinus, które zamieściłem w temacie dedykowanym Chario. Wrzucam go także tutaj, bo podstawą były wzmacniacze Sansui serii Alpha - 707XR oraz 907XR. W skrócie - małe, ale jak na podstawkowe całkiem duże kolumny - zdecydowanie warto się nad nimi zastanowić. -------------------------------------------- OD kilku dni - dzięki uprzejmości RoRo - mam przyjemność testować Chario Delphinus w moim systemie. Pomysł na Delphinusy - wziął się z forum i był poniekąd odpowiedzią na moje potrzeby i poszukiwania: niewielka gabarytowo kolumna o dobrym basie, grająca „dużym dźwiękiem” która nie będzie ograniczała odpowiednio dobrego sprzętu i potrafi przekazać pełną paletę dźwięków, zapewnić dobrą scenę, stereofonię i odpowiednią detaliczność przekazu. Audiofilem nie jestem, więc opis będzie taki, jak to widziałem i słyszałem Chario były testowane w dwóch systemach, gdzie podstawą były wzmacniacze Sansui Alpha: 707XR oraz 907XR - jednak z focusem na 907XR, gdyż to do pomieszczenia z 907 poszukuje obecnie takiej właśnie gabarytowo kolumny. Jako źródła: Cyrus dAD7 oraz Atoll CD100 (także dzięki uprzejmości RoRo).- jednak po kilku próbach zdecydowanie bardziej "podszedł mi" Atoll ... Na stałe w obu systemach obecnie grają : z 707 - Infinity Kappa8, z 907 – JBL Studio Monitor 4412. Z żadną z nich Sansui nie mają problemu, więc dlaczego szukam? W pomieszczeniu – antresoli powoli zamienianej w pokój odsłuchowy - JBL są zbyt duże gabaratowo, przez co trudno jest je odpowiednio ustawić. Mam nieodparte wrażenie, jakby „miały mało powietrza” – takie wynalazłem określenie. Chario Delphinus i 907XR, pomieszczenie – antresola, skosy na ścianach i suficie, pow. Ok 4,2 x 5,5m. Pierwsze wrażenia – mimo, że czytałem opinie na temat Delhiniusów - jednak zaskoczył mnie dźwięk oraz ilość basu. Nie była ona w żaden sposób wymuszona a sam bas – szybki, dokładny i w odpowiedniej ilości - nie miał problemu z żadnym gatunkiem muzycznym. Zdecydowanie brzmią jak....kolumny podłogowe. Wysokie tony – dla mnie związane ze średnicą, będące jej częścią i jakby lekko... no właśnie -cofnięte? Nie znaczy to, że w jakikolwiek sposób ich brakuje. Są tam gdzie mają być i w takiej ilości, w jakiej powinny. Ale przy tym są delikatne. Dzięki temu nie atakują nas swoim nadmiarem i nadmiernym „cykaniem”. Po kilku godzinach zaczęły się poszukiwania najlepszego ustawienia względem słuchacza, zajęło to trochę czasu. Z pewnością sami znacie te wędrówki z fotela do kolumn i z powrotem... W moim odczuciu mocno można w nich zmienić przestrzeń oraz stereofonię odpowiednio je „doginając” . Zgadzam się także z opinią, że mocno są czułe na kable – dużo można popsuć lub zmienić. Odsłuch zacząłem od miedzianych, DYI, śr. 2x3mm. Dawało to połączenie bardzo poprawny dźwięk, jednak wysokie tony wydawały się wyciszone, pozbawione soczystości. Z kolei przewody srebrne o podobnej średnicy znacznie rozjaśniły dźwięk, jednak w niektórych utworach rock / metal (np, Metallica-Vertigo) spowodowały, że wysokie tony zaczęły brzmieć dla mnie niezbyt czysto – jakby trochę robiło się ich dużo – ja takie coś nazywam „zapiaszczeniem”. Ostatnim kablem, który podłączyłem był robiony kiedyś w Instytucie Tele- i Radiotechnicznym w Warszawie wykonany z molibdenu kabelek o nazwie „Black”. I to był strzał w przysłowiową „10” Sam z siebie kabel ten daje dobry, nasycony bas oraz ładnie podkreśla wysokie tony, lekko je wyostrzając, sprawiając jednocześnie, że są bardziej nasycone . Takie połączenie jeszcze bardziej sprawiło, że Chario zagrały ciepło, jednocześnie zachowując pełną kontrolę nad dźwiękiem i w żaden sposób nie stawały się „leniwe”. W 100% zgadzam się z Milesem, że Slow Sound - czyli celebracja każdego dźwięku i instrumentu to jest to, co Delphinusy potrafią doskonale. Z przesłuchanych wielu utworów dla mnie najlepiej pasują do jazzu i wszelkich jego odmian, doskonałe w muzyce klasycznej oraz rocku z dużą ilością gitar. Dobrze sprawdzają się muzyce elektronicznej. Ale w ostrzejszym graniu – w rodzaju Metallica – trochę jakby stawały się...zbyt wolne? Ciepła barwa i „celebracja” każdego dźwięku, która w 90% gatunków muzycznych doda im dodatkowego smaczku i klasy, w ostrym rocku oraz nowej elektronice jakby trochę przeszkadzała. Znacznie te gatunki „łagodniały” w wydaniu Deplphinusów. Co jednak, po głębszym zastanowieniu nie jest wadą. O drugim połączeniu – z Sansui 707 XR – znacznie krócej. Wylądowały w dość dużym pomieszczeniu (salon) otwartym jedną ścianą na jadalnię, itd itp...– Belfer54 ,RoRo a także Mario10007 widzieli szkic... Nie jest łatwo tam. Zagrały bardziej niż poprawnie, jak na tak małe kolumny w tak dużej powierzchni. Jednak zbyt dużej jak dla nich – dźwięk dużo stracił na swojej „mocy”. Tak więc, najprawdopodobniej poszukiwania się zakończyły i w niezbyt długim mam nadzieję okresie Chario zamienią JBL. Chyba, że znajdzie się coś lepszego, ale poprzeczka jest ustawiona bardzo wysoko. Pozdrawiam p.s. i chyba niesamowicie muszą grać z lampą
×
×
  • Utwórz nowe...